Nissan Nismo wraca z napędem elektrycznym. SUV o mocy 435 KM

Nissan zaprezentował wersję Nismo modelu Ariya. Japończycy szykują dwa sportowe warianty swojego elektrycznego crossovera, ale początkowo tylko na rodzimy rynek.

Publikacja: 20.01.2024 17:34

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Jednosilnikowa wersja podstawowa Nissan Ariya generuje moc 218 KM, a topowy wariant E-4orce z dwoma silnikami elektrycznymi ma 394 KM i napęd na wszystkie koła. Teraz do gry wchodzi sportowa super-Ariya. Nosi przyrostek Nismo i będzie oferowana w dwóch wersjach, obydwie będą miały napęd 4WD. Ta pierwsza, Nismo B6 E-4orce generuje moc 367 KM, a więc jest nawet nieco słabsza od topowej Ariyi. Wyraźnie lepiej wypada Nissan Ariya Nismo B9 E-4orce z napędem elektrycznym o mocy 435 KM. Energię elektryczną czerpie baterii o pojemności 91 kWh (słabsza 66 kWh). Niestety jak każdy elektryk również Aria sporo waży - w tym przypadku to ponad 2,2 tony.

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Topowa wersja Nissana Ariya będzie miała moc 435 KM

Nissan na razie jedynie z grubsza nakreślił dalsze zmiany techniczne. Pojawi się sportowy tryb jazdy Nismo. Podwozie powinno mieć inne komponenty i specyficzną konfigurację. 20-calowe felgi w stylu Nismo mają opony 255/45R20. Jest też imitacja dźwięku silnika, który ma przypominać dźwięk samochodu wyścigowego Formuły E, w którym japońska marka bierze udział. Oczywiście w topowej Ariyi nie może zabraknąć typowych elementów designu Nismo. W dolnej części, wokół nadwozia biegnie czerwony pasek, który można znaleźć również na obudowach lusterek. Jest też przedni spoiler z napisem Nismo, listwy progowe, nowy tylny zderzak z imitacją dyfuzora i centralnym światłem przypominającym te z samochodów wyścigowych. Jest także spojler na tylnej klapie, dwie anteny w kształcie płetwy rekina. Kolor karoserii można wybrać spośród sześciu opcji lakieru.

Czytaj więcej

Gigantyczna umowa na zakup aut: 250 tys. egzemplarzy za kilka miliardów euro
Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Wewnątrz Nismo emanuje bardziej sportowym charakterem niż standardowa Ariya. Pasażerowie pierwszego rzędu siedzą mają sportowe siedzenia.W nawiązaniu do czerwonego akcentu widocznego na zewnątrz, również w środku pojawiło się wiele czerwonych akcentów. Nissan planuje wprowadzić do sprzedaży Ariyię Nismo wiosną przyszłego roku, ale póki co tylko na rynku japońskim. Póki co nie ma informacji czy sportowa wersja elektrycznego crossovera trafi do Europy. Właściwie nic nie przemawia przeciwko temu. Aktualnie Ariya strartuje z ceną od 209 900 zł (218 KM), a topowa wersja została wyceniona na kwotę 279 900 zł (394 KM).

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Nissan Ariya Nismo

Nissan Ariya Nismo

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Tak wygląda nowy i prawdopodobnie ostatni Volkswagen Passat

Czytaj więcej

Autonomiczny autobus jest testowany na ulicach Gliwic

Jednosilnikowa wersja podstawowa Nissan Ariya generuje moc 218 KM, a topowy wariant E-4orce z dwoma silnikami elektrycznymi ma 394 KM i napęd na wszystkie koła. Teraz do gry wchodzi sportowa super-Ariya. Nosi przyrostek Nismo i będzie oferowana w dwóch wersjach, obydwie będą miały napęd 4WD. Ta pierwsza, Nismo B6 E-4orce generuje moc 367 KM, a więc jest nawet nieco słabsza od topowej Ariyi. Wyraźnie lepiej wypada Nissan Ariya Nismo B9 E-4orce z napędem elektrycznym o mocy 435 KM. Energię elektryczną czerpie baterii o pojemności 91 kWh (słabsza 66 kWh). Niestety jak każdy elektryk również Aria sporo waży - w tym przypadku to ponad 2,2 tony.

Premiery
Mazda modernizuje swojego SUV-a. CX-60 z poprawionym zawieszeniem i nowym wyposażeniem
Premiery
Hołd rajdowym tradycjom Toyoty. GR86 w wersji specjalnej
Premiery
Skoda pokaże swój nowy model online. Polska premiera już dzisiaj wieczorem
Premiery
Przebudowali roadstera na małe kombi. Tak wygląda Brabus Rocket GTS
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Premiery
Skoda ma nowego kompaktowego SUV-a. Nazywa się Kylaq i będzie kosztować 38 tys. zł