Aston Martin Valour: Limitowany, z silnikiem V12 i manualną skrzynią biegów

Valour to model, którym Aston Martin chce uczcić swoje 110-lecie. Supersamochód w stylu retro ma dwanaście cylindrów i ręczną skrzynię biegów, czyli prawdziwie „oldschoolowe” rozwiązania. Powstanie tylko 110 egzemplarzy.

Publikacja: 25.07.2023 15:36

Aston Martin Valour

Aston Martin Valour

Foto: mat. prasowe

- Valour jest najlepszym z przeszłości i z teraźniejszości marki. To antidotum na współczesne samochody, które starają się odizolować kierowcę od procesu jazdy – powiedział Miles Nurnberger, dyrektor ds. projektowania w marce Aston Martin. Rzeczywiście, ten model mocno nawiązuje do przeszłości. W końcu powstał po to, by świętować 110-lecie firmy. Gdy spojrzy się na linie nadwozia Valoura (tradycja nazywania samochodów na literę „V” została podtrzymana) widać inspiracje dawnymi Astonami. Można znaleźć podobieństwa m.in. do V8 Vantage czy Twin Supercharged V600 Vantage, który przez pewien czas w latach 90. był najpotężniejszym seryjnym modelem na rynku. Szczególnie mocno wyróżnia się tył tego auta. Ale stylistyka nie jest wszystkim, czym Valour czaruje.

Aston Martin Valour

Aston Martin Valour

mat. prasowe

Czytaj więcej

Aston Martin DB12: Klasyka i nowoczesność

Wielkie wrażenie robi układ napędowy urodziwego Astona. Można by się spodziewać, że tego typu samochód będzie nowoczesny do bólu… co w dzisiejszych czasach znaczy mniej więcej to samo, co „elektryczny”. Poszukiwacze tysięcy koni mechanicznych i niutonometrów wytwarzanych przez silnik na prąd nie mają tu jednak czego szukać. Valour jest naprawdę tradycyjny. To oznacza, że napędza go jednostka V12 z podwójnym doładowaniem. Pojemność motoru to 5,2 litra, moc sięga 715 KM, a moment obrotowy – 753 Nm. Moc trafia wyłącznie na tylne koła, co ponownie jest inżynierskim zabiegiem trochę w starym stylu. Zwłaszcza że dzieje się to za pośrednictwem manualnej, sześciobiegowej skrzyni.

Aston Martin Valour

Aston Martin Valour

mat. prasowe

Klienci będą musieli przypomnieć sobie, jak obsługuje się sprzęgło i lewarek. Trzeba przyznać, że ten ostatni jest wyjątkowo estetyczny. Cały mechanizm pozostał odsłonięty, by można było go podziwiać i zachwycać się „technicznym” stylem. Nie oznacza to jednak, że wnętrze Valoura będzie spartańskie. Minimalistyczne – owszem, ale wykończone materiałami najwyższej jakości, takimi jak aluminium, tytan, włókno węglowe i drewno. Będzie można wybrać także bardzo brytyjskie, tweedowe wykończenie foteli, nawiązujące do Astona Martina DBR1, który w 1959 roku odnosił sukcesy w legendarnym Le Mans. Siedząc w takim wnętrzu, na fotelu z karbonową konstrukcją, będzie można nacieszyć uszy dźwiękiem. Odgłos dwunastocylindrowego motoru ma być podobno „wspaniały i ciężki”. Wydobędzie się z układu wydechowego ze specjalnie zaprojektowanymi, cieńszymi ściankami. Wszystko po to, by zaoszczędzić kilka kilogramów.

Aston Martin Valour

Aston Martin Valour

mat. prasowe

Brak nadwagi przełoży się z pewnością na oszałamiające osiągi. Dokładnych danych jeszcze nie podano. Można się jednak spodziewać, że Valour rozwinie 100 km/h w około 3 sekundy. Dzięki specjalnie zaprojektowanemu zawieszeniu z adaptacyjnymi amortyzatorami, sprężynami i stabilizatorami, a także z mechanizmem różnicowym o ograniczonym uślizgu, powinien dawać mnóstwo radości nie tylko na prostej, ale i wtedy, gdy droga skręca. Z kolei układ hamulcowy z ceramicznymi tarczami zadba o to, by rozpędzonego Astona odpowiednio szybko zatrzymać. Ile będzie kosztował Aston Martin na jubileusz? Spodziewana cena za bazowy egzemplarz to okolice miliona funtów (czyli ponad 5 milionów złotych). Dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku, ale szczęśliwców, którzy mogą kupić Valoura, będzie tylko 110. Nawiązujący do klasyki Aston stanie się więc klasykiem już w momencie opuszczania fabryki.

Aston Martin Valour

Aston Martin Valour

mat. prasowe

Czytaj więcej

Aston Martin pracuje nad modelem elektrycznym. Zamiast limuzyn będą SUV-y

- Valour jest najlepszym z przeszłości i z teraźniejszości marki. To antidotum na współczesne samochody, które starają się odizolować kierowcę od procesu jazdy – powiedział Miles Nurnberger, dyrektor ds. projektowania w marce Aston Martin. Rzeczywiście, ten model mocno nawiązuje do przeszłości. W końcu powstał po to, by świętować 110-lecie firmy. Gdy spojrzy się na linie nadwozia Valoura (tradycja nazywania samochodów na literę „V” została podtrzymana) widać inspiracje dawnymi Astonami. Można znaleźć podobieństwa m.in. do V8 Vantage czy Twin Supercharged V600 Vantage, który przez pewien czas w latach 90. był najpotężniejszym seryjnym modelem na rynku. Szczególnie mocno wyróżnia się tył tego auta. Ale stylistyka nie jest wszystkim, czym Valour czaruje.

Pozostało 81% artykułu
Premiery
Świat mówi o elektromobilności, a Aston Martin wprowadza na rynek nowy silnik V12
Premiery
Cupra Formentor została odświeżona. Lifting pod znakiem trzech trójkątów
Premiery
Nowe Porsche Cayenne GTS to Turbo GT w wersji „junior”
Premiery
Tak wygląda nowa Mazda 6. Niestety póki co nie trafi do europejskich salonów
Premiery
Opel Frontera powraca. Ale w zamian żegnamy Crosslanda
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił