Ford F-150 Lightning: Pionier i bestseller

To jeden z pierwszych elektrycznych pick-upów na amerykańskim rynku. Model, który może zmienić spojrzenie na elektromobilność w USA i nie tylko.

Publikacja: 22.11.2022 03:52

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford serii F to prawdziwy hit sprzedaży. Od lat jest numerem jeden wśród pick-upów, ba, to najchętniej kupowany samochód w USA. I mówimy tu o poważnych liczbach, bo w ciągu roku Ford sprzedaje w samych Stanach średnio ponad 725 tys. takich samochodów, a konkurencja w tym segmencie na rynku amerykańskim jest bardzo duża. Przypomnę, że w Polsce aut wszystkich marek w 2021 roku sprzedano nieco ponad 445 tys. To chyba wystarczające porównanie, jak istotny to model, nie tylko dla Forda, ale i dla samych Amerykanów.

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

I teraz Ford robi rewolucję, bo wyprzedzając niemal wszystkich konkurentów, oferuje serię F w wersji elektrycznej. Na pozór to tak, jakby rozpocząć sprzedaż hamburgerów z dżemem zamiast ketchupu. Postawienie wszystkiego na głowie, bo w USA właściciele robią dużo, żeby ich pick-upy były bardziej głośne, mocniejsze i wyglądały jak Schwarzenegger na kołach. W takim Teksasie czy na Florydzie to wręcz swego rodzaju religia. Teraz przyjdzie Amerykanom zmienić wyznanie V8 na bardziej ogładzone, a na pewno cichsze, bo nadchodzi fala pick-upów z napędem elektrycznym, którą zapoczątkować miała Tesla, a tak naprawdę zrobił to Ford.

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Bagażnik z przodu ma 400 litrów pojemności

Bagażnik z przodu ma 400 litrów pojemności

Foto: Albert Warner

Elon Musk chwalił się przedziwnym Cybertruckiem już trzy lata temu, ale do dzisiaj nie wiadomo, kiedy ten model pojawi się na rynku (wg aktualnych prognoz na koniec 2023 r.), w jakiej formie i czy przez swoją dziwną budowę spełni wszystkie normy bezpieczeństwa w różnych częściach świata. RAM pokazał swoją wersję e-pick-upa, Rivian rozpoczął już sprzedaż swojego modelu R1T, a takie koncerny jak Stellantis, Volkswagen czy Geely również zapowiadają własne modele elektrycznych pick-upów. Ford jest już dużo dalej: ma ponad 200 tys. zamówień na trzy lata do przodu, produkuje od wiosny 2022 r. na pełnych obrotach i jak na razie sprzedał 11 tys. egzemplarzy Lightninga. Jeden z nich ostatnio zawitał do Warszawy i była okazja żeby przyjrzeć się mu nieco bliżej. Uprzedzę ewentualne pytania – nie, F-150 Lightning nie będzie sprzedawany w Polsce i Europie i póki co nie ma takich planów. Pewnie szybciej mamy szansę na elektryczną wersję Rengera, ale to i tak perspektywa trzech, czterech lat.

Czytaj więcej

Elon Musk chciał być pierwszy, a będzie trzeci. Konkurencja wyprzedziła Teslę
Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

„Lightning”, czyli „błyskawica”, ma napęd na wszystkie koła i dwa silniki, które w topowej wersji zapewniają łączną moc 580 KM i niewiarygodny maksymalny moment obrotowy 1050 Nm. To auto waży 2800 kg i przyspiesza do setki w 4,5 sekundy. Jest zapaśnikiem o ruchach baleriny. Za każdym razem, kiedy wciśniemy pedał przyspieszenia, zdziwimy się, z jaką łatwością nabiera prędkości. Żeby dostać się na miejsce kierowcy, nawet ktoś wysoki jest zmuszony do wspinaczki. To ogromny samochód, kolos, który na drogach ciasnej Europy wydaje się być jeszcze większy. Praktycznie nie mieści się na żadnym klasycznym parkingu, zawsze wystaje tyle, że trzeba zająć dwa miejsca na długość. Przestrzeń załadunkowa też jest umieszczona na zawrotnej wysokości. Jeśli chcesz się tam dostać, musisz wspinać się, jakbyś zdobywał szczyt górski, albo skorzystać z rozkładanej drabinki, która ma własną, też rozkładaną poręcz!

