100 lat wyścigu 24h Le Mans. W tym roku zapowiada się bitwa gigantów

W tym roku przypada setna rocznica 24-godzinnego wyścigu Le Mans (10/11 czerwca). Wygląda na to, że wszystkie fabryczne zespoły, które niezwykle licznie zgłosiły się do wyścigu przyjmują ryzykowaną strategię zakładającą wyłącznie zwycięstwo. Zapowiada się niezwykle zaciekła walka.

Publikacja: 30.04.2023 12:34

100 lat wyścigu 24h Le Mans. W tym roku zapowiada się bitwa gigantów

Foto: mat. prasowe

Zwycięstwo w Le Mans nabrało szczególnego znaczenia. W tym roku przypada setna rocznica legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. W dniach 10-11 czerwca odbędzie się 91. edycja tego niezwykle wymagającego dla sprzętu i kierowców wyścigu. Porsche oficjalnie zakomunikowało, że celem marki jest zwycięstwo, ale oczywistym jest, że tak liczny udział producentów w tym roku również wynika z chęci sięgnięcia po najwyższe miejsce na podium. Porsche nie będzie miało łatwego zadania. Musi stawić czoła Ferrari, z którą to marką od lat w różnych klasach rywalizuje na torach wyścigowych. Zmierzy się również z takimi markami jak Alpine, Cadillac, Peugeot, Glickenhaus oraz Toyota, która od 2018 roku króluje w Le Mans i pokazała w marcu tego roku podczas słynnego wyścigu długodystansowego na torze Sebring, że posiada bardzo szybkie samochody.

Porsche 963

Porsche 963

mat. prasowe

Zwycięstwo przy okazji setnej rocznicy 24-godzinnego wyścigu w Le Mans pozwoli zapisać się w najważniejszych kartach w historii sportu samochodowego. Już sama wielkość jubileuszowego trofeum, które waży 70 kg, świadczy o wadze wydarzenia. Porsche nie ukrywa, że dąży do tego, by to wyjątkowe trofeum stanęło na półce obok licznych pucharów z Le Mans lśniących w muzeum w Zuffenhausen. Deklaracja dotycząca zwycięstwa może nosić znamiona zarozumiałości, ale żadna inna marka na świecie nie może pochwalić się tak licznymi zwycięstwami w klasyfikacji generalnej 24h Le Mans. W latach 1970-98 Porsche wygrało 24h Le Mans 16 razy, a obecnie ma na koncie 19 zwycięstw. Ostatnie sukcesy odnotowało wystawiając hybrydowy model 919, który triumfował trzy razy z rzędu w latach 2015-2017. Dlatego Porsche szczególnie zależy na sukcesie w tym roku ponieważ 100-lecie 24-godzinnego wyścigu Le Mans mogłoby się zbiec z 20-tym zwycięstwem tej marki w klasyfikacji generalnej Le Mans. Silną motywację ma również Ferrari, które po 50 latach wraca do Le Mans i odniosło do tej pory 9 zwycięstw w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Czytaj więcej

Porsche wraca na tor. 24h Le Mans i nie tylko
Ferrari 499P

Ferrari 499P

mat. prasowe

Nowo opracowane hybrydowe Porsche 963 ma 680 KM i spełnia przepisy klasy LMDh. Prototypy „Le Mans Daytona hybrid” budowane są w oparciu o podwozia dostarczane przez wybranych dostawców zewnętrznych. W przypadku 963 jest to konstrukcja kanadyjskiego Multimatica. Element hybrydowy o mocy do 68 KM to system standardowy. 4,6-litrowy silnik z podwójnym turbodoładowaniem, oparty na jednostce V8 supersportowego samochodu 918 Spyder. DNA tej wysokoobrotowej jednostki napędowej sięga legendarnego RS Spydera, z którym Porsche z zespołem Penske zdobyło wszystkie tytuły w American Le Mans Series od 2006 do 2008 roku. W czerwcu 2023 roku na tor Le Mans wyjadą 62 auta, w tym aż 16 hypercarów. Klasa Hypercar, której auta walczą o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej reprezentowane przed dwa typy samochodów LMH (Ferrari, Glickenhaus, Peugeot, Toyota, Vanwall) i LMDh (Cadillac, Porsche). Zapowiada się niezwykle zażarta walka ponieważ wygląda na to, że wszystkie marki stawiają na jedną kartę. Toyota posiada bardzo szybkie samochody, Ferrari ma ogromne ambicje, a Cadillac udowadnia, że liczy się w stawce.

