Ford Ranger: Hit sprzedaży w nowej odsłonie

Ford zapowiada czwartą generację Rangera. Pickup pojawi się pod koniec 2022 roku z nowym, topowym silnikiem i wieloma nowoczesnymi funkcjami.

Publikacja: 24.11.2021 13:54

Ford Ranger

Ford Ranger

Foto: mat. prasowe

Aktualny Ford Ranger jest obecny na rynku od 2011 roku, łącznie z gruntowną modernizacją w 2015 roku. Jego wieku nie sposób zauważyć w statystykach sprzedaży. Nie tylko w Polsce, ale i Europie jest zdecydowanie najlepiej sprzedającym się pickupem, a na takich rynkach jak Australia czy RPA rywalizuje o pierwsze miejsce z Toyotą Hilux. Niedawno Ford dodał trzy nowe wersje specjalne, które za niedługo zaprezentujemy nieco bliżej. Dzisiaj jednak czas na pierwsze informacje o nowej, czwartej generacji Rangera. Nowy pick-up Forda nie tylko wygląda zupełnie inaczej, ale także stawia na więcej luksusu zarówno pod względem wyposażenia, jak i jazdy.

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Nowy Ford Ranger ze swoim obrysem świateł dziennych, które są zakrzywione wokół reflektorów, nadają mu zupełnie nową twarz. Na tylnej klapie pojawił się wytłoczony napis modelu. Z zewnątrz Ranger jeszcze nigdy tak bardzo nie przypominał swojego większego brata F-150. Wiele spekulowano na temat zastosowania napędu hybrydowego plug-in. Tym bardziej, że amerykańska marka np. w Fordzie Explorerze stosuje taki układ napędowy. Na razie jednak nic z tego, ale być może taka opcja pojawi się w późniejszym czasie. Póki co wygląda na to, że nowy Ranger pozostanie z klasycznym silnikiem diesla (poza USA). Ford nie podał żadnych danych technicznych nowego modelu. Jest jednak niemal pewne, że pod maskę trafi napęd o pojemności dwóch litrów, który w zależności od linii wyposażenia dysponować będzie mocą od 130 do 170 KM (single turbo) i 213 KM (bi-turbo). Czyli wszystko bez zmian.

Czytaj więcej

Ford zmodernizował Focusa
Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Nowy za to ma być diesel V6 o pojemności 3 litrów. Jednak również tu brak oficjalnych danych i potwierdzenia Forda. Jeśli tak się stanie to do tego zadania doskonale nadaje się diesel „Powerstroke", który przez krótki czas był w USA montowany pod maską Forda F-150. W obecnej wersji jednostka napędowa ma moc 253 KM i maksymalny moment obrotowy 597 Nm. W zależności od silnika do wyboru będą trzy różne opcje skrzyni biegów. Ręczna 6-biegowa, opcjonalna automatyczna z sześcioma przełożeniami i automatyczna dziesięciobiegową.

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Są też nowości związane z napędem. Ford w opisie modelu wspomina o stałym napędzie na cztery koła, ale nie zdradza dalszych szczegółów technicznych. Nie wiadomo więc, czy chodzi o automatycznie załączany napęd na wszystkie koła, czy też takim z centralnym mechanizmem różnicowym i reduktorem. Na zdjęciach wnętrza widać, że przełącznik wyboru napędu ma dodatkowe położenie, które jest oznaczone jako „4A”, co sugeruje automatyczny napęd na wszystkie koła. Nowy model nieco urósł. Przede wszystkim rozstaw osi, który jest teraz większy o 5 cm. Zwiększył się też rozstaw kół o 50 mm, tym samym o podobną wartość powiększy się na szerokość powierzchnia ładunkowa. To, że nowy Ranger wkracza w nowoczesność widać nie tylko po jego stylistyce zewnętrznej, ale także w licznych detalach.

Czytaj więcej

Nowy Ford Transit: Z hybrydą i silnikiem trzycylindrowym
Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

W środku jest dużo przydatnych schowków, miejsce na indukcyjne ładowanie smartfonów, kilka gniazd USB-C czy w pełni cyfrowe instrumenty. Ekran multimedialny w stylu Tesli jest dostępny w rozmiarach 10 i 12 cali. Wykorzystano tu najnowszą edycję Ford Sync4, która miała swoją premierę w Europie w Fordzie Mustand Mach-E. Towarzyszy temu zintegrowany modem danych do usług online i sterowania głosowego. Szereg przełączników, które wcześniej były fizycznie przeniesione zostały na sterowanie z poziomu ekranu.

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Szyny zaciskowe, które służą do mocowania i zabezpieczania ładunków są zintegrowane w ścianach bocznych przestrzeni ładunkowej. Ford wspomina również o zmiennym systemie podziału przestrzeni ładunkowej, który nie został jeszcze szczegółowo opisany. Wszystko to powinno również zainteresować przyszłych klientów Volkswagena Amaroka, ponieważ niemieccy inżynierowie są również zaangażowani w rozwój nowego Forda Rangera. To właśnie Ranger będzie stanowił podstawę nowej generacji Amaroka.

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Seryjna produkcja nowego Rangera rozpocznie się niebawem w Tajlandii. Europa będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Modele z kierownicą po lewej stronie budowane będą w fabryce Forda w Silverton w Pretorii w RPA, która została niedawno zmodernizowana za ponad miliard dolarów. Rozpoczęcie zamówień na nowego Rangera rozpocznie się prawdopodobnie pod koniec 2022 roku, a pierwsze dostawy pojawią nowego pickupa będą miały miejsce na początku 2023 roku.

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Ford Ranger

Ford Ranger

mat. prasowe

Aktualny Ford Ranger jest obecny na rynku od 2011 roku, łącznie z gruntowną modernizacją w 2015 roku. Jego wieku nie sposób zauważyć w statystykach sprzedaży. Nie tylko w Polsce, ale i Europie jest zdecydowanie najlepiej sprzedającym się pickupem, a na takich rynkach jak Australia czy RPA rywalizuje o pierwsze miejsce z Toyotą Hilux. Niedawno Ford dodał trzy nowe wersje specjalne, które za niedługo zaprezentujemy nieco bliżej. Dzisiaj jednak czas na pierwsze informacje o nowej, czwartej generacji Rangera. Nowy pick-up Forda nie tylko wygląda zupełnie inaczej, ale także stawia na więcej luksusu zarówno pod względem wyposażenia, jak i jazdy.

Pozostało 87% artykułu
Premiery
Opel Frontera powraca. Ale w zamian żegnamy Crosslanda
Premiery
Kultowy model Mercedesa w nowym wydaniu. Tak wygląda pierwsza elektryczna Klasa G
Premiery
Tak wygląda Nissan Qashqai po liftingu. Można pomyśleć, że to nowy model
Premiery
Dwie polskie premiery: Nowy Aston Martin i Ford Mustang
Premiery
Land Rover Defender OCTA nadchodzi. Mercedes-AMG może mieć powody do obaw