Gdy silnik Hemi V8 zniknął z oferty modelu Ram 1500, sprzedaż gwałtownie spadła. Presja rynku i bunt fanów zmusiły producenta do odwrotu. V8 wraca do gry – i to w wielkim stylu. Amerykańscy nabywcy pickupów nie chcą słyszeć o elektryfikacji w tym segmencie. Stellantis – koncern, do którego należą marki Ram, Jeep i Dodge – szczególnie odczuł ten opór. Gdy wycofano z oferty popularny silnik benzynowy Hemi V8, m.in. z Dodge’a Challengera, Chargera i pickupa Ram 1500, fani zareagowali stanowczo – przestali kupować modele z nowym, mniejszym napędem.
Ram 1500
Czytaj więcej
Stellantis ma pierwszego elektrycznego pickupa w ofercie swojego koncernu. Pochodzi od amerykańsk...
Aby odwrócić negatywny trend i ożywić markę, niedawno powołany prezes Stellantisa, Antonio Filosa, przywrócił do gry Tima Kuniskisa, doświadczonego menedżera i byłego szefa marki Dodge. Objął on kierownictwo nad Ramem i całym portfolio marek Stellantisa w Ameryce Północnej. Jednym z jego pierwszych i najbardziej symbolicznych posunięć było przywrócenie silnika V8 do oferty Ram 1500. Spadek sprzedaży był wyraźny. Od chwili zastąpienia jednostki Hemi rzędowym, sześciocylindrowym silnikiem Hurricane, wyniki sprzedażowe Ramów malały z kwartału na kwartał. Decyzja o wycofaniu V8 zbiegła się z transformacją koncernu: po fuzji euroamerykańskiego Fiat Chrysler Automobiles z francuskim PSA Group (Peugeot, Citroën, Opel), powstał Stellantis. Nowy CEO – Carlos Tavares – mocno postawił na rozwój elektryków i ekologicznych rozwiązań, ale szybko okazało się, że to podejście nie pasuje do specyfiki rynku amerykańskiego.
Lojalność klientów w segmencie pickupów sięga nawet 80 proc.
Dla Stellantisa to nie był tylko problem wizerunkowy. Ram i Jeep generują łącznie aż 50 proc. zysków całego koncernu, a lojalność klientów pickupów sięga nawet 80 proc. Według Kuniskisa, rezygnacja z V8 oznaczała realną stratę nawet 30 tys. sprzedanych pickupów rocznie. – Nie możemy pozwolić sobie na utratę tak lojalnych klientów – powiedział prezes Ram'a. Wśród entuzjastów amerykańskiej motoryzacji wrze. – Niewłaściwi ludzie próbowali kierować Ameryką i jej motoryzacyjnymi pasjonatami w stronę, której nie chcieli i nadal nie chcą – podkreślił Mike Gresham z Central Texas Mopars, klubu miłośników klasycznych aut Mopar. Ram liczy na odbicie. Kuniskis szacuje, że około 40 proc. klientów wybierających Ram 1500 ponownie zdecyduje się na silnik V8 Hemi. Dla porównania – w Fordzie F-150 ten odsetek wynosi ok. 25 proc., a u General Motors jest nieco wyższy.