Wartość giełdowa tych wszystkich marek - Peugeot, Citroën, DS, Opel, Vauxhall, Fiat, Lancia, Alfa Romeo, Abarth, Maserati, Chrysler, Dodge, Ram i Jeep - przebija jedna: Ferrari. Kurs akcji Ferrari od lat systematycznie rośnie. Spółka z Maranello jest obecnie wyceniana na giełdzie na 52,5 mld euro – a więc znacznie droższa niż cała grupa Stellantis (wartość giełdowa: 47,5 mld euro).
Czytaj więcej
Piec do pizzy spada z wózka widłowego akurat w miejscu gdzie parkuje Ferrari! Brzmi jak spóźniony...
Ferrari od pewnego czasu rozwija się znacznie lepiej niż motoryzacyjna średnia na giełdzie, może pochwalić się nawet najbardziej imponującymi wynikami wśród europejskich producentów samochodów i jest jedną z trzech najsilniejszych spółek na mediolańskiej giełdzie. Tylko w tym roku cena akcji wzrosła o około 35 procent do 270 euro. Trend ten pokrywa się z innymi luksusowymi markami, takimi jak lider branży Moët Hennessy – Louis Vuitton SE. Ze swoimi 75 luksusowymi markami i kapitalizacją rynkową wynoszącą około 440 miliardów euro, LVMH znajduje się w czołówce europejskich gigantów giełdowych.
Ferrari 296 GTS
Ferrari weszło na giełdę w 2015 roku po rozstaniu z Fiatem. Wartość w tamtym czasie wynosiła dziesięć miliardów euro. Od tego czasu największym inwestorem jest Exor NV – spółka holdingowa rodziny Agnelli, która nota bene jest także właścicielem 14 proc. grupy Stellantis. Ponadto Piero Lardi Ferrari, syn założyciela firmy Enzo Ferrari, posiada dziesięć procent udziałów w Ferrari. W ciągu zaledwie ośmiu lat inwestorzy Ferrari pięciokrotnie powiększyli swoje fortuny. Średnia branżowa dla udziałów w samochodach wynosiła w tym samym okresie około 50 procent.