Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie plany ma Audi w zakresie nowego luksusowego SUV-a i kim będzie konkurencja?
- Jakie są kulisy sojuszu Audi z marką Scout w ramach koncernu Volkswagen?
- Kiedy możemy się spodziewać debiutu nowego modelu Audi na rynku?
Pierwsze doniesienia o pomyśle wejścia w segment terenowych SUV-ów klasy premium pojawiły się już w 2023 r.. W rozmowie z brytyjskim Autocar, Gernot Döllner, szef Audi, sugeruje, że projekt może być bliski realizacji. Wtedy temat przycichł, dziś wraca z nową energią. Co więcej, tym razem szanse na realizację projektu są znacznie większe. Szef Audi Gernot Döllner potwierdził w rozmowie z brytyjskim Autocar, że wciąż widzi miejsce w gamie na taki model. – Nie porzucajcie tego marzenia – powiedział enigmatycznie, dając jasno do zrozumienia, że projekt nie został odłożony na półkę.
Choć Audi zapowiada uproszczenie gamy modelowej, Döllner podkreśla, że jest przestrzeń na projekty niszowe, budzące emocje i skierowane do zamożnych klientów. Nowy SUV miałby być flagowym modelem marki – autem luksusowym, ekskluzywnym i zarazem technologicznym pokazem siły Ingolstadt. Ale nie będzie to klasyczna terenówka. Audi chce stworzyć coś nowego: elektrycznego off-roadera, łączącego solidną konstrukcję z nowoczesnym napędem. Konkurencja w tym segmencie jest niewielka i furory nie robi – Land Rover nie ma elektrycznej wersji Defendera, a Mercedes EQG ma problem z komercyjnym sukcesem.
Mercedes EQG
Sojusz Audi ze Scoutem
Żeby nie przeinwestować w niszowy projekt, Audi planuje wykorzystać zasoby koncernu Volkswagena. Bazą dla nowego modelu mogłaby być platforma Scout Harvester – elektrycznego, amerykańskiego SUV-a zbudowanego przez reaktywowaną przez Volkswagena markę Scout Motors. Nowy model zbudowany jest na ramie, która zapewnia dużą wytrzymałość i możliwości terenowe, których dotąd żaden model Audi nie miał. Wykorzystanie gotowej technologii i wspólnych komponentów pozwoliłoby znacząco ograniczyć koszty rozwoju. Wspólna mogłaby być też produkcja – Scout buduje w Karolinie Południowej fabrykę o zdolności 200 tys. aut rocznie. Döllner przyznał, że lokalna produkcja w USA byłaby dla Audi atrakcyjnym rozwiązaniem – pomogłaby uniknąć wysokich ceł importowych i ułatwiła sprzedaż na amerykańskim rynku.