Reklama

Wraca moda na silniki V8. Nowy Lexus zapiera dech w piersiach

Lexus ponownie stawia na serce i emocje. Po latach budowania reputacji marki technologicznej i ekologicznej, producent z Japonii rzuca rękawicę Porsche i AMG. Nowy Lexus Sport Concept to manifest odwagi – klasyczne coupé z silnikiem V8 z przodu, muskularną sylwetką i obietnicą jazdy, która przyprawi o dreszcze.

Publikacja: 28.08.2025 01:43

Lexus Sport Concept to klasyczne coupé z silnikiem V8

Lexus Sport Concept to klasyczne coupé z silnikiem V8

Foto: mat. prasowe

W czasach, gdy większość producentów prześciga się w prezentacji kolejnych elektrycznych prototypów i cyfrowych wizji przyszłości, Lexus robi coś zupełnie odwrotnego. Zamiast kolejnego EV z przygaszonym charakterem, pokazuje światu Sport Concept – coupé z klasycznym V8 pod maską. I tym samym rzuca rękawicę Porsche 911 czy Mercedesowi-AMG GT. To decyzja odważna, wręcz kontrowersyjna, ale potrzebna. Bo prawda jest taka: jeśli zniknie dźwięk silnika, zapach spalin i fizyczna wibracja jednostki napędowej, samochody sportowe stracą część swojej duszy. Lexus zdaje się mówić: „nie poddajemy się, emocje wciąż są ważne”. Zresztą ten koncept idealnie pasuje do tego, co sądzi o samochodach Akio Toyoda, Przewodniczący Rady Dyrektorów Toyoty: - W Toyocie zawsze znajdą się ludzie, którzy będą z pasją rozwijać elektryczne samochody sportowe. Ale dla mnie prawdziwe auto sportowe to takie, które pachnie benzyną i ryczy silnikiem.

Lexus Sport Concept

Lexus Sport Concept

Foto: mat. prasowe

Duch LFA w nowym wydaniu

Sport Concept czerpie garściami z historii Lexusa LFA – samochodu, który jeszcze 15 lat temu udowodnił, że Japonia potrafi zbudować prawdziwe auta sportowe. LFA był technologiczną operą na czterech kołach – wolnossący V10 brzmiał jak bolid F1, karoseria z włókna węglowego powstawała na specjalnie stworzonych krosnach, a cyfrowy obrotomierz musiał zastąpić analogowy, bo wskazówka nie nadążała za tempem, w jakim silnik wkręcał się na 9000 obr./min. Choć sprzedano zaledwie 500 sztuk, LFA stał się legendą. To on zdefiniował Lexusa jako producenta zdolnego do budowania nie tylko luksusowych limuzyn, ale też samochodów, które wywołują gęsią skórkę. Sport Concept ma być jego duchowym spadkobiercą. Nie kopią – bardziej nową interpretacją emocji, dostępną dla większej liczby kierowców, ale nadal wierną idei: auto sportowe musi być analogowe, piękne i żywe.

Lexus Sport Concept

Lexus Sport Concept

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Ta hybryda Lexusa znika z oferty. Klienci nie chcą sportowej ekologii
Reklama
Reklama

Pokazując Sport Concept, Lexus nie tylko odświeża własny wizerunek. On podważa narrację całej branży, która w ostatnich latach zbyt często mówiła kierowcom: „przyzwyczaj się do ciszy, to przyszłość”. Tymczasem rynek pokazuje coś innego – klienci wciąż marzą o emocjach. Porsche sprzedaje każdą 911 z silnikiem benzynowym, Ferrari nadal rozwija wolnossące V12, a w USA motoryzacja wraca do mocnych wersji z napędem V8. Lexus dorzuca do tego własny głos. I robi to odważnie.

Lexus Sport Concept

Lexus Sport Concept

Foto: mat. prasowe

Historia Lexusa LFA
- rok 1990 – pierwsze prace badawcze Toyoty nad supersamochodem z nadwoziem z włókna węglowego.
- rok 2000 – start projektu „P280”, który później przerodził się w Lexusa LFA.
- rok 2005 – pokazano pierwszy prototyp LFA w Tokio.
- rok 2009 – oficjalna premiera produkcyjnej wersji LFA na targach samochodowych we Frankfurcie.
- lata 2010–2012 – produkcja 500 egzemplarzy w Motomachi Plant, Japonia. Każdy egzemplarz montowany jest ręcznie. Budowanych było maksymalnie 20 aut miesięcznie.

Lexus Sport Concept

Lexus Sport Concept

Foto: mat. prasowe

Lexus LFA

Lexus LFA

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Lexus RX: Kluczowy punkt programu

W czasach, gdy większość producentów prześciga się w prezentacji kolejnych elektrycznych prototypów i cyfrowych wizji przyszłości, Lexus robi coś zupełnie odwrotnego. Zamiast kolejnego EV z przygaszonym charakterem, pokazuje światu Sport Concept – coupé z klasycznym V8 pod maską. I tym samym rzuca rękawicę Porsche 911 czy Mercedesowi-AMG GT. To decyzja odważna, wręcz kontrowersyjna, ale potrzebna. Bo prawda jest taka: jeśli zniknie dźwięk silnika, zapach spalin i fizyczna wibracja jednostki napędowej, samochody sportowe stracą część swojej duszy. Lexus zdaje się mówić: „nie poddajemy się, emocje wciąż są ważne”. Zresztą ten koncept idealnie pasuje do tego, co sądzi o samochodach Akio Toyoda, Przewodniczący Rady Dyrektorów Toyoty: - W Toyocie zawsze znajdą się ludzie, którzy będą z pasją rozwijać elektryczne samochody sportowe. Ale dla mnie prawdziwe auto sportowe to takie, które pachnie benzyną i ryczy silnikiem.

Reklama
Samochód Jutra
Skoda myśli mądrze. Będzie nowy elektryk, ale aktualna Octavia zostaje w programie
Samochód Jutra
Chińczycy zapowiadają supersamochód z silnikiem V8. Konkurent Ferrari i Lamborghini
Samochód Jutra
Będzie nowe Volvo XC90. Trzecia generacja z silnikiem spalinowym jest w drodze
Samochód Jutra
Lubisz rowery? Będziesz marzył o tej Skodzie. Stworzyli ją studenci z Czech
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Samochód Jutra
Pionier samochodów elektrycznych stanie się crossoverem. Oto nowy Nissan Leaf
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama