Kontrowersyjny szef koncernu Stellantis pod ostrzałem. Rada nadzorcza szuka następcy

Koncern samochodowy Stellantis, do którego należą takie marki jak Opel, Peugeot, Citroen, Fiat, Chrysler ma kłopoty. Dlatego rada postanowiła poszukać nowego szefa i nie przedłużyć kontraktu z kontrowersyjnym Carlosem Tavaresem.

Publikacja: 28.09.2024 07:41

Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis

Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis

Foto: mat. prasowe

Jego dziełem jest gigantyczna firma motoryzacyjna Stellantis z 14 markami samochodów. Od czasu połączenia na początku 2021 r. francuskiej spółki PSA i włosko-amerykańskiej grupy Fiat Chrysler Carlos Tavares pełnił funkcję jej dyrektora generalnego odpowiedzialnego za działalność operacyjną. Portugalczyk, który wcześniej stał na czele połączonych marek Peugeot, Citroen, a później również Opel ma kontrakt ważny do początku 2026 roku. Jak donoszą media, nie zostanie on przedłużony. Stellanstis potwierdził agencji Bloomberg, że rada nadzorcza skupiona wokół jej przewodniczącego Johna Elkanna już szuka następcy Tavaresa. Nie ma jednak planów wcześniejszego zastąpienia 66-latka.

Czytaj więcej

Stellantis w USA: dobrowolna odprawa albo przymusowe zwolnienia

Jednak Elkann i cały komitet kontrolny są coraz bardziej niezadowoleni z rozwoju Grupy Stellantis. Szczególnie biznes w Ameryce Północnej pozostawia wiele do życzenia. W pierwszej połowie 2024 r. wszystkie amerykańskie marki należące do Stellantisa odnotowały tam spadek sprzedaży. Szczególnie Ram, specjalista od pick-upów wypadł słabo. Ponadto niezadowolenie panuje wśród dealerów w USA, którzy widzą coraz większą zapaść takich marek jak Chrysler, Dodge, Ram i Jeep. Część z nich domaga się nawet usunięcia ich ze Stellantisa.

Cięcie kosztów przez Tavaresa doprowadziło Stellantisa pod ścianę

Również dane biznesowe grupy pozostawiają wiele do życzenia. W drugim kwartale 2024 r. odnotowano 48-procentowy spadek zysków i gwałtowny spadek sprzedaży. Tavares wykorzystał to jako okazję do zakwestionowania przyszłości swoich nierentownych marek. Waży się los takich marek jak DS czy dopiero co reaktywowana Lancia. W koncernie pojawia się coraz większy rozłam. Część kadry zarządzającej jest przeciwna pozbywaniu i zamykaniu marek takich jak np. Chrysler i Maserati.

Czytaj więcej

Stellantis w trybie kryzysowym. Czy nadchodzi koniec Lancii i DS-a?

Tavares jest obwiniany o kilka błędów. Europejska strategia skupiająca się mocno na samochodach elektrycznych okazuje się błędna – przynajmniej na tu i teraz. Obecny brak popytu na auta elektryczne powoduje duże straty finansowe koncernu. Z kolei amerykańskie marki Stellantisa borykają się z przestarzałym portfolio, problemami z jakością i nieoptymalną strategią modelową. U podstaw wielu z tych problemów leżą wysiłki Tavaresa mające na celu obniżenie kosztów produkcji i zatrudnienia. Z drugiej strony Carlos Tavares za 2023 rok pobrał wynagrodzenie w kwocie wynoszącej łącznie blisko 37 milionów euro.

Jego dziełem jest gigantyczna firma motoryzacyjna Stellantis z 14 markami samochodów. Od czasu połączenia na początku 2021 r. francuskiej spółki PSA i włosko-amerykańskiej grupy Fiat Chrysler Carlos Tavares pełnił funkcję jej dyrektora generalnego odpowiedzialnego za działalność operacyjną. Portugalczyk, który wcześniej stał na czele połączonych marek Peugeot, Citroen, a później również Opel ma kontrakt ważny do początku 2026 roku. Jak donoszą media, nie zostanie on przedłużony. Stellanstis potwierdził agencji Bloomberg, że rada nadzorcza skupiona wokół jej przewodniczącego Johna Elkanna już szuka następcy Tavaresa. Nie ma jednak planów wcześniejszego zastąpienia 66-latka.

Producenci
Bankructwo i wstrzymana produkcja. To koniec niemieckiej firmy motoryzacyjnej
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Producenci
Chińczycy zainteresowani przejęciem fabryki Audi? Niemcy szukają nowego nabywcy
Producenci
Nadciąga kryzys w branży moto. VW zamyka fabrykę w Chinach, Mercedes sprzedaje udziały
Producenci
Po ponad 100 latach zbliża się koniec Citroena. Nawet Ferrari sprzedaje więcej aut
Producenci
Krytyka Stellantis. Spadkobierca Chryslera chce uratować amerykańskie marki samochodowe