Według „Automobilwoche” latem 2022 roku BMW przestanie produkować model i3. Elektryk musi zrobić miejsce w zakładach w Lipsku dla konwencjonalnie napędzanej serii Active Tourer 2 oraz Mini Countryman, który również będzie dostępny w wersji elektrycznej. Pierwotnie produkcja miała się zakończyć w 2024 roku, jednak doniesienia o jej szybszym wstrzymaniu pojawiła się już w zeszłym roku. Jednym z powodów jest rosnąca konkurencja. Nie tylko w segmencie małych samochodów elektrycznych, ale przede wszystkim w przedziale cenowym i3, czyli około 170 tys. zł.
BMW i3
Wysokie ceny i3 wynikają z jego koncepcji budowy. W szczególności złożony, lekki korpus wykonany z karbonu podnosi koszty produkcji i zakupu. BMW wydało również dużo pieniędzy na rozwój i3, który był rewolucyjny w 2013 roku, czyli w momencie wprowadzenia go na rynek. Od początku projekt miał przeciwników, którzy uważali, że auto nie będzie opłacalne finansowo. Wtedy wygrała długofalowa strategia i chęć pokazania wyjątkowej technologii. Nie tylko tej elektrycznej, ale i wielkoseryjnej produkcji auta z wieloma elementami karbonowymi. Z czasem Bawarczycy nie byli w stanie utrzymać przewagi nad europejską konkurencją w e-mobilności. Z perspektywy czasu błędem był też fakt, że marka przez długi czas nie pokazała żadnego innego samochodu elektryczny czy też następcy i3.
BMW i3
Póki co bezpośredni następca i3 nie jest planowany. Najmniejszym elektrycznym BMW w Europie będzie model i4. Znacznie bliżej jest elektryczna wersja Mini Coopera, która może przejąć klientów i3. W 2021 roku na niemieckim rynku zarejestrowano 12 181 egzemplarzy BMW i3. W sumie powstało nieco ponad 200 000 sztuk tego modelu.