MaaS, czyli przyszłość miejskiego transportu
Jednak korporacje taxi nie tylko walczą o rynek paragrafami. Same też inwestują w rozwój oraz nowoczesne technologie. Przykładem jest m.in. EcoCar. Spółka, za którą stoi fundusz private equity WinVentures, rozbudowuje flotę. Jak podaje Paweł Osowski, prezes EcoCar, z jej usług skorzystało do tej pory ponad 3,8 mln klientów, a co miesiąc realizuje ona prawie 100 tys. zleceń. Obecnie posiada ponad 500 samochodów w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście. W ciągu roku ma urosnąć jednak dwukrotnie. – Do końca 2019 r. we flocie będziemy mieli już 1 tys. pojazdów – zapowiada Osowski.
CZYTAJ TAKŻE: Bosch rzuca wyzwanie Uberowi: autonomiczne taksówki to przyszłość
Ambitne plany ma też mytaxi, za którym – tak jak w przypadku konkurencyjnego Taxify – stoi niemiecki gigant Daimler. W tym roku aplikacja łącząca pasażerów z licencjonowanymi taksówkarzami, weszła już do Katowic i Poznania. Na tym jednak nie kończy i do końca roku – jak się dowiedzieliśmy – chce uruchomić swoje usługi jeszcze we Wrocławiu.
fot. AdobreStock
moto.rp.pl
Daimler, który zainwestował w Taxify i mytaxi, nie ukrywa, że tego typu usługi przewozowe to przyszłość transportu w miastach. W swoim portfolio ma również spółkę carsharingową (wynajem aut na minuty) Car2Go. W sumie z mobilnych usług Daimlera w ponad 110 miastach na całym świecie korzysta już 24,4 mln klientów (64-proc. wzrost względem 2017 r.). Koncern nie ukrywa, że liczy na rozwój usług typu MaaS (z ang. Mobility-as-a-Service), które w skrócie polegają na łączeniu różnych rodzajów transportu pasażerskiego, takich jak autobus, kolej, carsharing, wypożyczanie rowerów i taksówki, w jeden spójny system transportowy. – Dzięki inwestycjom w nowe partnerstwa, nowe technologie oraz innowacyjne usługi mobilności stajemy się silnym partnerem dla miast – zaznacza Klaus Entenmann, dyrektor generalny Daimler Financial Services.
Rowery i skutery na celowniku
Walka o pasażera w mieście będzie toczyć się więc nie tylko w obszarze samochodów, ale również jednośladów. Jak pisaliśmy pod koniec sierpnia, Uber – po kupnie amerykańskiego startupa Jump, rozwijającego sieć wynajmu rowerów elektrycznych – zamierza postawić w Polsce na tzw. bikesharing. Niewykluczone, że postawi również na najem skuterów. A to segment, w który inwestuje też Taxify. W Paryżu uruchomił właśnie sieć wynajmu skuterów miejskich.