Ustawa, o której wspomniał włoski minister przemysłu Adolfo Urso, została przyjęta we Włoszech w 2003 r. za ówczesnego premiera Silvio Berlusconiego. Mówi ona, że produkty z „brzmiącą włosko” nazwą muszą być również wytwarzane i produkowane we Włoszech. Jeżeli tak nie jest, fałszywie podają się za Włochów wprowadzając klientów w błąd jak np. ser „parmezan”, który wcale nie pochodzi z Włoch. Tak więc jeśli nazwa produktu sugeruje, że pochodzą z Włoch, ale w rzeczywistości są wysyłane z innych krajów na całym świecie to Włosi tego nie chcą. Ustawa dotyczy przede wszystkim żywności i innych produktów, głównie rolniczych. Ale zdaniem Urso tą ustawę można, a nawet trzeba zastosować także w motoryzacji w takich przyadkach jak Alfa Romeo Milano. No bo w końcu Milano powstaje w polskiej fabryce w Tychach.