Samochody używane, również te "młode" cieszą się coraz większym wzięciem

Spośród ponad 3,5 milionów samochodów zarejestrowanych lub przerejestrowanych w Polsce w 2021 roku, niespełna 447 tysięcy (12,6 proc. ogółu) stanowiły auta nowe.

Publikacja: 17.02.2022 12:35

Samochody używane, również te "młode" cieszą się coraz większym wzięciem

Foto: AdobeStock

Z powodu pandemii motoryzacyjny rynek pierwotny wyhamował, a większego znaczenia nabrał rynek wtórny. Kupujący nowe auta coraz częściej wybierają pojazdy elektryczne lub hybrydowe - wynika z najnowszego raportu opracowanego przez serwis Otomoto. „Internetowy Samochód Roku” – to cykliczny dokument przygotowywany przez ogłoszeniowy portal motoryzacyjny Otomoto, ilustrujący zmiany zachodzące na polskim rynku samochodowym. Opiera się on na analizie danych z serwisu odwiedzanego przez średnio osiem milionów użytkowników miesięcznie, którzy generują ponad 4 miliardy odsłon. – W zeszłym roku zarejestrowaliśmy i przerejestrowaliśmy ponad 3,5 mln samochodów, co stanowi wzrost o 15,5 proc. w stosunku do 2020 roku. Jednak ze względu na długi czas oczekiwania na produkcję skonfigurowanego auta lub jego okresowy brak dostępności, większość kierowców zdecydowała się na zakup używanych czterech kółek – mówi Agnieszka Czajka, General Manager Otomoto. – Zaobserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie samochodami młodymi, często poleasingowymi, poflotowymi, posiadającymi gwarancję producenta. Co czwarte najczęściej przeglądane ogłoszenie dotyczyło pojazdu w wieku od 3 do 6 lat – dodaje.

Czytaj więcej

ADAC sprawdziło systemy bezkluczykowe. Tylko 24 modele bezpieczne przed kradzieżą

Autorzy raportu podkreślają, że 2021 rok uwidocznił szereg problemów i wyzwań, z którymi osoby zainteresowane kupnem auta będą się mierzyć przez wiele kolejnych lat. Na pierwszym miejscu eksperci Otomoto wymieniają wyraźny wzrost cen samochodów. – Nie widać na rynku wystarczająco silnego czynnika, który mógłby odwrócić ten niepokojący trend. Jeżeli ceny na rynku samochodów osobowych będą rosły w dotychczasowym tempie, to w ciągu następnych 12 miesięcy możliwe jest ich podwojenie w porównaniu do poziomu sprzed pandemii – ostrzega Jakub Wojtakajtis, dyrektor ds. strategii i zarządzania OLX Europe, Otomoto. Wyjaśnia, że z powodu spadku produkcji (a co za tym idzie mniejszej rotacji samochodów młodych), coraz starszego wieku aut importowanych nad Wisłę i bardzo intensywnej rotacji na rynku wewnętrznym, średni wiek pojazdów będzie niebezpiecznie rósł. A wraz z niesłabnącym popytem - również ich ceny. – Z roku na rok maleje udział oferowanych, używanych pojazdów w najtańszych przedziałach cenowych, choć wcale nie maleje wiek samochodów, ani ich przebiegi. Z kolei wzrost importu używanych samochodów osobowych jest mało prawdopodobny, a wzrost ich cen - wręcz przeciwnie. Do Polski importujemy samochody średnio 12-letnie, z raczej wyższymi przebiegami, często pokolizyjne lub powypadkowe, gdyż na takie po prostu nas stać. Ale na rynkach, z których pochodzą, ich ceny również wzrastają – dodaje Jakub Wojtakajtis.

