Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie mogą być potencjalne skutki kryzysu półprzewodników dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego?
- Dlaczego firma Nexperia jest kluczowa dla łańcucha dostaw w sektorze motoryzacyjnym?
- Jakie kroki podjął holenderski rząd w odniesieniu do kontroli nad Nexperią?
Cztery lata temu ich brak przyczynił się do załamania produkcji podzespołów i gotowych samochodów, upadku wielu poddostawców, wzrostu cen samochodów oraz redukcji personelu w salonach dealerskich, gdzie zamiast klientów jedynie hulał wiatr. Teraz może być podobnie, bo w ubiegłym tygodniu producenci samochodów oraz ich dostawcy otrzymali alarmujące powiadomienie od producenta półprzewodników - firmy Nexperia, która nie może zagwarantować zaopatrzenia w swoje chipy łańcucha dostaw branży motoryzacyjnej. Mająca siedzibę w holenderskim Nijmegen Nexperia, dawniej część koncernu Philips, a od 2018 roku należąca w całości do chińskiego koncernu Wingtech, jest jednym z największych na świecie producentów prostych półprzewodników - diod i tranzystorów. Są one wykorzystywane w samochodach, gdzie odpowiadają m.in. za sterowanie układem kierowniczym i obsługą przełączników, stosowane są także w elektronice użytkowej. Firma rozwija również bardziej zaawansowane technologie, m.in. służące optymalizacji baterii.
Czytaj więcej
Europejski przemysł motoryzacyjny traci równowagę. Fabryki pracują na pół gwizdka, popyt maleje,...
Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA, bez chipów Nexperii nie będzie można budować komponentów niezbędnych dla fabryk samochodowych, co doprowadzi do przestojów w produkcji. I choć producenci aut już mogą pozyskać te same półprzewodniki od alternatywnych dostawców, to ich homologacja zajmie kilka miesięcy, podczas gdy obecne zapasy chipów Nexperii wystarczą tylko na kilka tygodni. Sytuacja jest tym bardziej napięta, że osią problemu jest międzynarodowy konflikt - przejęcie kontroli nad Nexperią przez holenderski rząd. Powołał się on na ustawę z 1952 r., pozwalającą przejąć nadzór nad firmą w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa technologicznego lub infrastrukturalnego. Według Hagi, interwencja ma zapobiec potencjalnej sytuacji, w której chipy wytwarzane przez Nexperię stałyby się niedostępne.
Holendrzy przejmują kontrolę nad chińską firmą
Decyzja holenderskich władz, w praktyce uniemożliwiająca chińskiemu właścicielowi Nexperii samodzielne podejmowanie strategicznych decyzji, natychmiast wzburzyła Pekin, który zareagował zakazem eksportu chipów produkowanych przez Nexperię. BMW już poinformowało, że część jego dostawców została dotknięta ich brakiem. Zaniepokojeni są także inni producenci: jak podał Automotive News Europe - Mercedes, Stellantis i Volkswagen bacznie obserwują rozwój sytuacji i przygotowują specjalne zespoły zadaniowe, które miałyby podjąć działania dla złagodzenia zakłóceń w dostawach. Według ACEA, konsekwencje braku półprzewodników Nexperii będą dotyczyć dużej liczby dostawców z różnych branż i praktycznie wszystkich producentów będących członkami stowarzyszenia. Kryzys wokół Nexperii odbije się także na relacjach Unii Europejskiej z Chinami. - W tej niepokojącej sytuacji znaleźliśmy się nagle. Potrzebujemy szybkich i pragmatycznych rozwiązań ze wszystkich zaangażowanych krajów - powiedziała Sigrid de Vries, dyrektor generalny ACEA.