Reklama

Sprawdzamy Porsche Cayenne. Pustynia Błędowska zamiast autostrady

Afrykański żar spływał z nieba, a piaski Pustyni falowały aż po horyzont. Widok zakłóca tylko jedna rzecz – zaparkowanych kilkanaście egzemplarzy Porsche Cayenne. Nie jesteśmy jednak na Saharze, ale na polskiej ziemi, na Pustyni Błędowskiej. Trudno o lepsze warunki, by sprawdzić, ile terenowego pierwiastka ma w sobie flagowy SUV z Zuffenhausen. Pneumatyka w górę, ciśnienie opon w dół – można ruszać.

Publikacja: 27.10.2025 10:47

Porsche Cayenne na szosowych oponach z pomocą zaawansowanych systemów można przemierzać grząskie pia

Porsche Cayenne na szosowych oponach z pomocą zaawansowanych systemów można przemierzać grząskie piaski

Foto: Jan Guss-Gasiński

Nie trzeba wyjeżdżać z Polski, żeby poczuć się jak na afrykańskiej sawannie, a zjazd z utwardzonego szlaku luksusowym SUV-em nie musi być złym pomysłem. Zwłaszcza jeśli takie okoliczności spotkają nas za kierownicą Porsche Cayenne. Przekonaliśmy się o tym podczas wydarzenia „Cayenne Into the Desert”, zorganizowanego w samym sercu Pustyni Błędowskiej. W wielkiej piaskownicy położonej na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej, pokrywającej 33 km2 i służącej m.in. za poligon wojskowy, Porsche postanowiło udowodnić, że nawet na szosowych oponach i z pomocą zaawansowanych systemów można rodzinnym SUV-em przemierzać grząskie piaski czy pokonywać strome podjazdy. W roli głównej pełna gama Porsche Cayenne – od bazowych wersji z silnikami V6 (353 KM), przez hybrydy plug-in (470 KM), aż po usportowioną odmianę GTS (500 KM).

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Widok Cayenne w takim anturażu to rzadkość. Mowa w końcu o aucie, które najczęściej spotkamy na strzeżonych parkingach wielkich biurowców, pod luksusowymi resortami narciarskimi czy w garażach okazałych posiadłości. Przeciętny użytkownik tego modelu, nawet świadom jego możliwości, raczej nigdy by się na to nie odważył – i trudno mu się dziwić. Drogi lakier i duże felgi nie lubią się z piaskiem, zakopane kamienie mogą porysować karoserię czy podwozie, a przegrzanie wielopłytkowych sprzęgieł lub uszkodzenie napędów wiązałoby się z kosztowną wizytą w serwisie. Strach też pomyśleć, jak daleko trzeba by szukać traktora, który wyciągnąłby nas z opresji.

Czytaj więcej

Nie tylko asfalt. Porsche Cayenne GTS w Bieszczadach

Piasek to zawsze trudny teren

Przed zjechaniem z asfaltu na tak wymagający teren trzeba zadbać o bezpieczeństwo i odpowiednio przygotować auto do jazdy po luźnej nawierzchni. Mieliśmy to szczęście, że nad wszystkim czuwała grupa doświadczonych instruktorów, którzy dokładnie przeczesali teren w poszukiwaniu potencjalnych zagrożeń i dodatkowo obniżyli ciśnienie w oponach. Trzeba wiedzieć, że każda nawierzchnia rządzi się swoimi prawami, a jazda po grząskim piasku wymaga zejścia w okolice 2 barów w każdej oponie. Za kierownicą musieliśmy tylko pamiętać, by pod żadnym pozorem nie otwierać szyb, nie włączać wycieraczek (piasek mógłby je porysować) i pozostać w trybie „Offroad”, który automatycznie zwiększa prześwit zawieszenia. Ruszamy.

Reklama
Reklama
Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Pierwsze metry pokonywaliśmy spokojnie, by oswoić się z jazdą po luźnym podłożu. Nie dalej jak po kilku minutach instruktorzy zaczęli narzucać coraz szybsze tempo, oczekując, że dotrzymamy im kroku. Z pewną dozą niepewności podążaliśmy za nimi, trzymając się zasady, by w kluczowych momentach nie doprowadzić do pełnego zatrzymania. I choć miejscami teren był naprawdę wymagający, wszystkie auta w kolumnie dzielnie wspinały się jedno za drugim – co było zasługą nie tylko kierowców, lecz głównie zaawansowanego napędu na wszystkie koła, który jest standardowym elementem wyposażenia każdego Cayenne.

