Reklama

Chiny wprowadziły restrykcje eksportowe. To cios dla sektora elektromobilności

Chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło decyzję, która może zdefiniować nowy rozdział w globalnej rywalizacji technologicznej. Pekin znacząco rozszerzył kontrolę eksportu metali ziem rzadkich oraz technologii ich pozyskiwania i przetwarzania. To posunięcie, które nadchodzi zaledwie kilka tygodni przed spodziewanym spotkaniem przywódców Chin i USA, na szczycie APEC w Korei Południowej.

Publikacja: 13.10.2025 00:07

Chiny rozszerzyły kontrolę eksportu metali ziem rzadkich oraz technologii ich pozyskiwania i przetwa

Chiny rozszerzyły kontrolę eksportu metali ziem rzadkich oraz technologii ich pozyskiwania i przetwarzania

Foto: mat. prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób nowe chińskie regulacje wpłyną na globalny sektor elektromobilności?
  • Jakie znaczenie ma monopol Chin w przetwarzaniu metali ziem rzadkich dla światowego przemysłu technologicznego?
  • Dlaczego nowe chińskie ograniczenia stanowią wyzwanie dla Unii Europejskiej i jej celów klimatycznych

Nowe regulacje stanowią chińską odpowiedź na amerykańską politykę ograniczania dostępu Pekinu do zaawansowanych technologii półprzewodnikowych. Tym razem jednak Chiny uderzają w serce globalnego łańcucha dostaw surowców, bez których niemal niemożliwe jest funkcjonowanie sektora technologicznego. Skala chińskiej przewagi w sektorze metali ziem rzadkich jest przytłaczająca. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, Chiny kontrolują około 61 proc. globalnej produkcji tych surowców i aż 92 proc. ich przetwarzania. To oznacza, że praktycznie każdy zaawansowany produkt technologiczny na świecie – od smartfonów przez elektromobilność po nawet myśliwce – zawiera komponenty, które pochodzą z chińskich zakładów przetwórczych.

Nowe przepisy wprowadzają niespotykaną jak dotąd zasadę, którą analitycy porównują do amerykańskiej reguły produktu zagranicznego stosowanej w sektorze półprzewodników. W efekcie każdy produkt zawierający choćby śladowe ilości chińskich metali ziem rzadkich będzie wymagał licencji eksportowej z Pekinu. Co więcej, ograniczenia obejmą także technologie wydobycia, wytapiania i przetwarzania, a chińscy obywatele nie będą mogli uczestniczyć w zagranicznych projektach związanych z tymi surowcami bez zgody rządu. Mimo nazwy, metale ziem rzadkich wcale nie należą do najrzadszych pierwiastków w ziemi. Ta grupa 17 chemicznie podobnych elementów – w tym neodym, dysproz, terb czy europium – jest nawet bardziej rozpowszechniona niż złoto czy platyna. Problem z tymi pierwiastkami jest jednak zupełnie inny. Występują one w rozproszonych złożach, a ich wydobycie i oczyszczanie jest technologicznie skomplikowane, kosztowne i wiąże się z poważnymi zagrożeniami dla środowiska.

Czytaj więcej

Chińska inwazja motoryzacji na Europę. Fabryki powstają wszędzie tylko nie w Polsce

Należy też wskazać, że m.in. neodym wykorzystywany jest do wytwarzania najsilniejszych magnesów permanentnych, które znajdują się w silnikach elektrycznych samochodów, dyskach twardych komputerów, głośnikach, a także w turbinach wiatrowych – jeden megawat mocy wiatrowej może wymagać nawet 600 kilogramów magnesów permanentnych, a metale ziem rzadkich stanowią ok. 20-30 proc. ich masy. Z kolei europium i terb są kluczowe dla produkcji ekranów, systemów noktowizyjnych i zaawansowanych urządzeń komunikacyjnych. Itr znajduje zastosowanie w silnikach odrzutowych, precyzyjnych laserach i radarach. Dysproz służy natomiast do produkcji silników elektrycznych odpornych na wysokie temperatury.

Reklama
Reklama

Europa poszukuje alternatyw

Nowe chińskie restrykcje są trudne zwłaszcza dla Unii Europejskiej. Według danych Komisji Europejskiej, ok. 95 proc. metali ziem rzadkich potrzebnych europejskiemu przemysłowi pochodzi z Chin. To uzależnienie jest szczególnie problematyczne w kontekście ambitnych celów klimatycznych UE, które zakładają masową elektryfikację transportu i rozwój odnawialnych źródeł energii – sektorów niezwykle chłonnych pod względem zużycia tych surowców. W odpowiedzi na to zagrożenie Parlament Europejski przyjął w lipcu 2025 r. rezolucję wzywającą Komisję do przeciwdziałania chińskim ograniczeniom eksportowym. Unia realizuje Akt o Surowcach Krytycznych, który ma na celu zwiększenie krajowego wydobycia i przetwórstwa oraz dywersyfikację źródeł dostaw. Komisja Europejska zidentyfikowała 47 strategicznych projektów w 13 krajach członkowskich, obejmujących wydobycie, przetwórstwo i recykling surowców krytycznych.

Broń w wojnie handlowej

Moment ogłoszenia nowych restrykcji nie jest przypadkowy. Chiny i Stany Zjednoczone znajdują się w zaawansowanej fazie wojny handlowej, która rozpoczęła się od amerykańskich ceł na chińskie towary. Administracja Donalda Trumpa wprowadzała kolejne ograniczenia dotyczące eksportu zaawansowanych półprzewodników i sprzętu do ich produkcji do Chin, argumentując to względami bezpieczeństwa narodowego i obawami przed wykorzystaniem sztucznej inteligencji w celach militarnych. Pekin odpowiedział własnymi restrykcjami. Rozszerzono wykaz pozycji objętych kontrolą, co w kwietniu spowodowało zakłócenia dostaw. Te ograniczenia spowodowały poważne zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, zmuszając producentów samochodów w USA, Europie i Japonii do wstrzymywania produkcji z powodu braku kluczowych komponentów. W maju 2025 roku USA i Chiny osiągnęły porozumienie, które miało złagodzić napięcia i przywrócić dostawy metali ziem rzadkich. Rozejm okazał się jednak krótkotrwały. Amerykańscy producenci skarżyli się, że mimo formalnego zniesienia blokad, Chiny opóźniają wydawanie licencji eksportowych, co i tak prowadzi do przestojów w produkcji.

Najnowsze ogłoszenie idzie znacznie dalej. Oprócz rozszerzenia listy kontrolowanych pierwiastków, Pekin wprowadza również ograniczenia eksportu baterii litowych i niektórych form grafitu – kolejnych kluczowych komponentów dla przemysłu technologicznego, w których Chiny również dominują. Eksperci ds. handlu międzynarodowego zwracają uwagę, że chińskie posunięcie to coś więcej niż tylko kolejna runda w wojnie celnej. To sygnał, że Pekin jest gotów wykorzystać swoją pozycję monopolistyczną w strategicznych sektorach jako narzędzie polityki zagranicznej i gospodarczej. Analitycy z firmy konsultingowej Eurasia Group określają nowe przepisy jako "poważne wzmocnienie kontroli eksportu metali ziem rzadkich", które rozszerza restrykcje z samych surowców na własność intelektualną i technologie. To podejście może pogłębić zależność innych krajów od chińskiego know-how, jednocześnie wspierając chiński przemysł w przesuwaniu się w górę łańcucha wartości. Wendy Cutler, wiceprezydent Asia Society Policy Institute i była główna negocjatorka handlowa USA, zauważa, że Pekin wyraźnie zdaje sobie sprawę ze swojej przewagi w tym sektorze i nie waha się jej wykorzystać. Posunięcie to może wywierać presję na Waszyngton, by poczynił dalsze ustępstwa w toczących się negocjacjach, takie jak obniżenie ceł czy złagodzenie amerykańskich kontroli eksportowych.

