Jeśli mógłbyś wybrać na kilkudniową podróż dowolny model Astona Martina, to który by to był? SUV-a DBX? Wątpię. Kiedy ma się wybór, to nie wybierzesz przecież SUV-a. Vantage, może w limitowanej wersji F1 Edition? Brzmi kusząco, ale jednak nie, bo przecież nie zadowolisz się najmniejszym w gamie modelem. A może DB11? Raczej na pewno nie. DB11 jest fajny, ale jakby czegoś mu brakowało. No właśnie, jeśli masz wybór, to ten może być tylko jeden – DBS Superleggera. Coupé, które swoim wyglądem zwala z nóg. Poza tym mam do tego modelu wyjątkową słabość, bo gdzieś w okolicach 2008 r. oczarował mnie poprzedni model DBS-a. Może nie był idealny, ale mi spodobał się tak bardzo, że to był wówczas samochód nr 1 na mojej liście NAJ. Strącił z podium model Bentley Continental GT Speed. Był smukły, miał znakomity dźwięk i czułeś się w nim jak Bond. Aktualny DBS wygląda równie olśniewająco. Szczególnie wtedy, kiedy nie musi mieć tabliczki rejestracyjnej z przodu. A gdzie tak można? Na pewno w USA i na pewno w Kalifornii.
Aston Martin DBS Superleggera
Aston Martin DBS Superleggera – tu nowoczesność spotyka się z klasyką, zachwyt z ekstazą. Superleggera to nie jest tylko samochód. Jest bardziej skulptura, która dotyka wszystkie zmysły. Co u innych jest tematem memów, w Astonie zachwyca. Osłona wlotu powietrza w tym aucie rozciąga się na trzy czwarte przedniej części karoserii. Czy komuś to przeszkadza, ktoś zadrwi z tak dużego grilla? W BMW tak, w Lexusie być może, w Astonie Martinie na pewno nie. Tu dzieje się coś odwrotnego, wszyscy stoją i się nim zachwycają. Bo DBS dzięki temu wygląda nie tylko groźnie, on wygląda tak, jakby za chwilę miał na śniadanie połknąć kilka małych samochodów. Długa maska z kilkoma ostrymi liniami, dwoma wylotami powietrza i przyczepionymi napisami Superleggera łączy w sobie dramatyzm, moc i elegancję. Z tyłu jest mniej groźnie, a bardziej lekko i elegancko. Tylne słupki mocno zwężają się, tworząc jakby smukłą talię. To podkreśla jeszcze bardziej tylne, wybałuszone nadkola. Pas świateł z przechodzącym przez klapę bagażnika cienkim paskiem jest przez swoją nienachalność czymś w rodzaju ozdobnika czy biżuterii. Mówiąc krótko to bardzo ładny i przyciągający wzrok samochód. Jedno z tych aut, które obchodzisz dookoła i w zależności od perspektywy odkrywasz coś nowego.
Aston Martin DBS Superleggera
Czytaj więcej
Co jakiś czas producenci samochodów zmieniają swoje logotypy. Teraz zrobił to Aston Martin, ale w bardzo ostrożny sposób.