BMW: konieczne korekty prognoz, ale marża zysku nadal wysoka

Marża zysku BMW będzie niższa o 1-3 punktu procentowego z powodu wojny na Ukrainie. Ale nadal ma wynieść 7 do 9 procent. W 2021 wyniosła 10,3 proc.

Publikacja: 18.03.2022 06:46

BMW iX

BMW iX

Foto: mat. prasowe

BMW jako pierwszy koncern motoryzacyjny wyliczył jaki wpływ na jego wyniki finansowe będzie miał konflikt na wschodzie Europy. Inwazja rosyjska wyłączyła z produkcji większość ukraińskich dostawców komponentów, chodzi zwłaszcza o wiązki przewodowe. Nadal także będą kłopoty z dostawami półprzewodników, chociaż w tym wypadku problemy mają szansę zakończyć się w połowie tego roku. Firmy z zachodniej Ukrainy nadal starają się wywiązywać z zamówień i nie przerywają produkcji. Ale BMW szuka już alternatywnych dostawców komponentów. Nie zmienia to faktu, że w najbliższych tygodniach koncern liczy się z koniecznością przerwania produkcji.

Jeszcze kilka tygodni temu prezes BMW, Oliver Zipse zapowiadał, że ten rok będzie już powrotem do wzrostu. W 2021 dostawy były na rekordowym poziomie i wyniosły 2,52 mln samochodów. Teraz Oliver Zipse przyznaje, że wojna w Ukrainie zmusiła jego firmę do korekty tegorocznych prognoz, ale skoro nadal nie wiadomo jak długo jeszcze potrwa wojna, to i z prognozami trzeba poczekać.

Czytaj więcej

BMW przejmuję markę Alpina. Początek końca kultowej firmy

— Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o uporanie się z brakami w dostawach wiązek przewodowych. W samej Europie nie polegamy wyłącznie na jednym dostawcy — mówił Oliver Zipse. Przyznał jednocześnie, że kłopoty z dostawami półprzewodników mogą potrwać do drugiej połowy roku. Ale i tak BMW poradziło sobie lepiej, niż konkurencja z brakami w dostawach półprzewodników. Wiceprezes BMW ds finansowych, Nicolas Peter przyznał, że na wyniki finansowe mają wpływ także inne czynniki, jak na przykład rosnące ceny energii, ale w tym przypadku Bawarczycy zdecydowali się wykupić ubezpieczenie od wzrostu jej cen i efekt tych transakcji będzie widoczny pod koniec tego roku. Natomiast skok cen surowców oraz rozchwiane kursy walut będą miały podobny negatywny wpływ na wyniki finansowe, jak to było w 2020 i 2021 roku.

Te problemy nie zmieniają planów produkcyjnych BMW. W 2022 z taśm zjedzie 15 modeli aut elektrycznych, a jako duże wydarzenie sygnalizowana jest premiera limuzyny i7. BMW poinformowało również o pracach nad nowymi technologiami produkcji baterii, dzięki czemu nawet przed rokiem 2030 połowę oferty będą stanowiły auta z e-napędem. W planach jest również podwojenie sprzedaży samochodów elektrycznych dzięki temu, że i4 coupe i SUV iX pojawiają się na głównych rynkach jeszcze w tym roku. Dzięki temu globalne przychody BMW, w które wlicza się także dział produkcji motocykli i zyski z operacji finansowych, oraz pełna konsolidacja z chińskim Brillance powinny się znacząco zwiększyć. Za rok 2021 BMW zanotowało przychody w wysokości 111239 mld euro i były wyższe o 12,4 proc. w porównaniu z 2020.

W pełni elektryczne BMW i4

W pełni elektryczne BMW i4

Foto: mat. prasowe

BMW jeszcze w lutym uzyskał zgodę Chińczyków na zwiększenie udziałów w Brilliance China Automotive Holdings z 50 do 75 proc. . Automatycznie stał się jednym z pierwszych zagranicznych graczy na chińskim rynku, który skorzystał z poluzowania polityki Pekinu ograniczającej udziały firm spoza Chin w przedsiębiorstwach krajowych. Według wyliczeń ekonomistów ta transakcja doda do bilansu BMW 7-8 mld euro. Jak na razie Brillance głównie montuje modele BMW, chociaż produkuje również w pełni elektryczny SUV iX3, który także eksportuje.

Czytaj więcej

BMW stawia na Chiny. Przejmuje kontrolę nad spółką Brilliance

Analitycy ocenili prezentację BMW jako bardzo konserwatywną i dającą duży margines na bardziej optymistyczne prognozy. Nie zmienia to faktu, że BMW już miało i będzie zmuszone do zatrzymywania pracy w fabrykach, tak w Niemczech, jak i w Wielkiej Brytanii, skąd wyjeżdża Mini. Wojna w Ukrainie już zmusiła do przerwania produkcji w Oxfordzie i w Dingolfing w Niemczech. Jak powiedział odpowiadający za działalność operacyjną Milan Nedeljkovic, obie fabryki powinny ruszyć jeszcze w tym tygodniu, a fabryka w Dingolfing osiągnie pełnię wydajności od 21 marca. Zakład w Oxfordzie pełnię mocy osiągnie w przyszłym tygodniu.

Milan Nedeljkovic zapewnia, że BMW będzie w stanie wyrównać straty poniesione w czasie pierwszych dni wojny, nie podał jednak, ile aut nie zostało z tego powodu wyprodukowanych. Przy tym fabryka w Dongolfing wykorzystała przerwę w produkcji do wykonania niezbędnych remontów i przygotowania do wprowadzenia nowinek technologicznych, co było zaplanowane dopiero na tegoroczną jesień. — ma doświadczenie jak wykorzystywać takie przerwy, nauczył nas tego kryzys w dostawach półprzewodników — mówił Milan Nedeljkovic.

Czytaj więcej

Koniec produkcji BMW i3. Pionier e-mobilności zniknie z rynku
BMW

BMW jako pierwszy koncern motoryzacyjny wyliczył jaki wpływ na jego wyniki finansowe będzie miał konflikt na wschodzie Europy. Inwazja rosyjska wyłączyła z produkcji większość ukraińskich dostawców komponentów, chodzi zwłaszcza o wiązki przewodowe. Nadal także będą kłopoty z dostawami półprzewodników, chociaż w tym wypadku problemy mają szansę zakończyć się w połowie tego roku. Firmy z zachodniej Ukrainy nadal starają się wywiązywać z zamówień i nie przerywają produkcji. Ale BMW szuka już alternatywnych dostawców komponentów. Nie zmienia to faktu, że w najbliższych tygodniach koncern liczy się z koniecznością przerwania produkcji.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Producenci
Seat ma pomysł na Chińczyków. Chce ich pokonać ich własną bronią
Producenci
Kryzys branży samochodowej. Jak poradzą sobie producenci aut w 2025 roku?
Producenci
To już oficjalnie potwierdzone. Giganci motoryzacyjni połączyli się
Producenci
Kryzys w motoryzacji. Jak radzą sobie motoryzacyjni giganci Volkswagen i Stellantis
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Producenci
Dwie japońskie marki samochodowe chcą się połączyć. To będzie wyzwanie dla Toyoty
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego