Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego Porsche zdecydowało się na wycofanie z serii WEC i wyścigu Le Mans?
- Jakie są finansowe i wizerunkowe konsekwencje wycofania się z serii WEC przez Porsche?
- Na jakie nowe kierunki w motorsporcie decyduje się teraz Porsche?
Teraz Zuffenhausen kieruje swój wzrok ku Formule E i amerykańskiej serii IMSA. Porsche i Le Mans – to połączenie, które przez ponad pół wieku budowało legendę niemieckiego producenta. 19 zwycięstw w klasyfikacji generalnej i dziesiątki rekordów uczyniły z tej marki synonim sukcesu w wyścigach długodystansowych. Tym bardziej szokujące jest, że właśnie Porsche jako pierwsze z wielkich marek kończy swój program w klasie Hypercar. Decyzja nie jest efektem słabych wyników sportowych, lecz głębokiego kryzysu finansowego, który wstrząsa firmą. Zyski operacyjne Porsche spadły z 20 do zaledwie 2 proc. w ciągu dwóch lat, a tysiące pracowników straciło już zatrudnienie. Dla zarządu i związków zawodowych odpowiedź była oczywista: albo zwalniamy ludzi, albo tniemy sport.
Le Mans 2025: Porsche 963
50 milionów euro oszczędności i ogromna strata wizerunkowa
Z perspektywy finansowej decyzja ma sens. Program LMDh w WEC kosztował rocznie ponad 50 milionów euro, a sukcesów – poza pojedynczymi podium – brakowało. Zespół Porsche Penske, mimo ogromnych inwestycji, nie potrafił znaleźć równowagi między wydajnością a niezawodnością. W efekcie Porsche nie zdołało podjąć realnej walki z Toyotą czy Ferrari. Dodatkowym ciosem dla fanów jest fakt, że zespół kliencki Porsche nie może kontynuować startów bez obecności fabryki – wymaga tego regulamin serii. Oznacza to, że Porsche 963 znika z Le Mans całkowicie, przynajmniej z klasy Hypercar.
Czytaj więcej
Spadająca sprzedaż, brak popytu na chińskim rynku, a teraz wykluczenie z indeksu DAX. To problemy...