Długa droga do niezależności

Choć wiele krajów intensyfikuje wysiłki na rzecz dywersyfikacji dostaw, droga do niezależności od Chin będzie długa i kosztowna. Australia pracuje nad rozwojem złoża Browns Range, które ma stać się pierwszym znaczącym producentem dysprozu poza Chinami. Brazylia, Arabia Saudyjska, Japonia i Wietnam również realizują projekty mające na celu wzmocnienie krajowych mocy wydobywczych, przetwórczych i badawczych. Problem leży jednak nie tylko w wydobyciu. Chiny spędziły dekady budując kompleksową infrastrukturę przetwórczą i rozwijając technologie separacji i oczyszczania metali ziem rzadkich. Zachodnie firmy borykają się z trudnościami zarówno w implementacji zaawansowanych operacji technologicznych, jak i w radzeniu sobie z problemami środowiskowymi związanymi z przetwarzaniem tych surowców. Uruchomienie nowych zakładów przetwórczych zajmie lata, a w międzyczasie globalna gospodarka pozostaje w znacznej mierze uzależniona od chińskich dostaw. Teraz tak naprawdę należy poczekać i zobaczyć, jak będzie wyglądał proces pozyskiwania pozwoleń Pekinu na eksport surowców ziem rzadkich. Od tego zależeć będą też przyszłe działania innych krajów i firm w kwestii pozyskiwania tych pierwiastków.

Czy wiesz, że...
- Pojedynczy silnik w elektrycznym SUV-ie może zawierać ponad 2 kilogramy neodymu – pierwiastka niemal w całości produkowanego w Chinach.
- W latach 80. USA były największym producentem metali ziem rzadkich, ale całkowicie oddały ten rynek Chinom z powodu kosztów środowiskowych.
- W samochodzie elektrycznym znajduje się ponad 10 kg metali ziem rzadkich, a w turbinie wiatrowej – nawet 600 kg.
- Chiński monopol na przetwarzanie metali ziem rzadkich budowano konsekwentnie przez cztery dekady, wspierając przemysł niskimi cenami energii i brakiem restrykcji środowiskowych.
- W 2010 roku Chiny już raz ograniczyły eksport metali ziem rzadkich do Japonii, co spowodowało skok cen o 700 proc. w ciągu kilku tygodni.

Czytaj więcej

Chiny przyspieszają, Europa szuka równowagi, a USA stoją w miejscu

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób nowe chińskie regulacje wpłyną na globalny sektor elektromobilności?
  • Jakie znaczenie ma monopol Chin w przetwarzaniu metali ziem rzadkich dla światowego przemysłu technologicznego?
  • Dlaczego nowe chińskie ograniczenia stanowią wyzwanie dla Unii Europejskiej i jej celów klimatycznych
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Nowe regulacje stanowią chińską odpowiedź na amerykańską politykę ograniczania dostępu Pekinu do zaawansowanych technologii półprzewodnikowych. Tym razem jednak Chiny uderzają w serce globalnego łańcucha dostaw surowców, bez których niemal niemożliwe jest funkcjonowanie sektora technologicznego. Skala chińskiej przewagi w sektorze metali ziem rzadkich jest przytłaczająca. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, Chiny kontrolują około 61 proc. globalnej produkcji tych surowców i aż 92 proc. ich przetwarzania. To oznacza, że praktycznie każdy zaawansowany produkt technologiczny na świecie – od smartfonów przez elektromobilność po nawet myśliwce – zawiera komponenty, które pochodzą z chińskich zakładów przetwórczych.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Tu i Teraz
Autostrada A1 do generalnego remontu. „Fale Dunaju” znikną na zawsze
Tu i Teraz
Zmiany na szczycie. Ford i Seat/Cupra z nowymi prezesami
Tu i Teraz
Kryzys finansowy kończy epokę Porsche w motosporcie. Koniec z Le Mans i serią WEC
Tu i Teraz
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na Śląsku. Uwaga na autostradzie A1 i A2
Tu i Teraz
Škoda kończy jubileusz z przytupem. Nawet 24 500 zł rabatu na popularne modele
Reklama
Reklama