Reklama

McLaren Artura Spider: Hybryda, która daje frajdę z jazdy

McLaren ma swój pierwszy model z napędem hybrydowym. Artura z 6-cylidrowym silnikiem otrzymała dodatkowo elektryczne doładowanie, a takie rozwiązanie niesie z sobą kilka pytań, na które spróbujemy odpowiedzieć.

Publikacja: 07.08.2025 00:44

Dźwięk hybrydowego napędu, tak samo jak dane techniczne McLarena Artura, nie rozczarowują

Dźwięk hybrydowego napędu, tak samo jak dane techniczne McLarena Artura, nie rozczarowują

Foto: Jan Guss-Gasiński

Pierwszym i głównym pytaniem jest, czy taki napęd pasuje do McLarena? Bo jak by nie patrzeć hybryda, tym bardziej plug-in, która ma baterię o pojemności 7,4 kWh netto oznacza dodatkową masę. W tym przypadku elektryczne komponenty ważą dodatkowe 130 kg. To problem, który całkowicie wywraca do góry nogami filozofię budowy aut McLarena. Pierwszym krokiem przy konstruowaniu tego auta było więc zmniejszenie masy własnej. I to się udało, bo Artura waży 1573 kg (1635 kg Spider). Niewiele w porównaniu z konkurencją. Mniejszą masą własną mogą się pochwalić tylko Ferrari Amalfi (1545 kg) i Maserati MC20 (1575 kg), ale to nie są hybrydy plug-in. Cała reszta waży znacznie więcej, np. taki Mercedes-AMG GT SE Performance aż 1950 kg. Artura swoją lekkość zawdzięcza nowemu monokoku z włókna węglowego o nazwie MCLA (McLaren Carbon-Fibre Lightweight Architecture), do którego przymocowano aluminiowe zawieszenie ramy z przodu i z tyłu, które zapewniają jeszcze większą stabilność.

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Premiera Spidera to więcej mocy. Teraz jest jej aż 700 KM

Pozytywną stroną hybrydowego rozwiązania jest jednak to, że dodatkowy silnik elektryczny zwiększa masę, ale też poprawia moc i osiągi. Artura jest nie tylko pierwszą w historii hybrydą, ale i pierwszym modelem drogowym McLarena z silnikiem V6. Nowo opracowany 3-litrowy V6 o nazwie kodowej M 630 ma dwie turbosprężarki zabudowane pomiędzy rzędami cylindrów i osiąga moc 605 KM. Silnik elektryczny generuje 95 KM. W połączeniu ten zestaw daje moc 700 KM. Ciekawe jest to, że większa moc silnika wchodzi wraz z wersją Spider. Wcześniej oferowane coupé miały mniej koni mechanicznych (680 KM). Dla klientów posiadających takie coupé, McLaren wybrał niekonwencjonalne podejście: zamiast z wielką pompą ogłaszać drobny lifting, obecni i nowi klienci mogą bezpłatnie zainstalować dodatkową moc poprzez aktualizację oprogramowania.

Czytaj więcej

McLaren nie ucieknie od tego trendu. Ma mieć w swoim portfolio SUV-a
McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama

Energia elektryczna jest magazynowana w akumulatorze o pojemności 7,4 kWh, który pozwala Arturze przejechać 33 km na samym prądzie. Dzięki temu McLaren może w swojej broszurze podać zużycie paliwa (WLTP) na poziomie 4,8 l/100 km. To, że ta wartość raczej nie zainteresuje ani jednego klienta, to zupełnie inna sprawa. Za to istotne jest to, że Artura jest łatwa w manewrowaniu, znakomicie przykleja się do asfaltu na wejściu i wyjściu z zakrętów. Do tego brzmi nad wyraz dobrze. Nie jest to grzmot McLarena 750S z V8, ale dźwięk hybrydy, tak samo jak dane techniczne, nie rozczarowują (0-100 km/h w 3,0 sekundy, V-max 330 km/h).

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Za kierownicą Artury siedzimy bardzo nisko

Ośmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynię biegów można sterować automatycznie lub za pomocą masywnej łopatki zmiany biegów. Dwa przełączniki są połączone, umożliwiając zmianę biegów na wyższe i niższe poprzez pociągnięcie lub pchnięcie zarówno z lewej, jak i prawej strony. Łopatka nie jest sztywno zamocowana do kolumny kierownicy. Idealne rozwiązanie do dynamicznej jazdy na torze wyścigowym. Kierownica pokryta alcantarą – niemal idealna: minimalnie spłaszczona u dołu i pozbawiona przycisków – ma tylko jedno zadanie – precyzyjnie przenieść obrany kierunek jazdy na drogę. I robi to z tak upiornie niesamowitą precyzją, że można uznać ten punkt oceny Artury za celujący. To zasługa m.in. tego, że Artura nadal korzysta z elektrohydraulicznego układu kierowniczego. To, w połączeniu z faktem, że czujemy się, jakbyśmy siedzieli na przedniej osi, tworzy niesamowitą interakcję z tym autem. Jakbyśmy trzymali dwa przednie koła bezpośrednio w dłoniach.