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

System PTM (Porsche Traction Management – czyli inteligentny, aktywny napęd na wszystkie koła) to stale aktywny układ napędu z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielopłytkowym, który w czasie rzeczywistym analizuje przyczepność każdego koła i w razie potrzeby może przekazać nawet do stu procent momentu obrotowego na jedną oś. W praktyce oznacza to, że samochód reaguje na zmianę trakcji szybciej, niż kierowca zdąży zauważyć jej utratę. Na pokładzie może się też pojawić asystent zjazdu ze wzniesienia lub kamera pozwalająca obserwować sytuację tuż pod przednim zderzakiem – przydaje się, gdy manewrujemy między kamieniami. Na co dzień to dodatki, o których zapominamy, ale w podbramkowych sytuacjach mogą znacząco ułatwić życie.

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Porsche Cayenne to bardzo wszechstronne auto

Całe to techniczne zaplecze sprawia, że za kierownicą tego SUV-a czujemy się bardzo pewnie – zarówno na grząskim piasku, jak i na krętych asfaltowych drogach. Ten model zaskakuje wszechstronnością – i nie chodzi już tylko o gotowość do jazdy po różnych nawierzchniach. Stoi za tym także bardzo zróżnicowana gama modelowa, bowiem Porsche Cayenne, dostępne w nadwoziu SUV oraz Coupé, występuje w aż sześciu wersjach napędowych, których moc waha się od 343 KM do nawet 739 KM w topowej odmianie Turbo E-Hybrid. Co więcej, niezależnie od wybranego wariantu, każdy model możemy skonfigurować na setki unikalnych sposobów. Zabawa konfiguratorem potrafi zająć całe popołudnie, a jakby tego było mało, większość opcji i dodatków dostępnych w programie Porsche Exclusive Manufaktur nie figuruje nawet na stronie importera – specjalne życzenia są realizowane po indywidualnych konsultacjach.

Reklama
Reklama

Czy wiesz, że…

- Pierwsza generacja Cayenne uratowała finansowo Porsche. Przed 2002 r. firma była na krawędzi. Dopiero sukces SUV-a dał środki na rozwój modeli sportowych.
- Porsche stosuje w Cayenne zaawansowany system PASM + PDCC, który potrafi aktywnie redukować przechyły nadwozia. W praktyce oznacza to, że ciężki SUV może prowadzić się jak sportowe coupe i to czuć również na piasku, gdzie kontrola masy auta jest kluczowa.

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Porsche Cayenne na Pustyni Błędowskiej

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Pierwsze takie Porsche w historii. Elektryczny Macan GTS ma kusić mocą

Nie trzeba wyjeżdżać z Polski, żeby poczuć się jak na afrykańskiej sawannie, a zjazd z utwardzonego szlaku luksusowym SUV-em nie musi być złym pomysłem. Zwłaszcza jeśli takie okoliczności spotkają nas za kierownicą Porsche Cayenne. Przekonaliśmy się o tym podczas wydarzenia „Cayenne Into the Desert”, zorganizowanego w samym sercu Pustyni Błędowskiej. W wielkiej piaskownicy położonej na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej, pokrywającej 33 km2 i służącej m.in. za poligon wojskowy, Porsche postanowiło udowodnić, że nawet na szosowych oponach i z pomocą zaawansowanych systemów można rodzinnym SUV-em przemierzać grząskie piaski czy pokonywać strome podjazdy. W roli głównej pełna gama Porsche Cayenne – od bazowych wersji z silnikami V6 (353 KM), przez hybrydy plug-in (470 KM), aż po usportowioną odmianę GTS (500 KM).

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Za Kierownicą
Seal 06 DM-i Touring: BYD stawia na kombi. Hybryda plug-in z zasięgiem 1300 km
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Za Kierownicą
McLaren Artura Spider: Hybryda, która daje frajdę z jazdy
Za Kierownicą
GAC Hyptec HT: Chiński SUV z aspiracjami premium
Za Kierownicą
Nie tylko asfalt. Porsche Cayenne GTS w Bieszczadach
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Za Kierownicą
Audi RS e-tron GT Performance: Piorun z Ingolstadt. Audi z szaloną mocą
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama