Reklama

Elektryki z Chin jednak z dopłatą. Rząd zmienia zasady programu „NaszEauto”

Rządowy program dopłat do samochodów elektrycznych "NaszEauto" wchodzi w nową fazę, a jedną z najważniejszych decyzji jest brak ograniczeń dla pojazdów importowanych spoza Unii Europejskiej. Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta potwierdził, że pomimo wcześniejszych rozważań, elektryki z Chin i innych krajów będą mogły korzystać z pełnego wsparcia finansowego.

Publikacja: 22.10.2025 08:37

Pomimo wcześniejszych rozważań, elektryki z Chin i innych krajów będą mogły korzystać z pełnego wspa

Pomimo wcześniejszych rozważań, elektryki z Chin i innych krajów będą mogły korzystać z pełnego wsparcia finansowego

Foto: mat. prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zmiany wprowadza nowa faza programu "NaszEauto"?
  • Czy samochody elektryczne importowane z Chin mogą korzystać z dopłat?
  • Jakie nowe kategorie pojazdów objęto wsparciem w ramach programu?
  • Kto może teraz ubiegać się o dofinansowanie w programie "NaszEauto"?

Początkowo Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozważało wprowadzenie mechanizmu, który wykluczyłby z programu pojazdy, za które płacono cło przy imporcie do Polski. W praktyce oznaczałoby to odcięcie od dotacji samochodów sprowadzanych spoza Unii Europejskiej, w szczególności popularnych i coraz bardziej konkurencyjnych cenowo modeli z Chin. Pomysł ten nie znalazł akceptacji wśród beneficjentów, rynkowych ekspertów oraz firm biorących udział w konsultacjach społecznych. Zwłaszcza ten ostatni element wykazał jednoznaczny sprzeciw wobec takich ograniczeń. Jak podkreślił wiceminister Bolesta, głos przeciwko zawężającym zapisom był niemal powszechny - nawet krajowa branża motoryzacyjna, z wyjątkiem jednej firmy, nie poparła tego rozwiązania.

Dopłaty do elektryków w dwóch nowych kategoriach 

W efekcie od 20 października program "NaszEauto" funkcjonować będzie na zupełnie nowych zasadach. Najważniejszą zmianą jest rozszerzenie katalogu pojazdów objętych wsparciem o dwie nowe kategorie: M2 (busy do 5 ton oraz powyżej ośmiu miejsc pasażerskich) oraz N1 (samochody dostawcze do 3,5 tony). Wysokość dotacji została zróżnicowana w zależności od typu pojazdu. Dla małych busów elektrycznych przewidziano wsparcie do 600 tys. zł, dla furgonetek - do 70 tys. zł, natomiast dla samochodów osobowych utrzymano dotychczasowy, maksymalny limit 40 tys. zł.

Czytaj więcej

Chiny przyspieszają, Europa szuka równowagi, a USA stoją w miejscu

Poszerzono również krąg beneficjentów. Obok osób fizycznych i prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, o dofinansowanie mogą teraz ubiegać się organizacje pozarządowe, instytucje edukacyjne, placówki medyczne i opiekuńcze oraz parki narodowe. To rozwiązanie ma zwiększyć efekt ekologiczny programu poprzez elektryfikację flot instytucji publicznych i organizacji społecznych. Kolejną zmianą jest budżet. Program "NaszEauto" dysponuje obecnie budżetem na poziomie około 1,2 miliarda złotych. Kwota ta jest niższa od pierwotnie planowanych 1,6 miliarda - różnica 400 milionów zł została przekierowana na termomodernizację szkół w ramach rewizji Krajowego Planu Odbudowy.

Reklama
Reklama

Według danych z początku października, do programu wpłynęło już ponad 16 tysięcy wniosków na łączną kwotę przekraczającą 505 milionów zł, co oznacza wykorzystanie niemal połowy dostępnych środków. Średnia wysokość wnioskowanej dotacji wynosi około 29 tysięcy zł. Dynamika wykorzystania budżetu przewyższa wcześniejszy program "Mój elektryk", co może świadczyć o rosnącej akceptacji elektromobilności wśród Polaków. Ministerstwo Klimatu i NFOŚiGW w ramach swoich działań zaplanowali przyspieszenie procesu rozpatrywania wniosków. Jak przyznał wiceminister, dotychczasowe tempo obróbki dokumentów nie jest satysfakcjonujące. W odpowiedzi na to Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej optymalizuje procedury i zatrudnia dodatkowych pracowników do zespołu obsługującego program. Te zmiany mają kluczowe znaczenie, ponieważ środki z Krajowego Planu Odbudowy muszą zostać wykorzystane do sierpnia 2026 r. Przyspieszona procedura ma zapewnić, że wszystkie dostępne fundusze trafią do beneficjentów, a żadna złotówka nie zostanie zwrócona do Brukseli.

Czy wiesz, że...
- Ponad 90 proc. aut elektrycznych sprzedawanych w Polsce pochodzi z importu, a udział pojazdów chińskich marek w tym segmencie przekroczył już 25 proc.
- Z dopłat w ramach programu „NaszEauto” mogą teraz korzystać nie tylko osoby prywatne, ale też szkoły, fundacje, placówki medyczne i parki narodowe.
- Z programu „Mój elektryk” w ciągu dwóch lat skorzystało mniej wnioskodawców niż z „NaszEauto” w zaledwie pół roku.

Czytaj więcej

Sprawdzamy, który elektryk zwyciężył w teście realnego zasięgu

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zmiany wprowadza nowa faza programu "NaszEauto"?
  • Czy samochody elektryczne importowane z Chin mogą korzystać z dopłat?
  • Jakie nowe kategorie pojazdów objęto wsparciem w ramach programu?
  • Kto może teraz ubiegać się o dofinansowanie w programie "NaszEauto"?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Początkowo Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozważało wprowadzenie mechanizmu, który wykluczyłby z programu pojazdy, za które płacono cło przy imporcie do Polski. W praktyce oznaczałoby to odcięcie od dotacji samochodów sprowadzanych spoza Unii Europejskiej, w szczególności popularnych i coraz bardziej konkurencyjnych cenowo modeli z Chin. Pomysł ten nie znalazł akceptacji wśród beneficjentów, rynkowych ekspertów oraz firm biorących udział w konsultacjach społecznych. Zwłaszcza ten ostatni element wykazał jednoznaczny sprzeciw wobec takich ograniczeń. Jak podkreślił wiceminister Bolesta, głos przeciwko zawężającym zapisom był niemal powszechny - nawet krajowa branża motoryzacyjna, z wyjątkiem jednej firmy, nie poparła tego rozwiązania.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Na prąd
Nowy BMW iX3 rozchodzi się jak świeże bułeczki. Kto nie zamówi teraz, poczeka do 2027 r.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Na prąd
Koniec przywilejów dla elektryków. Norwegia mówi „dość” dotacjom
Na prąd
Miliard złotych bez odbiorców. Rozczarowanie systemem subsydiów do ciężarówek elektrycznych
Na prąd
Rośnie fala kradzieży i wandalizmu na stacjach ładowania
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Na prąd
Chiny przyspieszają, Europa szuka równowagi, a USA stoją w miejscu
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama