Reklama

Ta hybryda Lexusa znika z oferty. Klienci nie chcą sportowej ekologii

Lexus wycofał z rynku amerykańskiego hybrydową wersję modelu LC z powodu niskiego zainteresowania. Mimo że USA to jeden z kluczowych rynków dla marki, przez siedem lat japońska marka sprzedała tam zaledwie 248 sztuk tej wersji. Klienci zdecydowanie chętniej sięgali po klasyczne V8, pozostawiając LC 500h daleko w tyle.

Publikacja: 04.08.2025 20:25

Lexus LC w wersji hybrydowej został wycofany z rynku z powodu zbyt małego zainteresowania

Lexus LC w wersji hybrydowej został wycofany z rynku z powodu zbyt małego zainteresowania

Foto: mat. prasowe

Model LC (Luxury Coupe) zadebiutował jako koncept LF-LC już w 2012 roku, wzbudzając entuzjazm swoim futurystycznym wyglądem. Produkcyjna wersja ujrzała światło dzienne w 2016 roku, trafiając na rynek w dwóch odmianach napędowych: LC 500 z wolnossącym silnikiem V8 o pojemności 5,0 litra oraz LC 500h – hybrydowej z układem V6 3,5 litra i dwoma silnikami elektrycznymi. Miała to być bardziej efektywna i nowoczesna alternatywa dla klasycznego napędu, łącząca osiągi z niższym spalaniem. Jednak mimo technologicznego zaawansowania i komfortowego charakteru, hybryda nie przypadła klientom do gustu. Po udanym debiucie sprzedażowym w 2018 roku, kiedy Lexus znalazł 102 nabywców na wersję LC 500h, zainteresowanie szybko spadało: 37 aut w 2019, po 14 sztuk w 2020 i 2021, a do połowy 2025 roku – zaledwie 7 egzemplarzy z takim napędem. W tym samym czasie klasyczny LC 500 z silnikiem V8 znalazł niemal 10 razy więcej klientów rocznie.

Lexus LC 500h

Lexus LC 500h

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Lexus LC 500: Wyrafinowany indywidualista

To pokazuje, że w segmencie luksusowych GT klienci oczekują przede wszystkim emocji i charakteru. V8 o mocy 477 KM z rasowym dźwiękiem wygrywało z cichą i grzeczną hybrydą. Choć LC 500h był ciekawą propozycją dla osób ceniących technologię i komfort, nie potrafił przekonać do siebie fanów sportowych samochodów. Wycofanie hybrydy nie oznacza jednak końca modelu LC. Lexus przygotował limitowaną serię „Inspiration Series” na rok 2026, która ma uhonorować 10-lecie obecności LC na rynku. Seria ta obejmie 550 egzemplarzy – 200 coupé i 350 kabrioletów – z ekskluzywnym wykończeniem, nowymi kolorami lakieru oraz unikalnymi detalami stylistycznymi. To ukłon w stronę lojalnych klientów, ale też sygnał, że model powoli zmierza ku końcowi swojej rynkowej drogi.

Lexus LC 500h

Lexus LC 500h

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Klienci sportowych samochodów wybierają tradycyjny napęd 

Trudności hybrydowego LC wpisują się w szerszy trend. Ferrari i Bentley również ograniczają rozwój elektrycznych i hybrydowych modeli z powodu niskiego zainteresowania. Elektryczny Porsche Taycan, mimo faceliftingu, w pierwszej połowie 2024 roku zaliczył spadek sprzedaży o 49 proc. (do 21 tys. sztuk). Jednocześnie Ferrari Purosangue z wolnossącym V12 cieszy się tak dużym popytem, że czas oczekiwania na zamówienie przekracza 2 lata. Wniosek? Klienci luksusowych marek nie chcą kompromisów. Gdy płacą setki tysięcy dolarów za samochód, oczekują unikalnych wrażeń, a nie ekologicznych rozwiązań. Hybrydowy LC był może zbyt spokojny, zbyt grzeczny i zbyt wyważony, by zdobyć uznanie wśród koneserów sportowej motoryzacji.

Lexus LC 500h

Lexus LC 500h

Foto: mat. prasowe

Czy wiesz, że…
– Lexus LC był pierwszym modelem marki, w którym zastosowano platformę GA-L – tę samą, która później trafiła do flagowej limuzyny LS oraz nowej generacji Toyoty Crown.
– Nazwa LC miała pierwotnie oznaczać „Lexus Coupe Concept”, ale finalnie skrót przyjęto jako „Luxury Coupe”, podkreślając prestiż i klasę modelu.
– Model LC był projektowany w Japonii, ale testowany m.in. na niemieckim torze Nürburgring, by dopracować jego właściwości jezdne – to pierwszy Lexus z taką intensywną obecnością na europejskich torach.

Lexus LC 500h

Lexus LC 500h

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Nowy Lexus NX: Po raz pierwszy z hybrydą plug-in

Model LC (Luxury Coupe) zadebiutował jako koncept LF-LC już w 2012 roku, wzbudzając entuzjazm swoim futurystycznym wyglądem. Produkcyjna wersja ujrzała światło dzienne w 2016 roku, trafiając na rynek w dwóch odmianach napędowych: LC 500 z wolnossącym silnikiem V8 o pojemności 5,0 litra oraz LC 500h – hybrydowej z układem V6 3,5 litra i dwoma silnikami elektrycznymi. Miała to być bardziej efektywna i nowoczesna alternatywa dla klasycznego napędu, łącząca osiągi z niższym spalaniem. Jednak mimo technologicznego zaawansowania i komfortowego charakteru, hybryda nie przypadła klientom do gustu. Po udanym debiucie sprzedażowym w 2018 roku, kiedy Lexus znalazł 102 nabywców na wersję LC 500h, zainteresowanie szybko spadało: 37 aut w 2019, po 14 sztuk w 2020 i 2021, a do połowy 2025 roku – zaledwie 7 egzemplarzy z takim napędem. W tym samym czasie klasyczny LC 500 z silnikiem V8 znalazł niemal 10 razy więcej klientów rocznie.

Reklama
moto
Jak Mate Rimac przejął Bugatti. Historia geniusza z Chorwacji
Po Drodze
Luksusy na salonie samochodowym w Monako. Główny sponsor to firma z polskimi korzeniami
Po Drodze
Pożegnanie kultowej ciężarówki. Kenworth odchodzi na emeryturę
Po Drodze
Kultowe Porsche trafiło na aukcję. Ruf CTR Yellowbird powstał w 29 egz.
Po Drodze
Bugatti trackday. Milionerzy musieli najpierw pójść do szkoły jazdy Porsche
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama