Defender Octa: Terminator na kołach

To nowa definicja wolności na kołach. Auto, które pozwoli dojechać wszędzie. Jest niesamowitym połączeniem osiągów, komfortu i terenowych możliwości.

Publikacja: 28.01.2025 07:30

Octa w czasie przygotowań do produkcji i testów przejechała w prawdziwych warunkach drogowych ponad

Octa w czasie przygotowań do produkcji i testów przejechała w prawdziwych warunkach drogowych ponad milion kilometrów

Foto: Albert Warner

Octa – to nazwa inspirowana formą szlifu diamentu w kształcie oktaedru, która ma kojarzyć się z wytrzymałością i luksusem. Ludzie z Land Rovera bardzo do serca wzięli sobie te odnośniki nazwy podczas prezentacji swojego nowego modelu. Tak szaleńczej, różnorodnej i niesamowitej trasy testowej nie widziałem przez ostatnie 30 lat. Kiedy kolumna Defenderów z dużą szybkością przejechała przez szutrowe trasy, zapuszczone bezdroża, wąskie przesmyki pełne ostrych kamieni i wydawało się, że to koniec, prezentacja przeniosła się na przejazd przez skalne głazy. Tak wysokie, strome i duże, że jazdy po takim terenie oglądałem do tej pory na YouTubie. Jedziemy po wielkich płytach kamiennych, nierównych, momentami ostrych i z dużymi szczelinami. W którymś momencie samochód prowadzący z kierowcą testowym Land Rovera zjeżdża na bok, zatrzymuje się. Ktoś z ekipy podchodzi i mówi: wjeżdżasz tam, pokazując niemal pionowo wznoszącą się półkę skalną wysokości samochodu. Na początek śmiejesz się, później nie dowierzasz, czekasz chwilę aż on też się uśmiechnie i powie, że to był żart. Nic takiego jednak się nie dzieje i w strachu, szoku i niedowierzaniu robisz co karze, a Octa po prostu wjeżdża, jakby przejeżdżała przez krawężnik.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Najpóźniej wtedy (a sądzę, że o wiele wcześniej) inne marki stwierdziłyby: teraz widzisz, że to auto przejedzie wszędzie. Wystarczy, możemy jechać na obiad, a potem do domu. Ale nie ludzie odpowiedzialni za Octę, którzy w tym momencie dodali kolejne atrakcje.Tym razem wydmy, po których wyjątkowy Defender poruszał się w niedościgniony sposób. Szaleństwo? Nie. Idealna metoda na udowodnienie tego, jakim Defender Octa jest fenomenalnym samochodem. Co ważne, wszystkie próby i odcinki specjalne pokonywane były na tych samych autach, które pokonały całą testową trasę. Zazwyczaj marki motoryzacyjne robią tak, że na ultra trudnych dodatkowych przeszkodach podstawione jest kilka sztuk aut przygotowanych pod dany odcinek. Na zmianie Defendera takie rzeczy się nie dzieją. 

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Pod maską Octy jest silnik z BMW M5

Land Rover Defender nowej generacji, który pojawił się w 2020 roku stanowił wielką rewolucję. Z woła roboczego z leciwą konstrukcją, który był produkowany niemal bez zmian w latach 1983 – 2016, olbrzymią reputacją i rzeszą fanów „Def” przeistoczył się w wygodny, nowoczesny i prestiżowy samochód. Zrobił duży krok naprzód, ale zachował świetne zdolności terenowe, zyskując wiele zaawansowanych systemów, komfort jazdy i zaczął rywalizować np. z Mercedesem klasy G. Defender zyskał szeroką gamę wersji i modeli, jest dostępny w aż trzech rozmiarach nadwozia i z wieloma jednostkami napędowymi, w tym także w wersji V8. Pięciolitrowy motor z kompresorem rozwija moc 525 KM. To bardzo dużo, ale… to nie znaczy, że mocy nie może być jeszcze więcej. Więcej mocy, więcej ekstremalnego podejścia niemal do każdego detalu tego auta, więcej wrażeń z każdego przejechanego kilometra. To jest właśnie Octa. Auto do zadań specjalnych. Auto które ma poradzić sobie w niemal każdych warunkach.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Octa w czasie przygotowań do produkcji i testów przejechała w prawdziwych warunkach drogowych ponad milion kilometrów. Testowana była na pustyni Moab w amerykańskim stanie Utah, w mroźnej części północnej Szwecji, ale także na północnej pętli niemieckiego toru Nürburgringu. Wszystko po to, by sprawdzić, jak poradzi sobie w różnych sytuacjach. Pod maską ma wyjątkowy silnik V8, który pochodzi od BMW i Niemcy montują go w modelu M5. Ma podwójnie doładowanie, 4,4 litra pojemności i rozwija aż 635 KM i 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dla porównania, konkurencyjny Mercedes-AMG G 63 ma „tylko” 585 KM.