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Z fajnych rzeczy w tym aucie – zestaw zegarów połączony jest z kolumną kierownicy i kiedy ją regulujemy, całość porusza się razem. Fotele Clubsport zapewniają doskonałe trzymanie boczne, ale nie są przesadnie ciasne. Artura nie jest bezkompromisowym supersamochodem jak 750S , ale daleko mu też do łagodnego McLarena GTS. To nadal samochód podporządkowujący cały swój charakter walce na torze o dziesiąte części sekundy albo szybkiej jeździe w zakrętach i na prostych. Piękno tej hybrydy plug-in polega na tym, że nie czujesz się tu jak w aucie z hybrydą plug-in. Silnik elektryczny niemal niezauważalnie wspomaga imponujący silnik V6 z podwójnym turbodoładowaniem. Za wersję coupe zapłacimy od około 950 tys. złotych, a za Spider 1,1 mln złotych.

Czy wiesz, że...
- Nazwa „Artura” to połączenie słów „art” i „future”. McLaren chciał tym podkreślić, że ten model łączy rzemiosło (design i inżynierię) z wizją przyszłości – elektryfikacją bez rezygnacji z emocji.
- Artura jest pierwszym McLarenem, który w pełni korzysta z nowej, własnej platformy MCLA stworzonej specjalnie z myślą o napędzie hybrydowym. Wcześniejsze modele McLarena wykorzystywały wspólną architekturę adaptowaną do różnych wersji, a MCLA to fundament zupełnie nowej generacji aut tej marki.
- Akumulator Artury chłodzony jest cieczą i pochodzi z tej samej fabryki, która produkuje pakiety baterii do bolidów F1 i Formuły E. To element łączący świat drogowych supersamochodów McLarena z ich doświadczeniem w motorsporcie.

Reklama
Reklama
McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Łopatka zabudowana na kolumnie kierownicy

Łopatka zabudowana na kolumnie kierownicy

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama
Wąski tunel środkowy i przyciski skrzyni biegów

Wąski tunel środkowy i przyciski skrzyni biegów

Foto: Jan Guss-Gasiński

Masywny próg to kawałek monokoku

Masywny próg to kawałek monokoku

Foto: Jan Guss-Gasiński

Ceramiczne tarcze i 19 calowe felgi

Ceramiczne tarcze i 19 calowe felgi

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

McLaren Artura Spider

McLaren Artura Spider

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

McLaren W1: Nowy hipersamochód. Bez biegu wstecznego, ale z niską masą własną

Pierwszym i głównym pytaniem jest, czy taki napęd pasuje do McLarena? Bo jak by nie patrzeć hybryda, tym bardziej plug-in, która ma baterię o pojemności 7,4 kWh netto oznacza dodatkową masę. W tym przypadku elektryczne komponenty ważą dodatkowe 130 kg. To problem, który całkowicie wywraca do góry nogami filozofię budowy aut McLarena. Pierwszym krokiem przy konstruowaniu tego auta było więc zmniejszenie masy własnej. I to się udało, bo Artura waży 1573 kg (1635 kg Spider). Niewiele w porównaniu z konkurencją. Mniejszą masą własną mogą się pochwalić tylko Ferrari Amalfi (1545 kg) i Maserati MC20 (1575 kg), ale to nie są hybrydy plug-in. Cała reszta waży znacznie więcej, np. taki Mercedes-AMG GT SE Performance aż 1950 kg. Artura swoją lekkość zawdzięcza nowemu monokoku z włókna węglowego o nazwie MCLA (McLaren Carbon-Fibre Lightweight Architecture), do którego przymocowano aluminiowe zawieszenie ramy z przodu i z tyłu, które zapewniają jeszcze większą stabilność.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Za Kierownicą
GAC Hyptec HT: Chiński SUV z aspiracjami premium
Za Kierownicą
Nie tylko asfalt. Porsche Cayenne GTS w Bieszczadach
Za Kierownicą
Audi RS e-tron GT Performance: Piorun z Ingolstadt. Audi z szaloną mocą
Za Kierownicą
To tam się wszystko zaczęło. Podróż Maybachem S580 do kolebki luksusu
Za Kierownicą
Maserati MC20 Cielo: W stronę nieba
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama