Rynek aut elektrycznych w Chinach jest dziś jednym z najbardziej dynamicznych, ale i bezlitosnych na świecie. Działa tu aż 129 marek produkujących samochody elektryczne i hybrydy plug-in. Jak wynika z raportu firmy doradczej AlixPartners, do końca dekady aż 90 proc. z nich może zniknąć. Przetrwa około 15 firm, które przejmą większość rynku. Przyczyny? Skrajnie niskie marże, bardzo krótkie cykle wdrażania nowych modeli i rosnące koszty. Szczególnie trudna sytuacja dotyczy małych, młodych firm, które nie mają kapitału ani dostępu do technologii na poziomie gigantów takich jak BYD, Geely czy GAC.
Czytaj więcej
Chiński producent BYD rewiduje swoją strategię na rynek europejski. Zamiast skupiać się wyłącznie...
Chińscy producenci mają nad Zachodem kilka kluczowych przewag. Nowe modele opracowują średnio dwa razy szybciej, koszty rozwoju są niższe nawet o 50 proc., a produkcja tańsza o 30 proc. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji i pełnej kontroli nad łańcuchami dostaw, mogą działać szybciej i bardziej elastycznie. Według danych AlixPartners, chińskie marki kontrolują dziś ok. 67 proc. lokalnego rynku pojazdów elektrycznych. W Europie ich udział może wzrosnąć z obecnych kilku do nawet 10 proc. w 2030 roku – mimo rosnących barier celnych i politycznych.
Symbolem chińskiego sukcesu – ale i presji – jest BYD. Firma w czerwcu 2025 roku dostarczyła 377 628 aut, ustanawiając nowy rekord. W pierwszej połowie roku sprzedała aż 2,1 miliona pojazdów. Ale agresywna polityka rabatowa, sięgająca nawet 34 proc. na niektóre modele, wywołała poważne konsekwencje finansowe. Na giełdzie wartość rynkowa BYD spadła o ponad 20 miliardów dolarów, a marże skurczyły się do niepokojącego poziomu. W odpowiedzi na działania regulatorów firma wycofała część rabatów i podpisała porozumienie dotyczące terminowych płatności wobec dostawców.
Na chińskim rynku przetrwają tylko najmocniejsi
Mimo problemów na rynku krajowym, BYD konsekwentnie rozwija swoją obecność za granicą. W Europie coraz częściej wyprzedza Teslę w liczbie rejestracji nowych aut – np. w kwietniu 2025 roku na kilku rynkach był numerem jeden. Firma postawiła także na Brazylię, gdzie właśnie ruszyła nowa fabryka o rocznej zdolności produkcyjnej 150 tys. samochodów. Od 2021 roku sprzedano tam już ponad 130 tys. pojazdów marki. Chiński rynek motoryzacyjny czeka ogromna transformacja. Wielu producentów nie wytrzyma presji, a krajobraz branży elektrycznej w 2030 roku będzie zupełnie inny niż dziś. Ostatecznie jednak zyska na tym cały sektor — przetrwają firmy najbardziej innowacyjne, efektywne i odporne na globalne zawirowania.