Do wielu rzeczy można się przyzwyczaić, ale nie do piękna. Wdzięk i estetyka to coś, co mimo czasami swej powtarzalności zawsze będzie nas urzekać. Weźmy chociażby takie wschody i zachody słońca. Widzieliśmy je setki, tysiące razy, ale zawsze znajdzie się miejsce na małe lub większe „och” czy „ach”. Astona Martina widzimy znacznie rzadziej, ale reakcje są bardzo podobne. Przy jego nowym modelu „ochy” i „achy” pozostaną i to, mimo że następca modelu DB11 opiera się na dobrze znanych liniach, a jednak nowy model pod każdym względem wzbudza zachwyt. Aston Martin to mekka elegancji, dostojności i wdzięku. Taki ktoś lepiej urodzony, do którego będzie nam głupio zwracać się per "ty". DB12 swoich szlacheckich genów się nie pozbył. Wręcz odwrotnie, jeszcze bardziej je wyeksponował. Jest dominujący w swoim wyglądzie, ale z zachowaniem subtelności i gracji. Tego auta nie da się przegapić w tłumie.
Aston Martin DB12
Lubię Astona Martina za wiele rzeczy. W przypadku nowego DB12 najbardziej za to, że nie uległ nowym trendom. Mimo presji konkurencji i otoczenia stworzył pięknie wyglądające coupé z klasycznym spalinowym napędem i z większą ilością pokręteł i przycisków na desce rozdzielczej. Chwała im za to! Lubię tę firmę też za historyczne i współczesne polskie naleciałości. Czy to w przeszłości, hrabia Louis Vorow Zborowski, który zapewnił Astonowi szereg zastrzyków gotówki, a jako kierowca wyścigowy Zborowski swój pierwszy poważny sukces odniósł w barwach Astona Martina w maju 1922 roku, pobijając dziesięć rekordów świata ze średnią prędkością 122 km/h na owalu Brooklands. Czy to teraz, dzięki Markowi Reichmanowi, który jest dyrektorem kreatywnym Astona Martina, DB12 prezentuje się tak wspaniale i okazale. Obydwaj wspomniani panowie mają polskie korzenie, a Marek od 18 lat odpowiada za wygląd Astonów, tak więc czy to DBS, czy też One-77 ich kształt zawdzięczamy właśnie jemu.
Czytaj więcej
Chiński koncern Geely specjalizuje się w wykupywaniu europejskich firm ze słabą kondycją finansową. W przeszłości miało to miejsce kilka krotnie - Volvo, The London Taxi Company, Smart i Lotus - są własnością lub pod kontrolą Geely. Teraz chiński gigant podwoił swoje udziały w Astonie Martinie.
Aston Martin DB12