Honda e
Foto: mat. prasowe
Porsche Panamera Sport Turismo
Miało być łącznikiem pomiędzy kombi i limuzyną, czymś bardziej praktycznym i sportowym. Panamera Sport Turismo wydawała się idealnym uzupełnieniem gamy Porsche. Jednak ta wersja nie będzie kontynuowana w nowej generacji modelu. O wycofaniu się z tej wersji zadecydował rynek chiński i amerykański gdzie Sport Turismo odgrywało marginalną rolę. Udział tej wersji w całym wolumenie Panamery nie przekraczał 10 proc.
Porsche Panamera Sport Turismo
Foto: mat. prasowe
Model Sport Turismo swoją premierę miał w 2017 roku na salonie samochodowym w Genewie. Ten Shooting Brake ma obniżony próg załadunkowy (o 143 mm względem klasycznej Panamery), większy bagażnik i była to jedyna Panamera, która występowała w wersji pięciomiejscowej.
Porsche Panamera Sport Turismo
Foto: mat. prasowe
Porsche Panamera Sport Turismo
Foto: mat. prasowe
Audi TT
Wpis na Instagramie Audi potwierdził, że z linii produkcyjnej na Węgrzech zjechał ostatni egzemplarz tego usportowionego samochodu, kończąc tym samym 25-letnią karierę obejmującą trzy pokolenia. Między 18 lutego 1998 r. a 10 listopada 2023 r. w fabryce w Györ na Węgrzech wyprodukowano łącznie 662 762 egzemplarze Audi TT. Pożegnalny egzemplarz Audi TTS ma kolor Chronos Grey Metallic i matowe akcenty w ciemnym chromie. Pod maską znajduje się czterocylindrowy silnik TFSI o pojemności 2 l (320 KM). To druga najmocniejsza wersja po flagowym modelu RS Performance z pięciocylindrowym silnikiem 2.5 TFSI (400 KM). Mimo że produkcja zakończyła się na dobre, TT jest nadal dostępny w sprzedaży i pozostanie do wyczerpania zapasów. W Niemczech oferowanych jest obecnie 540 egzemplarzy modelu TT, a ceny wahają się od 45 do 105 tys. euro. Od 1998 roku Audi wyprodukowało 662 762 egzemplarze trzech generacji Audi TT.
Audi TT RS Coupe Iconic Edition
Foto: mat. prasowe
Fani Audi TT nie są zadowoleni z faktu, ze Audi wycofało z produkcji najtańszy samochód sportowy na rzecz elektrycznych crossoverów i nie ma planów wznowienia produkcji tego modelu w wersji na prąd. TT należy do klasy tanich usportowionych coupe, których popularność od lat słabnie. Audi TT dzięki oryginalnej i niezwykle udanej stylizacji ujęło klientów na całym świecie i przedłużyło żywot wymierającej klasy. Atutami Audi TT była cena, osiągi i sportowy wygląd, a jego minusem mało rasowe prowadzenie charakterystyczne dla samochodów z napędem na przednie koła. Dlatego ta klasa samochodów przez lata traciła popularność na rzecz bardziej praktycznych „hothatchy”. Najpierw z rynku znikały tanie japońskie coupe, które konkurowały z TT, potem z produkcji wycofano nawet całkiem udanego Peugeota RCZ, a dziś żegnamy już legendarne Audi TT.
Audi TT RS Roadster
Foto: mat. prasowe
Audi TT RS Coupe
Foto: mat. prasowe
Volkswagen Up!
Segment A w wydaniu spalinowym nie ma przed sobą świetlanej przyszłości – to wiadomo już od pewnego czasu. Kolejne normy i wymagania sprawiają, że koszty produkcji aut rosną i coraz trudniej jest zaoferować samochód w cenie, która byłaby akceptowalna dla klientów. Modele znikają z rynku w tempie błyskawicy. Nie ma już np. Skody Citigo ani Seata Mii. Na placu boju pozostał m.in. Hyundai i10, Toyota Aygo X, a do niedawna także wytwarzany w fabryce w Bratysławie Volkswagen Up!
Volkswagen Up!
