Rozporządzenie AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation/Regulacja infrastruktury paliw alternatywnych) to fundament unijnej strategii dla czystego transportu. Jasno mówi: co 60 kilometrów na sieci bazowej TEN-T (Trans-European Transport Network) mają działać strefy ładowania o mocy co najmniej 400 kW, a od 2027 roku – 600 kW. W teorii proste, w praktyce w Polsce niewykonalne. Na półmetku 2025 r. stopień realizacji tych celów wynosi zaledwie… 14 proc. W zakresie ładowarek dla ciężarówek elektrycznych – zero. Słownie: zero proc.
I tu zaczyna się groteska. Z jednej strony politycy opowiadają o „zielonej transformacji”, z drugiej – kierowca elektryka jadący autostradą A2 albo S7 wciąż częściej zobaczy stację benzynową z hot-dogiem niż szybkie ładowanie. Operatorzy stacji robią, co mogą – liczba ogólnodostępnych punktów ładowania przybywa w tempie ponad 12 proc. pół roku do pół roku, ale to wciąż za mało, żeby spełnić restrykcyjne wymogi Brukseli. Problem nie dotyczy tylko kierowców osobówek. Wymogi AFIR dla ciężarówek wyglądają jak scenariusz science fiction – do 2027 r. co druga strefa bazowej sieci TEN-T ma mieć hub o mocy 2800 kW. W Polsce mamy dziś… trzy lokalizacje dla e-trucków i żadna nie spełnia tych norm.
Czytaj więcej
Auta elektryczne dobrze radzą sobie w Chinach, ale w Europie ich sprzedaż spadła. Są jednak trzy...
Czy jest więc dramat? Tak. Bo kiedy inne kraje UE przyspieszają, w Polsce wciąż rozmawia się o przetargach, pozwoleniach i „alokacji środków”. Nawet miliard złotych, jaki w lipcu błyskawicznie rozdysponowano w programie dofinansowania przyłączy, nie zmieni faktu, że od lat gonimy króliczka, którego i tak nie doganiamy. Efekt? Kierowcy elektryków będą wciąż planować podróże z mapą w ręku, a unijne cele na 2025 i 2027 rok Polska najprawdopodobniej wpisze na listę „niezrealizowane w terminie”. Zgodnie z AFIR, każdy kraj UE musi do 2025 r. zapewnić m.in. od 2027 r. – co najmniej 600 kW mocy w strefie, a dla ciężarówek (eHDV) – strefy ładowania o mocy min. 2800 kW co 120 km (do 2027 r.) i 3600 kW (do 2030 r.).
Kto ma największe problemy z realizacją AFIR?
- Polska – wypełnienie celów dla osobowych EV wzdłuż TEN-T to ok. 14 proc. (I poł. 2025). Dla ciężarowych – 0 proc.
- Rumunia i Bułgaria – mają bardzo niską gęstość stacji szybkiego ładowania, cele AFIR na 2025 są poza zasięgiem.
- Grecja – wzdłuż TEN-T wiele odcinków wciąż bez żadnych szybkich ładowarek.
- Chorwacja – sytuacja lepsza niż w Grecji, ale również brak wymaganej gęstości stref ładowania na sieci bazowej.
- Państwa bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia) – mają pojedyncze ultraszybkie stacje ładowania, ale odstępy między nimi często przekraczają 150–200 km.