Elektryczny picku-up Toyoty. Taki model może sprawdzić się w Europie

Inżynierowie z Australii i Tajlandii stworzyli Toyotę Hilux BEV Revo Concept. To prototyp w pełni elektrycznego pickupa. „Wygląda i jeździ jak auto produkcyjne” – zapewniają twórcy.

Publikacja: 18.01.2024 05:26

Toyota Hilux BEV Revo Concept

Toyota Hilux BEV Revo Concept

Foto: mat. prasowe

Napędy elektryczne jeszcze nie rozgościły się zbyt dobrze w segmencie pickupów. Auta stworzone z myślą o pracy – często w ciężkich warunkach, w terenie i przy wożeniu ciężkich ładunków – wciąż najczęściej są napędzane silnikami wysokoprężnymi. Wyjątkiem jest m.in. Ford F-150 Lightning, ale w tym przypadku głównym wabikiem są osiągi. Poza tym, elektryczne pickupy (np. ze znaczkiem firmy Maxus) to rynkowa nisza. Czy to się zmieni? Wraz z rozwojem infrastruktury do ładowania i wprowadzeniem kolejnych przepisów niekorzystnych dla aut spalinowych, prawdopodobnie tak. Z pewnością sprzedaż pickupów na prąd wzrośnie również wtedy, gdy za ich produkcję zabiorą się utytułowani producenci, a wersje EV otrzymają znane i lubiane modele. Takie jak Toyota Hilux.

Czytaj więcej

Nowa Toyota Camry stawia na wygląd i sprawdzone technologie. W tym roku w salonach
Toyota Hilux BEV Revo Concept

Toyota Hilux BEV Revo Concept

mat. prasowe

Na bazie najnowszego Hiluxa

Przedsmak tego, jak może wyglądać i działać Hilux na prąd, prezentuje zespół konstruktorów z Australii i Tajlandii. Ich dzieło, czyli Hilux BEV Revo Concept, to w pełni funkcjonalny i dopracowany prototyp legendarnej Toyoty z silnikiem elektrycznym. Podstawą do modyfikacji był egzemplarz obecnej odsłony Hiluxa. „Elektryczny Hilux jest napędzany zelektryfikowanymi technologiami Toyoty, czyli akumulatorami, falownikami, silnikami i jednostkami sterującymi, opracowanymi przez ponad 25 lat” – objaśnia Sean Hanley, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w australijskim oddziale Toyoty. Dodaje, że wersja elektryczna zapewnia osiągi – zwłaszcza moment obrotowy – w pełni porównywalne ze znanymi obecnie i cenionymi przez klientów wersjami wysokoprężnymi.

Toyota Hilux BEV Revo Concept

Toyota Hilux BEV Revo Concept

mat. prasowe

Niestety, Toyota Motor Corporation Australia nie podaje żadnych informacji na temat dokładnej mocy, zasięgu, typu akumulatorów czy ich pojemności. Nawet podczas oficjalnych jazd testowych, na które zaproszono lokalnych dziennikarzy, nie tylko nie ujawniono danych, ale i poproszono o to, by nie robić zdjęć pod maską. Nieoficjalnie wiadomo, że akumulator ma zbliżoną pojemność, co ten zastosowany w elektrycznym SUV-ie bZ4X (czyli nieco ponad 70 kWh), a zasięg to „około 200-250 kilometrów”. Umieszczenie zestawu baterii ma też podobno nie wpływać na wyjątkowo istotny w przypadku Hiluxa aspekt, jakim są zdolności terenowe.

Toyota Hilux BEV Revo Concept

Toyota Hilux BEV Revo Concept

mat. prasowe

Nie tylko na prąd. Hilux z napędem wodorowym

Prototyp Hiluxa BEV, choć w pełni jeżdżący i wykonany na poziomie auta produkcyjnego, nie jest jeszcze oficjalną zapowiedzią elektrycznego pickupa. Nie ulega jednak wątpliwościom, że taka wersja prędzej czy później się pojawi. Może sprawdzić się nie tyle na Antypodach, co przede wszystkim w Europie. W Wielkiej Brytanii trwają z kolei prace nad Hiluxem z napędem wodorowym. Do budowy prototypów inżynierowie z Derby wykorzystują elementy aktualnej Toyoty Mirai. Zasięg na jednym tankowaniu ma wynosić nawet 600 km. Debiut Hiluxa FCV może nastąpić pod koniec tej dekady. Która technologia wygra „eko-wyścig”? Przedsiębiorcy z całego świata, którzy potrzebują pickupów, bacznie to obserwują.

Toyota Hilux BEV Revo Concept

Toyota Hilux BEV Revo Concept

mat. prasowe

Czytaj więcej

Nowa koreańska marka samochodowa czeka na zielone światło wejścia na polski rynek

Czytaj więcej

Zmiany dla kierowców w 2024 r. Wyższe kary, nowe paliwo E10, konfiskata auta

Napędy elektryczne jeszcze nie rozgościły się zbyt dobrze w segmencie pickupów. Auta stworzone z myślą o pracy – często w ciężkich warunkach, w terenie i przy wożeniu ciężkich ładunków – wciąż najczęściej są napędzane silnikami wysokoprężnymi. Wyjątkiem jest m.in. Ford F-150 Lightning, ale w tym przypadku głównym wabikiem są osiągi. Poza tym, elektryczne pickupy (np. ze znaczkiem firmy Maxus) to rynkowa nisza. Czy to się zmieni? Wraz z rozwojem infrastruktury do ładowania i wprowadzeniem kolejnych przepisów niekorzystnych dla aut spalinowych, prawdopodobnie tak. Z pewnością sprzedaż pickupów na prąd wzrośnie również wtedy, gdy za ich produkcję zabiorą się utytułowani producenci, a wersje EV otrzymają znane i lubiane modele. Takie jak Toyota Hilux.

Pozostało 80% artykułu
Na prąd
Mapy Google z nowymi funkcjami dla samochodów elektrycznych
Na prąd
Samochodem elektrycznym do McDonald'sa. Nowy pomysł na ściągnięcie klientów
Na prąd
W europejskich portach zalegają tysiące elektryków z Chin. Nikt ich nie chce
Na prąd
Akumulator z gwarancją przebiegu 1,5 mln km. Przełom w świecie elektromobilności
Na prąd
Volvo doczeka się vana. Skonstruuje go wspólnie z Renault