Reklama

Kryzys finansowy kończy epokę Porsche w motosporcie. Koniec z Le Mans i serią WEC

Decyzja, która jeszcze kilka miesięcy temu wydawała się plotką, teraz stała się faktem: Porsche wycofuje się z serii WEC i z wyścigu Le Mans po zakończeniu sezonu 2025. To koniec fabrycznego programu w najbardziej prestiżowej klasie wyścigów długodystansowych, a zarazem symboliczny moment w historii marki, która przez dekady definiowała pojęcie „endurance racing”.

Publikacja: 11.10.2025 13:14

Porsche jako pierwsze z wielkich marek kończy swój program w klasie Hypercar

Porsche jako pierwsze z wielkich marek kończy swój program w klasie Hypercar

Foto: mat. prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Porsche zdecydowało się na wycofanie z serii WEC i wyścigu Le Mans?
  • Jakie są finansowe i wizerunkowe konsekwencje wycofania się z serii WEC przez Porsche?
  • Na jakie nowe kierunki w motorsporcie decyduje się teraz Porsche?

Teraz Zuffenhausen kieruje swój wzrok ku Formule E i amerykańskiej serii IMSA. Porsche i Le Mans – to połączenie, które przez ponad pół wieku budowało legendę niemieckiego producenta. 19 zwycięstw w klasyfikacji generalnej i dziesiątki rekordów uczyniły z tej marki synonim sukcesu w wyścigach długodystansowych. Tym bardziej szokujące jest, że właśnie Porsche jako pierwsze z wielkich marek kończy swój program w klasie Hypercar. Decyzja nie jest efektem słabych wyników sportowych, lecz głębokiego kryzysu finansowego, który wstrząsa firmą. Zyski operacyjne Porsche spadły z 20 do zaledwie 2 proc. w ciągu dwóch lat, a tysiące pracowników straciło już zatrudnienie. Dla zarządu i związków zawodowych odpowiedź była oczywista: albo zwalniamy ludzi, albo tniemy sport.

Le Mans 2025: Porsche 963

Le Mans 2025: Porsche 963

Foto: mat. prasowe

50 milionów euro oszczędności i ogromna strata wizerunkowa

Z perspektywy finansowej decyzja ma sens. Program LMDh w WEC kosztował rocznie ponad 50 milionów euro, a sukcesów – poza pojedynczymi podium – brakowało. Zespół Porsche Penske, mimo ogromnych inwestycji, nie potrafił znaleźć równowagi między wydajnością a niezawodnością. W efekcie Porsche nie zdołało podjąć realnej walki z Toyotą czy Ferrari. Dodatkowym ciosem dla fanów jest fakt, że zespół kliencki Porsche nie może kontynuować startów bez obecności fabryki – wymaga tego regulamin serii. Oznacza to, że Porsche 963 znika z Le Mans całkowicie, przynajmniej z klasy Hypercar.

Czytaj więcej

Porsche wypada z DAX. Koniec mitu niezniszczalnej marki premium
Reklama
Reklama

Porsche nie rezygnuje jednak całkowicie z prototypów – model 963 pozostanie aktywny w amerykańskiej serii IMSA, gdzie przepisy są bardziej elastyczne, a koszty niższe. Dla Niemców oznacza to utrzymanie ekspozycji na rynku USA i zachowanie pola do rozwoju technologii. Jak podkreśla Thomas Laudenbach, wiceprezes Porsche Motorsport: - Motorsport pozostaje dla nas platformą rozwoju technologii przyszłości i sposobem pokazania potencjału naszych samochodów sportowych. Tym samym Le Mans traci jednego z filarów, a WEC musi zmierzyć się z pytaniem, czy to tylko chwilowy odpływ, czy początek większego exodusu. Bo jeśli Porsche odpuszcza, to co powstrzyma innych producentów – zmagających się z podobnymi problemami – przed podjęciem tej samej decyzji?

