Wsiadasz do środka i myślisz sobie – komu to przeszkadzało, patrząc na wskaźnik pokazujący 1100 km zasięgu. No tak, pod maską diesel, ale cichy, oszczędny i dynamiczny. W porównaniu z postępem, który obecnie serwuje nam elektromobilność, i zasięgami, które obserwujemy tak często jak poziom akcji, w które zainwestowaliśmy nasze oszczędności, w tym aucie czujesz się jak spełniony rentier. Do tego miejsca jak w pałacu (690 l/1920 l), wykończenie jak w klasie premium (np. deska obszyta skórą), znakomita pozycja za kierownicą i pokrętła na desce rozdzielczej. Tak wygląda auto idealne. Idealne dla kogoś, kto chce sprawnego, wygodnego środka lokomocji. Panie i panowie, oto nowa Skoda Superb.
Skoda Superb Combi
Skoda Superb Combi
Dużo miejsca
Nowy Superb jest jeszcze większy od swojego poprzednika. Trochę dłuższy, prawie tak samo szeroki, ale nieco wyższy (4902/1849/1481 mm) przy zachowaniu identycznego wymiaru rozstawu osi (2841 mm). Rozpoznacie go nie tylko po nowym przednim zderzaku, ale przede wszystkim po zmienionym, sześciokątnym grillu. Poprzedni był trapezowy, czteroboczny. Z tyłu bardziej smukłe światła i również nowy kształt zderzaka. Ogólnie auto wygląda nowocześniej, ma poprawioną aerodynamikę m.in. przez bardziej pochyloną przednią szybę (Cx 0,25), ale prezentuje się jak klasyczne kombi, wypełniając niszę czy raczej krater, który pozostał po tych modelach, od kiedy modne stały się SUV-y. Do palety lakierów dołączyło sześć nowych kolorów nadwozia, a w sumie jest ich osiem. Do wyboru są felgi o średnicy od 16 cali (tak, w tym aucie można mieć tak małe koła!) do 19 cali. I nie wiem, czy chcę wiedzieć, jak Superb wygląda na tak małej feldze.
Czytaj więcej
Skoda Scala i Kamiq po liftingu zyskały odświeżony wygląd zewnętrzny, bogatsze i nowocześniejsze wyposażenie, ale straciły diesla.