Czytaj więcej

Tanieją używane auta. Pierwszy raz od 5 miesięcy

Jeśli nowe – to coraz chętniej niskoemisyjne: nastąpił skokowy wzrost liczby kupowanych samochodów nisko- lub zeroemisyjnych. Choć trzeba jeszcze czasu, aby osiągnąć unijną średnią w udziale samochodów osobowych z napędem elektrycznym, bądź hybrydowym w całym transporcie (16,2 proc.), to podwojenie liczby tego typu aut na polskich drogach w ciągu zaledwie 12 miesięcy jest wynikiem imponującym. – Jak wynika z "Licznika Elektromobilności" prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), pod koniec grudnia 2021 r. łączna liczba osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym wzrosła do prawie 40 tys. sztuk. W 2021 r. Polacy kupili prawie dwukrotnie więcej osobowych samochodów elektrycznych niż rok wcześniej i niemal czterokrotnie więcej niż w roku 2019. Spodziewamy się, że w 2022 r. rejestracje BEV i PHEV będą liczone nie w tysiącach, lecz dziesiątkach tysięcy egzemplarzy – wyjaśnia Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Wzrost zainteresowania samochodami niskoemisyjnymi obserwowany był zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, jednak autorzy raportu podkreślają, że w tym segmencie ofert kierowcy zdecydowanie mniej entuzjastycznie podchodzą do ofert „z drugiej ręki”. – Jeśli potencjalni kupcy szukają samochodu elektrycznego lub hybrydy, to zdecydowanie chcą, by było to auto nowe. Wpływ na to ma z pewnością dyskusja o trwałości baterii. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że tylko do zakupu pojazdów nowych można uzyskać dopłatę – czytamy w raporcie Otomoto.

Czytaj więcej

W Europie rośnie popyt na hybrydy plug-in

Eksperci przyznają, że olbrzymi potencjał drzemiący w segmencie samochodów niskoemisyjnych wciąż hamują braki w infrastrukturze, wynikające m.in. z przewlekłych procedur przyłączeniowych czy niedostatecznie rozwiniętej sieć elektroenergetycznej. Pod koniec grudnia ub.r. w Polsce funkcjonowały 1932 ogólnodostępne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (3784 punkty) – zdecydowanie za mało, aby tempo elektryfikacji polskiego transportu przebiegało równie sprawnie i dynamicznie jak w wielu innych, europejskich państwach. Barierą dla kupujących może być cena ekologicznych pojazdów. Samochody te wyjściowo są dużo droższe od spalinowych, a i w tym segmencie w ubiegłym roku koszty wzrosły. Najmniej podrożały nowe hybrydy, bo średnia cena wystawionych ofert zmieniła się zaledwie o 2 proc., nowe pojazdy elektryczne urosły cenowo o 11 proc., a używane samochody hybrydowe i elektryczne podrożały średnio o 17-18 proc. – Wzorem innych państw, takich jak Niemcy, Francja, Litwa czy Niderlandy - powinien obowiązywać w Polsce system wsparcia finansowego nabywców elektrycznych samochodów używanych. W przeciwnym przypadku grozi nam niekontrolowany zalew używanych samochodów spalinowych, których kierowcy z Europy Zachodniej będą się masowo pozbywać wraz z rozwojem elektromobilności – zauważa Łukasz Lewandowski, koordynator EV Klub Polska.

Z powodu pandemii motoryzacyjny rynek pierwotny wyhamował, a większego znaczenia nabrał rynek wtórny. Kupujący nowe auta coraz częściej wybierają pojazdy elektryczne lub hybrydowe - wynika z najnowszego raportu opracowanego przez serwis Otomoto. „Internetowy Samochód Roku” – to cykliczny dokument przygotowywany przez ogłoszeniowy portal motoryzacyjny Otomoto, ilustrujący zmiany zachodzące na polskim rynku samochodowym. Opiera się on na analizie danych z serwisu odwiedzanego przez średnio osiem milionów użytkowników miesięcznie, którzy generują ponad 4 miliardy odsłon. – W zeszłym roku zarejestrowaliśmy i przerejestrowaliśmy ponad 3,5 mln samochodów, co stanowi wzrost o 15,5 proc. w stosunku do 2020 roku. Jednak ze względu na długi czas oczekiwania na produkcję skonfigurowanego auta lub jego okresowy brak dostępności, większość kierowców zdecydowała się na zakup używanych czterech kółek – mówi Agnieszka Czajka, General Manager Otomoto. – Zaobserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie samochodami młodymi, często poleasingowymi, poflotowymi, posiadającymi gwarancję producenta. Co czwarte najczęściej przeglądane ogłoszenie dotyczyło pojazdu w wieku od 3 do 6 lat – dodaje.

Pozostało 82% artykułu
Tu i Teraz
BMW zmienia nazwy swoich modeli. Większy rozdział pomiędzy elektrykiem a benzyną
Tu i Teraz
Uruchomiono nowy odcinkowy pomiar prędkości na popularnej drodze na Śląsku
Tu i Teraz
Polacy sobie nie żałują: nowe auta sprzedają się lepiej niż paliwa, leki i kosmetyki
Tu i Teraz
Ponad 150 proc. wzrosną ceny za badanie techniczne samochodu
Tu i Teraz
U brzegu Namibii odkryto największe na świecie złoże ropy naftowej