Reklama

Ford pod presją. Tnie kolejne etaty. Produkcja elektryków na jedną zmianę

Ford zapowiedział likwidację nawet tysiąca miejsc pracy w swojej fabryce w Kolonii (Niemcy). Decyzja wiąże się ze słabym popytem na samochody elektryczne i przejściem z systemu dwuzmianowego na jednozmianowy.

Publikacja: 16.09.2025 22:45

Po zaplanowanych redukcjach zatrudnienie w niemieckiej fabryce w Kolonii spadnie do około 7600 osób

Po zaplanowanych redukcjach zatrudnienie w niemieckiej fabryce w Kolonii spadnie do około 7600 osób

Foto: mat. prasowe

To już druga fala redukcji etatów w niemieckim oddziale koncernu. W 2024 roku firma ogłosiła plan oszczędności, który zakładał likwidację 2900 stanowisk do 2027 roku. Teraz liczba ta wzrośnie o dodatkowy tysiąc, co oznacza, że zatrudnienie w Kolonii spadnie do około 7600 osób. Jeszcze pod koniec minionej dekady w zakładzie pracowało blisko 20 tys. ludzi. Ford deklaruje, że stawia przede wszystkim na dobrowolne odejścia, oferując odprawy i możliwość przejścia na częściową emeryturę. Związek zawodowy IG Metall ostrzega jednak, że jeśli nie uda się osiągnąć wymaganej redukcji w ten sposób, nie można wykluczyć przymusowych zwolnień. 

Czytaj więcej

Ford Mustang GTD: Najszybszy amerykański samochód na Nürburgringu
Elektryczny Ford Explorer

Elektryczny Ford Explorer

Foto: mat. prasowe

Decyzja jest bezpośrednio związana z wynikami sprzedaży elektrycznych modeli Explorer i Capri, które powstają w Kolonii. Mimo inwestycji sięgających 2 mld euro, rynek nie przyjął ich tak, jak zakładano. Z danych Niemieckiego Federalnego Urzędu Transportu Samochodowego (KBA) wynika, że od stycznia do sierpnia w Niemczech zarejestrowano ok. 74 tys. nowych Fordów, z czego niespełna 20 tys. z napędem elektrycznym. To 18 proc. całości – znacznie mniej niż prognozowane wcześniej 35 proc. Branżowi eksperci wskazują, że problemem Forda jest nie tylko spowolnienie całego rynku aut elektrycznych, ale również brak konkurencyjnych modeli w bardziej przystępnych cenach. – Ford nie osiągnął zakładanych celów na rynku europejskim i musi szybko wprowadzić tańsze elektryki – ocenia prof. Stefan Bratzel, ekonomista motoryzacyjny.

Czy wiesz, że…
- Zakłady Forda w Kolonii działają od 1930 roku.
- Przestawienie fabryki na produkcję aut elektrycznych kosztowało koncern ok. 2 miliardów euro.
- W 2023 roku udział elektryków w sprzedaży w Niemczech miał sięgnąć 35 proc., ale w rzeczywistości wyniósł jedynie 18 proc.

Reklama
Reklama

To już druga fala redukcji etatów w niemieckim oddziale koncernu. W 2024 roku firma ogłosiła plan oszczędności, który zakładał likwidację 2900 stanowisk do 2027 roku. Teraz liczba ta wzrośnie o dodatkowy tysiąc, co oznacza, że zatrudnienie w Kolonii spadnie do około 7600 osób. Jeszcze pod koniec minionej dekady w zakładzie pracowało blisko 20 tys. ludzi. Ford deklaruje, że stawia przede wszystkim na dobrowolne odejścia, oferując odprawy i możliwość przejścia na częściową emeryturę. Związek zawodowy IG Metall ostrzega jednak, że jeśli nie uda się osiągnąć wymaganej redukcji w ten sposób, nie można wykluczyć przymusowych zwolnień. 

Reklama
Na prąd
Ameryka nie chce elektrycznych pickupów. Ram wycofuje się z projektu
Na prąd
Europejska motoryzacja pod presją: uniezależnienie od Azji czy wzrost cen aut?
Na prąd
Trzeba było tak od razu. Koniec z bezdusznymi nazwami modeli Volkswagena
Na prąd
Niesamowity rekord. Żaden samochód elektryczny nigdy nie pojechał szybciej niż ten
Na prąd
Porsche wyłącza prąd. Koniec niemieckiego snu o superbaterii
Reklama
Reklama