Czytaj więcej

Nowy logotyp Jaguara, o którym mówią wszyscy. I tak powinno być
Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Nowy poziom doznań z jazdy

Octa przyspiesza od zera do 100 km/h w niecałe cztery sekundy i jeśli założymy specjalne terenowe opony (Goodyear Advanced All-Terrain Tyre opracowane specjalnie dla modelu Octa) to prędkość maksymalna zostanie ograniczona do 165 km/h. Moc przenoszona jest na obie osie za pośrednictwem ośmiobiegowej skrzyni automatycznej, jest też elektroniczny mechanizm różnicowy tylnej osi. Rozstaw kół na obu osiach jest szerszy o 68 mm. Wbudowano też nowy układ hamulcowy Brembo. Octa ma znakomite właściwości jezdne nie tylko w terenie. Również na asfaltowych drogach spisuje się świetnie. Ma nie tylko bardzo dobry komfort jazdy, ale i cichą pracę zawieszenia i to mimo opon z potężnym bieżnikiem. Znakomicie również skręca na asfaltowych nawierzchniach, a to wszystko zasługa nowego zawieszenia.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Octa jest pierwszym Defenderem wyposażonym w regulowane pod względem wysokości zawieszenie pneumatyczne „6D Dynamics” z amortyzatorami połączonymi hydraulicznie, które kompensuje praktycznie wszystkie ruchy nadwozia wzdłużne i poprzeczne podczas przyspieszania i hamowania, a także podczas pokonywania zakrętów. Zawieszenie jest o 28 mm wyższe i ma rozstaw osi poszerzony o 68 mm. Jednocześnie podczas jazdy w trudnym terenie maksymalizowane są skok zawieszenia i ruch osi. Skonstruował je ten sam człowiek, który w Fordach pracował nad zawiasem modeli Raptor. Lepszej rekomendacji nie trzeba. W praktyce, zza kierownicy robi to jeszcze bardziej piorunujące wrażenie. Mimo ekstremalnych warunków jazdy czujesz, że to auto jest na to wszystko przygotowane. Pękasz ty, ale nie Octa. Jedyną drobną wadą jest minimalne opóźnienie w dostępie do pełnej mocy. Po wciśnięciu pedału gazu mija dosłownie chwila żeby mieć do dyspozycji wszystkie konie mechaniczne.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Paleta kolorów super Defendera obejmuje dwa ekskluzywne kolory – Petra Copper i Faroe Green, obok Carpathian Grey i Charente Grey, ale wszystkie Octy mają kontrastowy dach i tylną klapę w błyszczącym kolorze Narvik Black. Wewnątrz nowy model wyróżniają tylko detale. Nowe materiały i kolory tapicerki, nowe fotele Performance Seats z mocniejszymi podparciami i zintegrowanymi zagłówkami. Zresztą bardzo wygodne i wystarczająco kubełkowe żeby przytrzymać ciało w ostrych zakrętach.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

To auto w każdych warunkach porusza się fenomenalnie. Jest terminatorem, autem praktycznie nie do zdarcia. Jeśli trzeba komfortowy, innym razem ultra terenowy. Po prostu niesamowity. Tanio nie będzie. Limitowana do dwóch tysięcy egzemplarzy wersja Edition One jest już praktycznie wyprzedana. Za nią trzeba zapłacić 1 151 400 zł. Klasyczna wersja została wyceniona na 1 046 000 zł. Defender Octa będzie miał swoją publiczną światową premierę i dynamiczny debiut podczas Goodwood Festival of Speed, który rozpoczyna się 11 lipca 2025 roku.

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Defender Octa

Defender Octa

Foto: mat. prasowe

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Defender Octa

Defender Octa

Foto: Albert Warner

Czytaj więcej

Defender, który może posłużyć za sypialnię. 130 Outbound z ogromnym bagażnikiem

Octa – to nazwa inspirowana formą szlifu diamentu w kształcie oktaedru, która ma kojarzyć się z wytrzymałością i luksusem. Ludzie z Land Rovera bardzo do serca wzięli sobie te odnośniki nazwy podczas prezentacji swojego nowego modelu. Tak szaleńczej, różnorodnej i niesamowitej trasy testowej nie widziałem przez ostatnie 30 lat. Kiedy kolumna Defenderów z dużą szybkością przejechała przez szutrowe trasy, zapuszczone bezdroża, wąskie przesmyki pełne ostrych kamieni i wydawało się, że to koniec, prezentacja przeniosła się na przejazd przez skalne głazy. Tak wysokie, strome i duże, że jazdy po takim terenie oglądałem do tej pory na YouTubie. Jedziemy po wielkich płytach kamiennych, nierównych, momentami ostrych i z dużymi szczelinami. W którymś momencie samochód prowadzący z kierowcą testowym Land Rovera zjeżdża na bok, zatrzymuje się. Ktoś z ekipy podchodzi i mówi: wjeżdżasz tam, pokazując niemal pionowo wznoszącą się półkę skalną wysokości samochodu. Na początek śmiejesz się, później nie dowierzasz, czekasz chwilę aż on też się uśmiechnie i powie, że to był żart. Nic takiego jednak się nie dzieje i w strachu, szoku i niedowierzaniu robisz co karze, a Octa po prostu wjeżdża, jakby przejeżdżała przez krawężnik.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ten pierwszy raz
Volvo XC90: Benjamin Button motoryzacji
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Ten pierwszy raz
Kia EV3: Czy tak wygląda przyszły lider segmentu?
Ten pierwszy raz
BMW M5: Wyśmiewane w sieci, zachwycające na drodze
Ten pierwszy raz
Porsche 911 GTS: Serce czy rozum
Ten pierwszy raz
Volvo EX90: Odważ się być mądrym