Porsche Cayenne GTS łączy w sobie sportowy charakter, znakomite właściwości jezdne i komfort. Szczególnie wersja GTS, ze wspaniałym silnikiem V8 i podwójnym turbodoładowaniem, oferuje przyjemność z jazdy zarówno w mieście, na krętych drogach, na autostradzie, jak i na torze wyścigowym. A co z drogami nieutwardzonymi, bocznymi duktami, wybojami i błotem? W końcu Cayenne ma napęd na cztery koła, przygotowane do terenu programy jazdy i regulowane zawieszenie, które pozwala uzyskać prześwit do 24,5 cm. Chcąc to sprawdzić, wybraliśmy się w Bieszczady z zamontowanym na dachu namiotem – żeby obyło się bez szukania hotelu.
Porsche Cayenne w Bieszczadach
Nie ma oficjalnych danych, ile procent właścicieli regularnie wyjeżdża – lub chociaż raz świadomie wyjechało – swoim Cayenne poza asfalt. Przypuszczać można, że bardzo niewielu. Luksusowo-sportowe SUV-y, poza kilkoma wyjątkami, nie kojarzą się z terenowymi przygodami. Wypielęgnowane i lśniące Porsche przedzierające się przez krzaki, leśne dukty i błoto – to raczej nie spodobałoby się większości właścicieli. A szkoda, bo ten samochód w takich warunkach radzi sobie znakomicie.
Czytaj więcej
Porsche wypuściło na publiczne drogi swój wyścigowy bolid 963. Podoba historia wydarzyła się już...
Na początek przyjrzyjmy się technicznej stronie napędu w SUV-ie Porsche'a. Cayenne posiada napęd AWD z aktywnym rozdziałem momentu obrotowego między przednią a tylną osią. Głównym elementem jest elektronicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe w skrzyni rozdzielczej. Jest też coś takiego jak Porsche Traction Management (PTM) – system, który na bieżąco zarządza rozdziałem mocy w zależności od przyczepności, stylu jazdy i nawierzchni. W razie potrzeby możliwe jest przekazanie nawet do 100 proc. momentu obrotowego na przednią lub tylną oś. W wersjach z zawieszeniem pneumatycznym (jak w GTS) możemy regulować prześwit.