Le Mans 2025: Porsche 963

Le Mans 2025: Porsche 963

Foto: mat. prasowe

Formuła E zamiast Le Mans – decyzja rozumu, nie serca

Porsche wskazuje, że przyszłość widzi w elektryfikacji. Dlatego inwestycje zostaną przekierowane do Formuły E i programu Porsche 99X Electric. Dla firmy to „laboratorium przyszłości”, miejsce, gdzie można testować napędy, baterie i systemy rekuperacji w realnych warunkach rywalizacji. - Formuła E to idealne środowisko do rozwijania technologii, które wkrótce trafią do naszych seryjnych samochodów sportowych. To tam uczymy się, jak łączyć emocje z efektywnością - tłumaczy dr Michael Steiner, członek zarządu Porsche AG ds. rozwoju. Problem w tym, że dla fanów motorsportu to już nie to samo. Zamiast zapachu benzyny i ryku silnika V8 – cicha, futurystyczna rywalizacja na ulicznych torach. Emocje inne, ale dla wielu po prostu uboższe.

Porsche 99X Electric

Porsche 99X Electric

Foto: mat. prasowe

Co dalej z WEC? (World Endurance Championship/Mistrzostwa Świata w Wyścigach Długodystansowych

Na papierze wszystko wygląda dobrze: ośmiu producentów w klasie Hypercar, a wkrótce mają dołączyć Genesis, Ford i McLaren. Ale w praktyce decyzja Porsche to sygnał ostrzegawczy – bo jeśli nawet najbardziej utytułowana marka Le Mans uznała, że nie stać jej na starty, to znaczy, że model finansowania serii zaczyna się sypać. Dodatkowo, europejska motoryzacja przeżywa wstrząs – spadają marże, rosną koszty emisji i energii, a na rynkach pozaeuropejskich coraz trudniej konkurować z chińskimi markami. W tym kontekście wyścigi przestają być priorytetem, a stają się luksusem, na który coraz mniej firm może sobie pozwolić.

Decyzja Porsche to coś więcej niż tylko ruch księgowy – to symboliczny koniec pewnej epoki. Le Mans bez Porsche będzie jak Tour de France bez Alp albo Wimbledon bez trawy. To marka, która przez dekady kształtowała wyścigowe DNA tej serii. Dla fanów motorsportu pozostaje nadzieja, że to jedynie przerwa – i że kiedyś, może w nowej technologicznej erze, Porsche znów wróci na Circuit de la Sarthe. Bo choć elektryki są przyszłością, to emocje wciąż mają zapach benzyny.

Reklama
Reklama

Czy wiesz, że…
- Porsche jest najbardziej utytułowaną marką w historii Le Mans – z 19 zwycięstwami generalnymi.
- Program LMDh kosztował firmę ponad 50 mln euro rocznie.
- Formuła E generuje o 70 proc. niższe koszty startów niż program w WEC.

Porsche 963

Porsche 963

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Te cztery rodziny rządzą motoryzacją w Europie

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Porsche zdecydowało się na wycofanie z serii WEC i wyścigu Le Mans?
  • Jakie są finansowe i wizerunkowe konsekwencje wycofania się z serii WEC przez Porsche?
  • Na jakie nowe kierunki w motorsporcie decyduje się teraz Porsche?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

Teraz Zuffenhausen kieruje swój wzrok ku Formule E i amerykańskiej serii IMSA. Porsche i Le Mans – to połączenie, które przez ponad pół wieku budowało legendę niemieckiego producenta. 19 zwycięstw w klasyfikacji generalnej i dziesiątki rekordów uczyniły z tej marki synonim sukcesu w wyścigach długodystansowych. Tym bardziej szokujące jest, że właśnie Porsche jako pierwsze z wielkich marek kończy swój program w klasie Hypercar. Decyzja nie jest efektem słabych wyników sportowych, lecz głębokiego kryzysu finansowego, który wstrząsa firmą. Zyski operacyjne Porsche spadły z 20 do zaledwie 2 proc. w ciągu dwóch lat, a tysiące pracowników straciło już zatrudnienie. Dla zarządu i związków zawodowych odpowiedź była oczywista: albo zwalniamy ludzi, albo tniemy sport.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Tu i Teraz
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na Śląsku. Uwaga na autostradzie A1 i A2
Tu i Teraz
Škoda kończy jubileusz z przytupem. Nawet 24 500 zł rabatu na popularne modele
Tu i Teraz
Autogipfel w Berlinie. Niemiecka motoryzacja szuka planu ratunkowego
Tu i Teraz
Inżynieryjny rekord Polski. Trasa S19 z estakadą wyższą niż Bazylika Mariacka
Tu i Teraz
Niższe koszty podróży, więcej pewności na drodze. Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Reklama
Reklama