Już wiadomo, że Lamborghini pozostanie, dziś już jako jedna z niewielu marek na świecie, przy wolnossącym silniku V12, który jest źródłem unikalnych emocji w świecie samochodów. Dzięki tej decyzji marka chce pozostać na szczycie drabiny pozycjonującej sportowe marki. Następca Aventadora będzie modelem, który rozpocznie proces hybrydyzacji w marce. Do 2024 roku każdy model Lamborghini będzie miał napęd hybrydowy. Można się spodziewać, że w tym wypadku hybrydyzacja napędu poprawi osiągi, ale nie zabije charakteru samochodu, a tym samym pozwoli czerpać emocje z jednego z najbardziej rasowych silników w historii motoryzacji. Dlaczego wolnossący silnik V12 jest tak ważny w sportowym samochodzie? Generuje niezwykle emocjonujący dźwięk, którego nie sposób uzyskać w konstrukcjach turbodoładowanych, szczególnie o mniejszej liczbie cylindrów niż 10. Dźwięk, który idealnie odzwierciedla obciążenie silnika pozwalając tym samym kierowcy jeszcze lepiej czuć samochód. Dzięki niemu kierowca jest jeszcze ścisłej zespolony z maszyną i może w bardziej precyzyjny sposób ją kontrolować. Wolnossący silnik pozwala na nie niezwykle szybką reakcję silnika na gaz, której uzyskanie konstrukcjach doładowanych jest niemożliwe.
Czytaj więcej
Kryzys ekonomiczny ominął w 2022 roku segment luksusowy. Rolls-Royce, Bentley, Lamborghini i Bugatti zanotowały właśnie w zeszłym roku najlepsze lata w historii pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy samochodów.
Do tej pory silniki wolnossące przegrywały jedynie w porównaniu wysokości momentu przy niskich obrotach. Można się spodziewać, że dodatkowe silniki elektryczne hybrydy typu plug-in zajmą się tym problemem. Szczególnie, że producent stara się zachować zbliżoną masę auta. Wraz z debiutem następcy Aventadora pojawi się również trzecia generacja najbardziej prestiżowego napędu Lamborghini, czyli silnika V12. To znakomita okazja, by sięgnąć do historii. Od 1963 roku do dziś wyprodukowano tylko dwie wersje silnika V12 – pierwsza została stworzona przez Giotto Bizzarriniego i zadebiutowała w Lamborghini 350 GT, drugą, zaprojektowaną od podstaw, przy niezmienionych głównych koncepcjach technicznych, wprowadzono w Aventadorze z 2011 roku. Był to dla firmy znaczący krok technologiczny, wyznaczający nowe standardy w zakresie mocy i niezawodności.
Lamborghini Aventador SVJ
Aby zapewnić zwiększoną moc, a później także znacznie zmniejszyć zużycie paliwa i emisję, pierwszy V12 przeszedł wiele modyfikacji. W latach 1963-2010 silnik był montowany na różne sposoby. W modelach 350 GT, 400 GT i Espadzie umieszczano go z przodu. Aby obniżyć jego masę do 232 kg w głowicach cylindrów, skrzyni korbowej i tłokach użyto aluminium. W Miurze i Countachu umieszczony był centralnie z tyłu. Jednak z w Miurze zamontowany był poprzecznie, a w Countachu wzdłużnie. Wraz ze wzrostem pojemności silnika, z 3,5 litra w 350 GT do 6,5 litra w Murciélago, coraz bardziej konieczne stawało się zmniejszanie jego masy. Dziś V12 jest bijącym sercem modeli Aventador, Sián i Countach LPI 800-4, a także Essenza SCV12 (830 KM). Od początku V12 był uważany za najbardziej prestiżowy ze wszystkich silników dostępnych na rynku. Pierwotnie to właśnie ta jednostka napędowa miała dać firmie szansę wejścia do świata wyścigów. Zamiast tego Ferruccio Lamborghini postanowił przekształcić ją w silnik produkcyjny dla swojego nowego modelu i tak rozpoczął się romans, który trwa do dziś.