Akcjonariusze Stellantisa przeciwko podwyżce zarobków szefów koncernu

Udziałowcy Stellantisa sprzeciwili się nowej siatce wynagrodzeń dla prezesa Carlosa Tavaresa i członków kierownictwa. To głosowanie nie ma mocy wiążącej, spółka obiecała, że weźmie je pod uwagę przy zatwierdzaniu wielkości poborów i premii.

Publikacja: 19.04.2022 09:23

Carlos Tavares, dyrektor naczelny Stellantis

Carlos Tavares, dyrektor naczelny Stellantis

Foto: mat. prasowe

Po trzech dniach polemiki na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w Amsterdamie 52,12 proc. uczestniczących w głosowaniu odrzuciło projekt uchwały o nowej wysokości wynagrodzeń dla członków kierownictwa Stellantisa. Polemikę zaczął mniejszościowy udziałowiec Phitrust, fundusz zarządzający kapitałem, który ogłosił, że łączne wynagrodzenie Carlosa Tavaresa wyniesie 66 mln euro. Tę kwotę otrzymał z dodania wszystkich pozycji, włącznie z premią motywacyjną, uzależnioną od wyników spółki osiągniętych w 2028 r. i od zachowania za 6 lat ceny akcji przynajmniej na obecnym poziomie.

Stellantis wyjaśnia, że te cele nie zostały jeszcze osiągnięte i są rozłożone na kolejne lata aż do 2028 r. Poinformował, że podstawowe wynagrodzenie Tavaresa, szefa grupy Stellantis wynosi 2 mln euro. Do tego dochodzi ruchoma część zależna od wyników spółki 7,5 mln oraz 2,4 mln euro wpłaty na fundusz emerytalny. Prezesowi należy się ponadto jednorazowa premia 1,7 mln euro za doprowadzenie do fuzji Grupy PSA z Fiatem Chryslerem i stworzenie nowego podmiotu. Do tego dochodzą bezpłatne akcje na łączną sumę 5,6 mln euro, zależne od osiągnięcia przez firmę założeń finansowych i ekologicznych, które zostaną (akcje) przyznane w 2026 r. Według wyliczeń spółki, łączne wynagrodzenie Tavaresa w 2021 r. wyniosło 19,1 mln euro — podał dziennik „La Tribune”.

Carlos Tavares

Carlos Tavares

mat. prasowe

Według propozycji odrzuconej przez WZA, przewodniczący rady administracyjnej Stellantisa i holdingu Exor, największego udziałowca, John Elkann miałby dostać 7,8 mln euro, dyrektor finansowy Stellantisa, Richard Palmer 14,8 mln, a spadkobiercy zmarłego szefa Fiata Chryslera, Sergio Marchionne — 26 mln euro. Spółka przypomniała, że stanowisko WZA wobec kwestii wynagrodzeń ma charakter doradczy, oraz że poinformuje w późniejszym terminie, jak zamierza uwzględnić decyzję akcjonariuszy. W komunikacie końcowym podała, że „wszystkie decyzje przedłożone akcjonariuszom do przegłosowania zostały przyjęte, włącznie z propozycją wypłaty dywidendy 3,3 mld euro od akcji zwykłych, w wysokości 1,04 euro na akcję, a od akcji znajdujących się w obrocie na giełdzie w Nowym Jorku — w dolarach po kursie dnia ustalonym przez EBC”.

Także francuski minister gospodarki i finansów, Bruno Le Maire uznał, że proponowane wynagrodzenie dla Carlosa Tavaresa jest zbyt wygórowane. - To wynagrodzenie jest za duże i wywołuje reakcję zwykłych pracowników. Skłania nas do zastanowienia się nad kwestią zarobków szefów w porównaniu z tym, co zarabiają zatrudnieni w przedsiębiorstwie, ale trzeba to zrobić na szczeblu europejskim, bo inaczej stracimy wszystkich dobrych prezesów, osiągających wyniki - powiedział w kanale tv France 5.

Czytaj więcej

Volkswagen zmniejszy znacznie liczbę modeli i skupi się na rynku premium

Emmanuel Macron walczący teraz z Marine Le Pen w drugiej turze wyborów na prezydenta Francji, pytany o wynagrodzenie Tavaresa za 2021 r. w programie „Prezydenckie poranki” radia FranceInfo odparł, że uważa je za „szokujące i nadmierne”. - Moim zdaniem wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji: albo pytamy, czemu to nie ja albo uważamy to za niedopuszczalne, bo jest to szokujące i nadmierne. Problem z takimi sprawami, które nas oburzają trzeba poruszać na szczeblu całej Europy, bo Stellantis to spółka prawa holenderskiego. Należy ustalać limity i przyjąć taki ład korporacyjny, by wszystko było łatwiejsze do zaakceptowania. Inaczej dojdzie do wybuchu społecznego. Ludzie nie mogą mieć problemu z siłą nabywczą i patrzeć na takie sumy - powiedział Macron.

Czytaj więcej

Nowy elektryczny model Jeepa będzie produkowany w Polsce

Po trzech dniach polemiki na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w Amsterdamie 52,12 proc. uczestniczących w głosowaniu odrzuciło projekt uchwały o nowej wysokości wynagrodzeń dla członków kierownictwa Stellantisa. Polemikę zaczął mniejszościowy udziałowiec Phitrust, fundusz zarządzający kapitałem, który ogłosił, że łączne wynagrodzenie Carlosa Tavaresa wyniesie 66 mln euro. Tę kwotę otrzymał z dodania wszystkich pozycji, włącznie z premią motywacyjną, uzależnioną od wyników spółki osiągniętych w 2028 r. i od zachowania za 6 lat ceny akcji przynajmniej na obecnym poziomie.

Pozostało 86% artykułu
Producenci
Volkswagen ma problem z popytem na modele elektryczne. Produkcja wstrzymana
Producenci
W zarządzie tej firmy motoryzacyjnej zasiadają wyłącznie kobiety
Producenci
Volvo poszło na rekord. Kolejne już niebawem
Producenci
Najszybsza sanacja w przemyśle moto. Francuska marka z rekordowymi wynikami
Producenci
Mercedes zmienia strategię. Stawia na sprzedaż tanich spalinowych modeli