Było to pierwsze od prawie dwóch lat spotkanie z załogą. Teraz czteroosobowa komisja mediacyjna zamierza prowadzić rozmowy o przyszłości Diessa w grupie. To z kolei wywołało niepewność co do jego pozycji w firmie w cztery miesiące po przedłużeniu kontraktu. Rada nadzorcza podpisała w lipcu z Diessem umowę do 2025 roku. Pozwoliła mu opracować kolejny plan inwestycji do 2030 r. Daniel Schwarz, analityk w amerykańskim banku inwestycyjnym Stifel jest zdania, że konsekwentna strategia Herberta Diessa w dziedzinie e-aut ma sens, ponieważ skupił się on bardziej od poprzedników na rynkach kapitałowych, z czego korzystają akcje Volkswagena. Od czasu, gdy Diess został prezesem w kwietniu 2018, akcje preferencyjne zyskały wprawdzie tylko 6 proc., natomiast zwykłe 68 proc. Połowa z nich jest własnością Porsche Automobil Holding SE. Gdyby doszło do usunięcia Diessa, albo on sam postanowił odejść, to jako potencjalni następcy wymieniani są Oliver Blume z Porsche, Markus Düssmann z Audi bądź Ralf Brandstätter, szef marki VW. - W Wolfsburgu potrzeba kogoś, kto rozumie firmę i jest gotowy rozmawiać z radą pracowniczą. Nie sądzę, by był to Oliver Blume. Lepszym kandydatem byłby Ralf Brandstätter - uważa Arndt Ellinghorst z banku Bernstein.
Czytaj więcej
Najnowsze elektryczne SUV-y Volkswagena ID.4 wejdą w skład floty największego londyńskiego przedsiębiorstwa taksówkowego Addison Lee. Brytyjczycy postanowili wydać 160 mln funtów na zelektryfikowanie floty do roku 2023.
- W dziedzinie silników spalinowych to my jesteśmy liderami. Jesteśmy w tym dobrzy, może nawet lepsi od innych. W nowym świecie mamy jednak do czynienia z konkurencją, jakiej Volkswagen nigdy nie miał - powiedział prezes Diess załodze. Diess spogląda na największego konkurenta - Teslę i spodziewa się, że w podberlińskiej fabryce w Grünheide Elon Musk będzie potrzebował 10 godzin na zmontowanie e-auta. - My w Zwickau potrzebujemy ponad 30 godzin, mam nadzieję, że w 2020 r. dojdziemy do 20. Ostatecznym celem było 16 godzin - powiedział na spotkaniu.
Czytaj więcej
Nowy Volkswagen Caddy Style może być idealną alternatywą dla rodzinnego kombi. Do tego to jedno z nielicznych aut budowanych wyłącznie w Polsce.
Porsche SE z udziałem 31,4 proc. należące w 50 proc. do rodzin Porsche i Piechów jest największym udziałowcem grupy Volkswagena, katarski fundusz inwestycyjny ma 14,6 proc., a władze Dolnej Saksonii 11,8 proc. Ta trójka posiada łącznie ponad 90 proc. praw głosu. W radzie nadzorczej Volkswagena, która zatwierdza najważniejsze decyzje strategiczne, przedstawiciele załogi mają 10 na 20 miejsc. Gdyby doszło do remisu, co zdarza się bardzo rzadko, decyduje Hans Dieter Pötsch, przewodniczący rady. Na razie to tylko teoria, bo 63-letniego Diessa popierają w dalszym ciągu rodziny Porsche i Piechów.