Dla większości samochodów 20 lat oznacza schyłek kariery. Dla Porsche Carrera GT – moment, w którym marka może zacząć zarabiać na własnej legendzie. W ramach programu Factory Re-Commission Porsche przywraca wybrane egzemplarze do stanu fabrycznego, dokumentując każdy etap prac i aktualizując dane w swoim archiwum. Efekt? Auto oficjalnie staje się „nowe”, choć jego dowód rejestracyjny mówi coś innego.
Porsche Carrera GT
Salzburg-Design: hołd dla Le Mans
Ten konkretny egzemplarz należący do kolekcjonera Victora Gómeza przeszedł jednak krok dalej. Oprócz pełnej odbudowy technicznej otrzymał lakier inspirowany legendarnym Porsche 917 – zwycięzcą 24h Le Mans z 1970 roku. Czerwono-biały „Salzburg-Design” to jeden z najbardziej ikonicznych schematów barwnych w historii motorsportu. Przeniesienie go na Carrera GT wymagało ręcznej pracy lakierników i dopasowania wzoru do zupełnie innej geometrii nadwozia. W ramach Factory Re-Commission samochód został całkowicie rozebrany. Wolnossący silnik V10 o pojemności 5,7 litra i mocy 603 KM przeszedł gruntowną odbudowę. Elementy karbonowe zostały ponownie zabezpieczone, a całość – dla ochrony lakieru – pokryto bezbarwną folią. To nie renowacja „pod sprzedaż”, lecz fabryczny reset supersamochodu, który dziś wart jest nawet 4,2 mln zł.
Czytaj więcej
Porsche oddaje hołd człowiekowi, który zaprojektował pierwsze 911 i na zawsze zdefiniował DNA mar...
Porsche Carrera GT