Samochody Bugatti trudno zaklasyfikować. Każdy egzemplarz Veyrona czy Chirona to doskonale wykonane arcydzieło, kosztujące fortunę i stające się klasykiem właściwie natychmiast po opuszczeniu fabryki. Ale najbardziej majętni klienci nie lubią jeździć tym, czym jeżdżą inni – nawet jeśli „inni” to kilku stałych bywalców kasyna w Monte Carlo. Stąd pomysł Programme Solitaire, czyli budowy maksymalnie dwóch unikatowych aut rocznie, zawsze w pojedynczych egzemplarzach. Pierwszym z nich jest Brouillard, zaprezentowany podczas prestiżowego Monterey Car Week w Kalifornii.
Bugatti Brouillard
Czytaj więcej
Mate Rimac to postać, która w motoryzacyjnym świecie odmiennie definiuje pojęcia „szybkości” i „i...
Nazwa „Brouillard” oznacza po francusku „mgłę” i nawiązuje do białej sierści konia Ettore Bugattiego z delikatnymi, szarymi cętkami. Auto powstało na bazie najnowszej platformy z silnikiem W16 o mocy 1600 KM, wspomaganym czterema turbosprężarkami – to ta sama jednostka, którą znamy z Chirona Super Sport 300+. Producent nie zdradza oficjalnych osiągów, ale tradycyjnie dla Bugatti, prędkość maksymalna przekracza 400 km/h. Brouillard to współczesne wcielenie dawnej sztuki coachbuildingu, czyli ręcznego budowania nadwozi na gotowych podwoziach – tak, jak Jean Bugatti tworzył swoje legendarne projekty w latach 30., m.in. Type 57 SC Atlantic.
Bugatti Brouillard