Na najnowszej reklamie Jaguara pokazali się modele w jaskrawych ubraniach. Nijak to się ma do brytyjskiej tradycji, czy dziedzictwa kulturowego marki. A Elon Musk pytał na X: Czy wy sprzedajecie samochody? Jaguar Land Rover (JLR) tłumaczy, że właśnie w ten sposób można zerwać ze schematami. I, że rebranding firmy, mimo wszystko, jest ukłonem w stronę jej założycieli. Przygotowania do tej rynkowej rewolucji trwały 3 lata i zaangażowanych było w nią 800 profesjonalistów od reklamy, marketingu, inżynierów i psychologów. I zbiegły się ze zmianami w całym JLR, który jest gotowy do całkowitego przestawienia się na auta elektryczne. Do końca ostatniego tygodnia reklamę nowego Jaguara obejrzało 2,2 mln internautów, którzy zostawili 36 tys. komentarzy. To rekord. Żadne inne auto nie wzbudziło tyle emocji. Tak pozytywnych, jak i negatywnych. Wśród tych ostatnich nie zabrakło deklaracji pozbywania się aut tej marki. A kurs akcji Tata Motors, indyjskiego właściciela Jaguara Land Rovera zwiększył się o 3 proc.
Nowego elektrycznego Jaguara jeszcze nie ma na rynku
Zdaniem Rawdona Glovera, prezesa Jaguara ten rebranding już odniósł sukces. Bo dużo się o nim mówi. Nie jest w stanie jednak zrozumieć dlaczego w reakcji rynku jest tyle hejtu i braku tolerancji. Auto po raz pierwszy zostanie pokazane dopiero 2 grudnia w Miami. Już wiadomo, że na tylnej klapie nie będzie miało w logo chromowanej sylwetki dzikiego kocura szykującego się do ataku, a z maski zniknie jego głowa na czerwonym tle. Te elementy dotychczas nie pozostawiały wątpliwości, że to auto, to Jaguar. JLR miał 5 lat temu poważne kłopoty finansowe, ale wyraźnie z nich wychodzi. Grupa ma już zyski i redukuje zadłużenie. Doskonałym pomysłem okazało się postawienie na produkcję specjalnych edycji Range Roverów i nie brakuje chętnych do płacenia 100 tys. funtów, bądź ich równowartości, za kultowe już SUV-y.
Dla przypomnienia w 2019 roku średnia cena auta z JLR wynosiła 44 tys. funtów. W 2023 było to już 71 tys. Ale w 2019 roku sprzedając 660 tys. aut nie miała z tego zysku. W 2023 sprzedaż spadła do 300 tys. i „jakimś” cudem pojawił się zysk.Range Rover i Land Rover zarabiają po 25 tys. dolarów na każdym aucie dla którego znajdą nabywcę. Zaś 75 proc. zysku pochodziło ze sprzedaży Range Roverów Sport i Defender. Jaguar nadal przynosi straty. Oczywiście rynek był zachwycony F-type. Co z tego jednak, skoro w roku finansowym 2023/2024 JLR zdołał sprzedać jedynie 66 tys. tych aut, podczas gdy w przypadku całej grupy było to prawie 432 tys. Dla porównania: w przypadku Jaguara w 2018/2019 było to 181 tys., rok później 140 tys. i potem w kolejnych latach — 77,4 tys., 62,5 tys. i 66,9 tys.
Czytaj więcej
JLR (Jaguar Land Rover) opublikował szczegóły dotyczące swojego pierwszego modelu elektrycznego. Będzie to elektryczny Range Rover, który ma połączyć luksus z nowoczesną technologią.