Foto: mat. prasowe
Losy znanego klientom już od 12 lat, niemieckiego „malucha”, są przesądzone. Jak w rozmowie z agencją DPA powiedział Thomas Schäfer, prezes Volkswagena, produkcja Up’a zakończy się w czwartym kwartale tego roku. To oznacza, że na większości rynków nie można już konfigurować nowych egzemplarzy i chętni muszą wybierać to, co jest już na placach dealerów. Wcześniej swoją karierę zakończyła odmiana sportowa tego modelu, czyli GTI. Oficjalną przyczyną końca Up’a jest… cyberbezpieczeństwo. Dokładniej – nowe regulacje w tej dziedzinie wiązałyby się z koniecznością zaprojektowania od zera nowej architektury elektronicznej auta, co oznaczałoby wysokie koszty. Zapotrzebowanie na Up’a i tak spada, a limity emisji CO2 narzucone na producenta nie poprawiają sytuacji.
Volkswagen Up!
Foto: mat. prasowe
Co z następcą Up’a? Jest w planach, ale miłośnicy modeli spalinowych segmentu A nie będą mieli czego szukać w salonach Volkswagena. W okolicach 2026 roku powinien pojawić się model ID.1, czyli niewielki samochód z napędem elektrycznym. Ma być tańszą alternatywą dla pokazanego niedawno ID.2. Jak niską cenę ostatecznie uda się osiągnąć marce? To się dopiero okaże, ale ci, którzy pamiętają ceny bazowych Up’ów sprzed dekady (mowa o kwotach niewiele przekraczających 30 tysięcy złotych) raczej nie będą zadowoleni. Tamte czasy z pewnością już nie wrócą.
Volkswagen Up!
Foto: mat. prasowe
Volkswagen Up!
Foto: mat. prasowe
BMW 6 GRAN TURISMO
Miał przyciągnąć nowych klientów i pomóc BMW zarobić więcej pieniędzy, a zyskał image samochodu, który wozi gości hotelowych. Wygląda na to, że ostatni rok produkcji BMW 6 GT. I tak trwało to bardzo długo. Model Gran Turismo kiedy jako seria 5 zadebiutował w 2009 roku łamał główne zasady jakim marka BMW była wierna od lat. Za nic miał umiejscowienie środka ciężkości i eleganckie proporcje, cierpiał na otyłość, był ociężały w prowadzeniu i co najgorsze przejawiał znamiona spokrewnienia z vanami. Od 2017 roku BMW próbowało podnieść jego rangę o stopień i zamiast 5 Gran Turismo nazwało go 6 Gran Turismo. Ale i ten zabieg i nieco bardziej proporcjonalna karoseria nie były w stanie ukryć jego proweniencji. Gran Turismo podobnie jak Active Tourer, którego vanowate DNA obecnie ukrywa się również pod powłoką udającego SUV-a modelu X1, miał wnosić świeży powiew do marki i przyciągnąć nowych klientów.
BMW serii 6 Gran Turismo
Foto: mat. prasowe
Zamiast tego osłabił znaczenie liter BMW i wywołał niezdrowe reakcje u znających się na rzeczy miłośników marki. BMW przez lata z pomocą marketingowej nowomowy starało się bronić decyzję o wprowadzeniu do sprzedaży Gran Turismo. Do dziś można przeczytać na stronach producenta „Wyrafinowane pod każdym względem - BMW serii 6 Gran Turismo łączy elegancję i dynamikę”. Nie bez powodu Alpina nigdy nie wzięła na warsztat tego modelu BMW. Jak donosi BimmerToday seria 6 GT zostanie usunięta z oferty marki na rok modelowy 2024. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to decyzja związana ze zmianą generacji. W zeszłym roku w Niemczech sprzedano zaledwie 509 sztuk tego modelu, co jest liczbą absurdalnie niską, biorąc pod uwagę fakt, że seria 5 (która ma tę samą platformę i silniki) osiągała czterocyfrowy wynik każdego miesiąca 2022 roku. W połowie 2023 roku Gran Turismo serii 6 okazało się najgorzej sprzedającym się modelem marki w Niemczech z zaledwie 237 egzemplarzami, które opuściły salony.
BMW serii 6 Gran Turismo
Foto: mat. prasowe
BMW serii 6 Gran Turismo
Foto: mat. prasowe
BMW serii 6 Gran Turismo
Foto: mat. prasowe
Nowe BMW serii 5. Samchód, który przepowiada przyszłość motoryzacji
Nowe BMW serii 5 zachowuje wszystkie typy napędu, również diesla, nie przynosi przełomu w zakresie zasięgu wersji elektrycznych i pozwala kierowcy zapomnieć o używaniu kierunkowskazów. Oto najpopularniejszy sedan w historii BMW i najbardziej tradycyjny model w ofercie firmy z Monachium w najnowszej odsłonie.
FORD FIESTA
Fiesta po 47 latach przeszedł do historii. Jeden z najbardziej znanych modeli Forda musi ustąpić miejsca SUV-om i elektrykom. Od 1976 roku wyprodukowano ponad 18 mln egzemplarzy tego modelu. Ten niewielki, należący do segmentu B model przez niemal pół wieku stanowił żelazny punkt oferty amerykańsko-niemieckiej firmy. Kolejne generacje – na rynku pojawiło się ich aż siedem – były chętnie kupowane przez początkujących kierowców i seniorów, kawalerów i młode rodziny, firmowe floty, a nawet przez tych, którzy zaczynali karierę w motorsporcie. Tym ostatnim szczególnie mocno przypadały do gustu sportowe wersje Fiesty, dawniej znane jako XR2i, a ostatnio jako ST.
Ford Fiesta
Foto: mat. prasowe
Dlaczego historia Fiesty się kończy? Obecne czasy nie sprzyjają niewielkim i relatywnie tanim autom, zwłaszcza jeśli mają silniki spalinowe. Najpierw klientów Fieście zabrała m.in. pochodząca z tego samego koncernu Puma, czyli miejski crossover. Nabywcy wolą siedzieć wyżej i jeździć autem z bardziej modną karoserią. Swoje trzy grosze dołożyły też unijne normy, według których opłacalność produkcji samochodów segmentu B spada. Mimo że Fiesta wciąż była chętnie kupowana – przykładowo, w 2022 roku została po raz kolejny numerem jeden sprzedaży na Wyspach Brytyjskich – producent uznał, że musi zejść już ze sceny. Chodzi o sumaryczną emisję CO2 w koncernie. Fiesta ją zawyżała, a przez dość niską cenę nie rekompensowała ewentualnych kar wysoką marżą uzyskiwaną na sprzedawanych egzemplarzach. Na droższej Pumie zarabia się lepiej.
Ford Fiesta
Foto: mat. prasowe
Ford Fiesta
Foto: mat. prasowe
MERCEDES KLASY E COUPE I CABRIO
Wraz z debiutem nowej limuzyny Klasy E Mercedes zapowiedział zmiany w ofercie wersji tego modelu. W nowej edycji nie ma już miejsca dla wersji coupe i kabriolet. W przyszłości oba warianty zostaną połączone w nową serię CLE i będą bazować na nowej klasie C. Aktualna klasa E w wersji coupe i cabrio będzie produkowana do września 2023 roku i podobno jest prawie całkowicie wyprzedana. Indywidualne zamówienia są więc praktycznie niemożliwe.
Mercedes E53 AMG Coupe
Foto: mat. prasowe
Mercedes E53 AMG Coupe
Foto: mat. prasowe
Wersje coupe i cabrio mają w tej klasie aut Mercedesa długą historię i pojawiły się już w modelu W 124. Aktualna piąta generacja klasy E była dostępna z nadwoziem coupe od 2016 roku, a model z otwartym dachem od 2017 r. Po wycofaniu tych dwóch modeli Mercedes pozbywa się ze swojego portfolio na jakiś czas tych dwóch wariantów nadwozia.
Mercedes klasa E Cabriolet
Foto: mat. prasowe
Mercedes klasa E Cabriolet
Foto: mat. prasowe
Mercedes klasa E Cabriolet
Foto: mat. prasowe
NISSAN MICRA
Wraz z Nissanem Micra z oferty znika kolejny miejski samochód. Produkcja została zakończona już w grudniu 2022 roku, a na rynku pozostały tylko zapasy i jest ich coraz mniej. W przyszłym roku Japończycy wraz z partnerem sojuszu Renault chcą wypełnić powstałą lukę w tej klasie, ale tym razem już modelem elektrycznym.
Nissan Micra
Foto: mat. prasowe
Ostatni model to piątą generacja Micry, która została zaprezentowana w 2016 roku. To nad wyraz udane i dopracowane miejskie auto i pierwsza Micra, która opracowana została i produkowana z myślą wyłącznie o rynku europejskim. Napędy zostały zapożyczone od Renault Clio, ale za to miejski Japończyk może się pochwalić udanym designem i dopracowanym wnętrzem, które jak na auto z kraju Kwitnącej Wiśni jest wyjątkowo kolorowe i ma sporo smaczków. Cena bazowego modelu startowała od kwoty 73 500 zł.
Nissan Micra
Foto: mat. prasowe
Nissan Micra
Foto: mat. prasowe
KIA STINGER
Po 6 latach z oferty znika Kia Stinger. Miejsce topowego modelu z silnikiem V6 zajmie elektryk - Kia EV6 GT - najszybszy i najmocniejszy samochód w historii koreańskiej firmy. Kia Stinger była pierwszym modelem w gamie koreańskiej firmy z silnikiem V6 reprezentującym styl sportowej limuzyny. Ten odważny pomysł połączony ze znakomitą stylizacją spodobał się klientom. Po trzech latach Kia sprzedała ponad 1000 egzemplarzy Stingera. W najlepszym momencie średnio dwie osoby dziennie w Polsce decydowały się na zakup tego modelu.
Kia Stinger
Foto: mat. prasowe
Topowa wersja ma silnik V6 o pojemności 3,3 litra i mocy 366 KM. Limuzyna z napędem na cztery koła przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,9 s, i rozpędza się do 270 km/h. Przez długi czas było to najszybsze auto w historii marki. Za wygląd odpowiada niemiecki designer Peter Schreyer, który wcześniej pracował dla koncerny Volkswagena i był odpowiedzialny za stylizacje takich modeli jak VW New Beetle, VW Golf IV, Audi TT czy Audi A2. Kia Stinger w 2020 roku doczekała się modernizacji. Stinger schodzi ze sceny, a ostatnie dostępne egzemplarze startują z ceną 266 900 zł.
Kia Stinger
Foto: mat. prasowe
Kia Stinger
Foto: mat. prasowe
FERRARI PORTOFINO M
Mimo braku oficjalnych doniesień to było do przewidzenia, że zaprezentowana dopiero co Ferrari Roma Spider skupi się na pozyskaniu tej rzeczy klientów, które do tej pory przyciągało Portofino M. Teraz już wiadomo, że nowy Spider 2+2 ze składanym miękkim dachem zastąpi stary ze składanym twardym dachem, którego produkcja ma zostać wkrótce zakończona.
Ferrari Portofino M
Foto: mat. prasowe
Portofino pojawiło się w 2017 roku i zastąpiło Ferrari California, które było produkowane przez dziewięć lat (2008-2017). Czteromiejscowy kabriolet z metalowym, otwieranym elektrycznie dachem nazwano na cześć słynnego nadmorskiego uroczego miasteczka Portofino, o którym powstawały nawet piosenki, w tym jedna po polsku - Miłość w Portofino śpiewana przez Sławę Przybylską.
Ferrari Portofino M
Foto: mat. prasowe
Wesja po modernizacji otrzymała dodatkowe oznaczenie M od włoskiego modyficata (w tłumaczeniu zmodernizowany) i pojawiła się na rynku w 2020 roku. Ferrari kończy produkcję tego modelu w marcu 2023 r. Portofino M napędzane jest silnikiem V8 o pojemności 3855 cm3 i mocy 620 KM. Kabriolet osiąga setkę w 3,4 sekundy (0-200 km/h w 9,8 s) i rozpędza się do 320 km/h. W Polsce cena tego modelu startowała od 1 mln 041 tys. zł.
Ferrari Portofino M
Foto: mat. prasowe
JEEP CHEROKEE
Oferowana od 2013 roku piąta generacja Jeepa Cherokee już od jakiegoś czasu zniknęła z polskiej oferty Jeepa. Teraz ten produkowany w fabryce w Belvidere/Illinois (USA) nie tylko znika z ofert, ale zamknięta zostaje cała fabryka, w której ten model był produkowany. Zakład powstał w 1965 roku. Nieoficjalnie model jest zastąpiony znacznie nowocześniejszym Jeepem Compassem.
Jeep Cherokee
Foto: mat. prasowe
Kompaktowy SUV, który był produkowany przez pięć generacji, z czego najsłynniejsza była druga (XJ) produkowana w latach 1984-2001. Ostatnia modernizacja miała miejsce w 2018 roku, a europejska sprzedaż została wstrzymana w marcu 2021 r. W USA model oferowany był w różnych, typowych dla Jeepa wersjach wyposażenia jak Trailhawk czy Limited. W ostatnich dwóch latach oferowania tego modelu zainteresowanie klientów tym modelem było coraz mniejsze - w 2019 r. sprzedano na całym świecie 228 276 egz. tego modelu, a rok później już tylko 157 228 sztuk.
Jeep Cherokee
Foto: mat. prasowe
Jeep Cherokee
Foto: mat. prasowe