Tak, Holendrzy mają swoją markę samochodową. Nazywa się Donkervoort i została założona przez Joopa Donkervoorta w 1978 r. Zajmuje się produkcją samochodów sportowych, opartych na licencji brytyjskiego samochodu Lotus Seven. To lekkie, bardzo niskie i wyróżniające się auta. Teraz najnowszy model pobił rekord świata w bocznym przeciążeniu i udowodnił swoje sportowe atrybuty. Donkervoort ustanowił nowy rekord świata w kategorii pojazdów seryjnych. Szef firmy Denis Donkervoort osobiście usiadł za kierownicą i wyjechał F22 na tor w Zandvoort. Nowy model Donkervoorta najwyraźniej potrafił pokonywać zakręty szybciej niż jakikolwiek inny samochód drogowy. Technicznie rzecz biorąc, F22 pozostał w stanie seryjnym. Jedynie opony zostały zmienione i pochodziły tajwańskiego producenta Nankang. To wystarczyło, aby ustanowić nowy rekord świata. Poprzedni w zakresie przyspieszenia bocznego wynosił 2,1 g, czyli 2,1 razy więcej niż przyciąganie ziemskie. Wynik F22 to 2,3 g. Dla porównania Bugatti Veyron podczas przyspiesza ze stratu zatrzymanego osiąga wrtość 1.55 g, a prom kosmiczny podczas startu 3 g.
Donkervoort F22
Czytaj więcej
Porywający dźwięk chrobotania i bulgotania silnika wolnossącego to tylko jedna z wielu atrakcji, jakie kryje ten niesamowity samochód. Cayman GT4 RS wspiął się na poziom sportowej doskonałości.
Wartość ta jest prawdziwą sensacją nawet w świecie samochodów supersportowych. Coraz cięższe auta i wymagają gigantycznych rozmiarów opon, aby sprostać wymaganiom w zakresie dynamiki jazdy. Donkervoort F22 waży zaledwie 750 kilogramów, co jest najlepszym punktem wyjścia do ustanowienia sportowych rekordów. Lekkie auto ma karoserię z włókna węglowego, klasyczne rozmiary opon. Przy wyniku 2,3 g opony muszą utrzymać 2,3-krotność ciężaru samochodu, czyli 1725 kg. Kierowca ważący 80 kg jest poddawany działaniu sił bocznych o wartości 184 kg.
Donkervoort F22