Reklama
Rozwiń
Reklama

Exlantix ET: Chiński SUV, który zawstydza Europę. Teraz chce ją wyprzedzić

Exlantix ET to jeden z tych samochodów, które potrafią wprawić w osłupienie, zanim jeszcze ruszysz z miejsca. Luksusowe wnętrze, jakość materiałów na poziomie marek ultra-premium i lista wyposażenia seryjnego dłuższa niż cennik dodatków u niemieckiej konkurencji.

Publikacja: 29.12.2025 12:49

Exlantix ET ma konkurować z Teslą, Audi czy Xpengiem. To model klasy premium

Exlantix ET ma konkurować z Teslą, Audi czy Xpengiem. To model klasy premium

Foto: Albert Warner

Exlantix to nowa, technologiczna marka koncernu Chery, stworzona jako globalna wizytówka chińskich ambicji. Ma konkurować z Teslą, Audi czy Xpengiem i robi to bez cienia nieśmiałości. Model ET jest pięciometrowym SUV-em klasy wyższej, z napędem 4x4, mocą 480 KM i architekturą 800 V. Powstaje w tej samej fabryce, w której produkowane są auta dla Jaguar Land Rovera, nadwozie projektowała Pininfarina, a europejskie zestrojenie tego modelu odbyło się we Frankfurcie. Już same wymiary robią wrażenie: niemal pięć metrów długości, trzy metry rozstawu osi i bagażnik o pojemności 1835 l. To samochód, który fizycznie konkuruje z Audi Q7 czy BMW X5 – i wcale nie wygląda przy nich jak debiutant.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

To SUV, który z daleka nie pozostawia wątpliwości: to auto z ambicjami o raczej klasycznych, spokojnych liniach, ale z mocnym przodem. To nie jest minimalistyczna fasada, a raczej monumentalny przód z wąskim paskiem LED i światłami drogowymi umieszczonymi nisko i ekstremalnie po bokach karoserii. Z profilu Exlantix ET wydaje się bardziej „klasycznym” SUV-em, ale proporcje ma zbalansowane, które tworzą spójną całość. Tył auta ze smukłymi światłami oraz oszczędną grafiką kloszy mógłby należeć do Porsche albo innej marki. Ani to plus, ani minus.

Czytaj więcej

Kolejna marka z Chin. Chery wchodzi do Polski
Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Reklama
Reklama

W zestawieniu z europejskimi rywalami Exlantix ET nie próbuje na siłę „krzyczeć”. Nie ma tu agresywnej, muskularnej stylizacji w stylu BMW X6 czy Cayenne Coupe. Zamiast tego ET prezentuje umiarkowany, nowoczesny luksus, bliższy spokojnej elegancji niż ekstrawagancji. To wygląda jak strategia: przyciągnąć wzrok nie krzykliwą agresją, lecz wyważonym kształtem i technologicznymi akcentami, które – choć subtelne – dają poczucie, że mamy do czynienia z samochodem klasy wyższej.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Wnętrze, które zawstydza Europę

Pierwsze otwarcie drzwi Exlantixa ET to moment, w którym większość europejskiej konkurencji powinna spuścić wzrok. Jakość skóry, precyzja spasowania i ogólny klimat kabiny lokują ten samochód bliżej Bentleya niż Audi. Nie ma tu wrażenia „chińskiego premium” – jest raczej demonstracja siły. Fotele z rozbudowanym masażem, wentylacją i ogrzewaniem, podwójne szyby, pneumatyczne zawieszenie, 23-głośnikowy system audio z głośnikami w zagłówku kierowcy, panoramiczny dach z powłoką ograniczającą nagrzewanie, ambient w setkach kolorów, wyświetlanie obrazu spod podwozia, a nawet tryby dźwięku ostrzegającego pieszych. Lista „efektów wow” nie ma końca. Drugi rząd to wręcz klasa biznes: płaska podłoga, ogromna przestrzeń na kolana i nad głową, elektrycznie regulowane oparcie kanapy – po prostu osobna strefa komfortu dla pasażerów podróżujących z tyłu. To naprawdę jedno z najbardziej przestronnych, fajnie wykończonych wnętrz, jakie dzisiaj można znaleźć w elektrycznym SUV-ie. Po otwarciu drzwi Exlantix ET robi rzadką rzecz: odbiera ochotę na szukanie wad. Europo, patrz i ucz się.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Cyfrowy luksus ma swoją cenę

Nieco gorzej na desce rozdzielczej. Problem w tym, że Exlantix ET jest niemal całkowicie „odprzyciskowany”. Brakuje klasycznych przełączników do lusterek, klimatyzacji, podgrzewania szyb czy nawet ryglowania drzwi. Wszystko obsługuje się z poziomu ogromnego, centralnego ekranu. O ile część funkcji działa intuicyjnie, o tyle regulacja klimatyzacji, znalezienie systemów, regulacja lusterek itd. wymagają już kilku kliknięć. Przy tej skali ekranu brak choćby minimalnego pochylenia w stronę kierowcy jest zaskakujący.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Reklama
Reklama

Dwa silniki elektryczne generujące 480 KM i 663 Nm zapewniają przyspieszenie godne sportowych SUV-ów – 0–100 km/h w 4,8 s. Układ kierowniczy jest zaskakująco precyzyjny jak na chińskie auto, a wyciszenie kabiny stoi na bardzo wysokim poziomie. Problem zaczyna się na zakrętach. Masa 2,45 tony jest wyraźnie odczuwalna, a nadwozie pozwala sobie na spore przechyły. Prowadzi się stabilnie, ale brakuje mu wyczucia granicy przyczepności i zbudowania więzi z kierowcą. To szybki, ale nie sportowy SUV.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Exlantix ET bazuje na architekturze 800 V i w teorii może ładować się z mocą przekraczającą 200 kW, a wg danych producenta nawet z mocą do 290 kW w optymalnych warunkach. Nie sprawdzimy, z jaką mocą ładuje się faktycznie, bo egzemplarz udostępniony do testu nie jest jeszcze finalnym modelem, który trafi na polski rynek. Ma m.in. mniejszą baterię o pojemności 77 kWh. Docelowo ten SUV będzie posiadać akumulator o pojemności 100 kWh. Przy zużyciu energii rzędu 20,5 kWh/100 km realny zasięg powinien wynosić wtedy około 500 km, przy testowanym egzemplarzu wyniósł około 350 km.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Jakością wnętrza, wyposażeniem i gwarancją może zawstydzić europejską konkurencję. Exlantix ET objęty jest w Polsce aż 3-letnią gwarancją bez limitu kilometrów lub alternatywnie 7-letnią gwarancją z limitem 150 000 km – jeden z silniejszych pakietów na rynku, który może istotnie podnieść komfort posiadania tego SUV-a. Osiągi i hamulce też pokazują, że Chińczycy potrafią budować dobre i fajne auta. Teraz poczekać trzeba na oficjalne ogłoszenie cen. Dopiero wtedy możemy spekulować o rynkowym byciu tej nowej marki na polskim rynku.

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Reklama
Reklama
Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Exlantix ET

Exlantix ET

Foto: Albert Warner

Reklama
Reklama
Za Kierownicą
BMW M2 z pakietem M Performance: Auto dla tych, którzy lubią jeździć
Za Kierownicą
Porsche 911 GT3 Touring: Gdy elegancja spotyka furię
Za Kierownicą
Mercedes-Maybach SL 680: Nowa definicja ostentacji
Za Kierownicą
Pininfarina Battista: 1900 KM, które zmieniają fizykę
Za Kierownicą
Volvo EX30 Cross Country: SUV, który chce być wszystkim naraz
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama