Natomiast w grupie miast od 180 do 300 tys. mieszkańców na podium znalazły się jeszcze Gliwice i Sosnowiec. W sporządzaniu rankingu pod uwagę wzięto 8 czynników. Oceniano warunki parkowania, liczbę kolizji, ceny paliw oraz komunikacyjnego OC, ponadto prędkość jazdy, obecność stacji ładowania samochodów elektrycznych, koszty wymiany opony i dostępność aut wypożyczanych na minuty. Eksperci przyznawali w poszczególnych kategoriach punkty, których suma wskazywała, gdzie warunki korzystania z samochodu okazują się najlepsze.
CZYTAJ TAKŻE: W Warszawie e-hulajnogą nie wiedziesz na Stare Miasto
W ocenie parkowania liczyła się średnia stawka za godzinę, rodzaje abonamentów oraz infrastruktura park ‘n go. W grupie dużych miast liderami są Szczecin i Łódź, pomimo że to w Bydgoszczy jest najtaniej (2,54 zł, podczas gdy np. w Poznaniu 5,73 zł). Ale Bydgoszcz nie oferuje abonamentów ani infrastruktury park ‘n go. W grupie mniejszych miast bezapelacyjnie wygrał Sosnowiec: okazał się jedynym spośród 18 analizowanych miast, gdzie nie ma płatnej strefy parkowania. O stłuczkę najtrudniej w Radomiu. Wynika to z liczby kolizji przypadających na 1 tys. mieszkańców: 5,9. Nieźle wypadła Częstochowa (6,7) czy Kielce (7,3). Szczególnie uważać trzeba natomiast w Katowicach, gdzie wskaźnik kolizji okazał się najwyższy – 15,8. To więcej niż w Warszawie (15,5), która zajęła w tej kategorii ostatnie miejsce w grupie miast dużych.
fot. AdobeStock
Za to Warszawa uzyskała dobre oceny w sprawności jazdy. Z danych Yanosika analizującego średnie prędkości poruszania się po centrum miasta wynika, że w Warszawie, Gdańsku, Lublinie, Katowicach i Toruniu średnia wyniosła 34 km/h. Najgorzej wypadły Bydgoszcz i Kielce ze średnią odpowiednio 23 i 25 km/h. Natomiast w obrębie całego miasta najwyższa średnia prędkość została odnotowana w Gliwicach (54 km/h), a następnie w Białymstoku, Częstochowie i Rzeszowie (47 km/h).