Peugeot 9X8

Peugeot 9X8

mat. prasowe

Jeśli do tej pory nie kupiłeś biletu pozostaje transmisja wideo lub rynek wtórny ponieważ wszystkie karnety zostały wyprzedane na pół roku przez wyścigiem, a organizator spodziewa się ponad 250 tys. fanów. Takie liczne grono gromadzą na koncertach gwiazdy sceny muzycznej. Fani sportów motorowych podążają z całego świata, by zobaczyć zmagania najbardziej wytrzymałych samochodów sportowych świata. Zwycięstwo w 24h Le Mans to dowód zaawansowania technicznego danej marki, dlatego tak wiele fabrycznych zespołów ostrzy zęby na zwycięstwo.

Toyota GR010 Hybrid

Toyota GR010 Hybrid

mat. prasowe

Atmosfera podczas wyścigu jest niezwykła. Ze względu na ograniczoną bazę noclegową wielu widzów korzysta z namiotów rozstawionych na ogromnym dedykowanym do tego celu polu. Są dwie imprezy na świecie związane z samochodami, które zapewniają jaki poziom emocji. Goodwood Festival of Speed, który jest piknikiem motoryzacyjnym w najlepszym wydaniu tego słowa oraz 24h Le Mans zapewniający sportowe emocje samochodowe na najwyższym poziomie. Przez 24 godziny z przerwami na tankowanie samochody i kierowcy zmagają się z czasem i zmęczeniem. Mieliśmy okazję uczestniczyć w pierwszym długodystansowym wyścigu serii WEC na torze Sebring i możemy zapewnić, że najnowsze konstrukcje hybrydowe startujące w klasie prototypów zapewniają ekstremalne wrażenia, nie tylko dźwiękowe. Niewiele gorzej prezentują się niższe klasy. Emocji jak zwykle nie brakuje do ostatnich minut. Im bliżej końca wyścigu tym samochody i kierowcy są bardziej zmęczeni, co oznacza zwiększone ryzyko dramatycznych zmian w klasyfikacji. Na który zespół stawiacie? Alpine, Cadillac, Ferrari, Glickenhaus, Peugeot, Porsche, Toyota czy Vanwall?

Glickenhaus 007S

Glickenhaus 007S

mat. prasowe

Cadillac GTP Hypercar

Cadillac GTP Hypercar

mat. prasowe

Aplina A480

Aplina A480

mat. prasowe

Vanwall

Vanwall

mat. prasowe

Czytaj więcej

Bugatti Chiron Profilée: Huczne pożegnanie silnika W16. Auto za ponad 46 mln zł.

Zwycięstwo w Le Mans nabrało szczególnego znaczenia. W tym roku przypada setna rocznica legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. W dniach 10-11 czerwca odbędzie się 91. edycja tego niezwykle wymagającego dla sprzętu i kierowców wyścigu. Porsche oficjalnie zakomunikowało, że celem marki jest zwycięstwo, ale oczywistym jest, że tak liczny udział producentów w tym roku również wynika z chęci sięgnięcia po najwyższe miejsce na podium. Porsche nie będzie miało łatwego zadania. Musi stawić czoła Ferrari, z którą to marką od lat w różnych klasach rywalizuje na torach wyścigowych. Zmierzy się również z takimi markami jak Alpine, Cadillac, Peugeot, Glickenhaus oraz Toyota, która od 2018 roku króluje w Le Mans i pokazała w marcu tego roku podczas słynnego wyścigu długodystansowego na torze Sebring, że posiada bardzo szybkie samochody.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Po Drodze
Najwolniejsze Ferrari na świecie ma silnik V12 i moc 780 KM. Rozpędza się do 24 km/h
Po Drodze
Przez UE Dacia musi zmodenizować modele Sandero, Sandero Stepway, Jogger i Logan
Po Drodze
Z tymi modelami musimy się pożegnać. Maserati Levante: Koniec pierwszego SUV-a
Po Drodze
Najmniej awaryjne SUV-y według rankingu ADAC. Na szczycie trzy niemieckie marki
Po Drodze
Renault Scenic zdobył tytuł Car of the Year 2024