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Wszystko w Fordzie F-150 Lightning jest duże, np. klamki, które można chwycić nawet w grubych rękawicach roboczych. Olbrzymi jest też 400-litrowy bagażnik schowany pod przednią maską. Elektrycznie unoszona klapa i to, co znajduje się pod nią, robi na obserwatorach, których przy tym samochodzie zawsze jest kilku, największe wrażenie. Niektórzy z nich, mimo że wiedzą, że mają do czynienia z modelem w pełni elektrycznym, i tak są zaskoczeni brakiem silnika. Reagują jakby zobaczyli żyjącego człowieka z wyciętym sercem. Wnętrze jest olbrzymie. Z tyłu jest go tyle, że spokojnie można siedzieć z założoną nogą na nogę. Z przodu też jest kilka ciekawych rozwiązań np. lewarek automatycznej skrzyni biegów jest elektrycznie chowany. Można go złożyć tak, żeby nie wystawał, a wszystko po to żeby w to miejsce na tunelu środkowym można było rozłożyć potężny stolik.

Rozkładany stolik do pracy lub lunchu

Rozkładany stolik do pracy lub lunchu

Foto: Albert Warner

F-150 Lightning pozostał samochodem roboczym. Ma 11 gniazd rozmieszczonych w przednim bagażniku, kabinie i skrzyni ładunkowej. Jego akumulator, który waży 725 kg, jest w stanie zasilić dom jednorodzinny w energię elektryczną nawet przez trzy dni. Żeby móc to zrobić, potrzebna jest konwersja domowej instalacji elektrycznej, która kosztuje w USA około 10 tys. dol. Olbrzymią baterią, która może mieć nawet 130 kWh, możemy też podładować inne auta, uruchomić wiertarkę, mikser i co tylko chcemy. Powinna wystarczyć na przejechanie około 500 km bez ładowania.

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

To fenomenalny samochód, który imponuje wymiarami, osiągami i rozwiązaniami. Nowy pomysł na pickupa jak najbardziej spodoba się Amerykanom. Olbrzymia bateria, potężna moc, świetne osiągi sprawiają, że tym autem po prostu chce się jeździć. Elektromobilność w najlepszym wydaniu. Nad Wisłą musimy jednak zadowolić się elektrycznym Mustangiem, który też dobrze wypada jako nowa karta rozwoju Forda.

Elektrycznie składany lewarek w pozycji gotowej do pracy...

Elektrycznie składany lewarek w pozycji gotowej do pracy...

Foto: Albert Warner

... i schowany

... i schowany

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Przy całej tej nowoczesności antena pozostała klasyczna

Przy całej tej nowoczesności antena pozostała klasyczna

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Ford F-150 Lightning

Ford F-150 Lightning

Foto: Albert Warner

Czytaj więcej

Tak wygląda Rolls-Royce Spectre: Pierwszy elektryczny model marki

Ford serii F to prawdziwy hit sprzedaży. Od lat jest numerem jeden wśród pick-upów, ba, to najchętniej kupowany samochód w USA. I mówimy tu o poważnych liczbach, bo w ciągu roku Ford sprzedaje w samych Stanach średnio ponad 725 tys. takich samochodów, a konkurencja w tym segmencie na rynku amerykańskim jest bardzo duża. Przypomnę, że w Polsce aut wszystkich marek w 2021 roku sprzedano nieco ponad 445 tys. To chyba wystarczające porównanie, jak istotny to model, nie tylko dla Forda, ale i dla samych Amerykanów.

Pozostało 91% artykułu
Ten pierwszy raz
Porsche 911 GTS: Serce czy rozum
Ten pierwszy raz
Volvo EX90: Odważ się być mądrym
Ten pierwszy raz
Nowa Skoda Octavia: Auto, które (po)lubisz
Ten pierwszy raz
Jeździliśmy rekordowym Mercedesem. Na jednym ładowaniu przejedzie 1200 km
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ten pierwszy raz
Skoda Elroq: Jeździliśmy Skodą, której jeszcze nie ma w salonach