Porsche nie lubi rewolucji w stylistyce. Legendarne 911 od samego początku nie zmieniło się zbyt mocno i gdy postawi się pierwszą generację obok najnowszej można od razu poznać, że to ten sam model. Taycan nie jest jeszcze nawet w 1 proc. tak ceniony, ale gdy ten model właśnie przeszedł lifting, zmiany stylistyczne także można uznać za dyskretne.
Porsche Taycan
Reflektory, błotniki, nowy odcień lakieru „Turbonite”- oto główne zmiany, jakie można zauważyć na zewnątrz najświeższej odmiany tego produkowanego od 2019 roku elektrycznego modelu. W środku dodano nowe funkcje, w tym np. możliwość wyświetlania filmów na małym wyświetlaczu przed pasażerem. Ale najważniejsze w przypadku tego liftingu są zmiany techniczne, a nie ozdoby i gadżety. Choć akurat udogodnień nie brakuje. Porsche dodało do listy wyposażenia standardowego elementy, za które dotychczas klienci najchętniej dopłacali - teraz w cenie dostaje się m.in. matrycowe LED-y, pneumatyczne zawieszenie, umieszczony na kierownicy przełącznik trybów jazdy, oświetlenie ambiente, elektrycznie składane lusterka, pompę ciepła, kamerę cofania, indukcyjną ładowarkę do telefonu z układem chłodzenia, elektrycznie sterowaną klapkę ładowania, a także układ wspomagania kierownicy Plus.
Porsche Taycan
Nowy Porsche Taycan — wersja Turbo S z mocą 952 KM
Przejdźmy jednak do tego, co najbardziej interesuje klientów na Porsche — czyli do osiągów. Nowa wersja jest mocniejsza i szybsza od starszej. Podstawowa odmiana, czyli po prostu Taycan, rozpędza się od 0 do 100 km/h w 4,8 s. To o 0,6 s mniej niż wcześniej. Topowa wersja, czyli Turbo S, osiąga 100 km/h w niesamowite 2,4 s. To poprawa o 0,4 s, wynikająca m.in. ze zwiększenia mocy. Taycan Turbo S osiąga teraz 952 KM.