Reklama
Rozwiń

Nowy model Ferrari. Klasyczne V8 i powrót do fizycznych przycisków

Ferrari zaprezentowało nowy model z klasycznym V8, który zastąpi Romę. Kontynuuje tradycję nazw miejscowości czy regionów jak np. California, Portofino czy ostatnio Roma.

Publikacja: 06.07.2025 13:28

Sercem Ferrari Amalfi jest 640-konny silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem

Sercem Ferrari Amalfi jest 640-konny silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem

Foto: mat. prasowe

Nowy model Ferrari to zawsze coś w rodzaju święta czy wyjątkowego wydarzenia. Według statystyk, od chwili powstania marki w 1947 roku do dziś, średnio co rok – a czasem nawet co półtora roku – pojawia się nowy model. Ferrari Amalfi zostało oficjalnie zaprezentowane szerokiej publiczności w Amalfi, ale my mieliśmy okazję zobaczyć je wcześniej – podczas specjalnego, zamkniętego pokazu. W Maranello świat wciąż wygląda normalnie – jak za dawnych, dobrych czasów, gdy auta budowano według własnej wizji i potrzeb, a nie pod dyktando norm, przepisów i urzędniczych wymysłów. Jako bezpośredni następca Ferrari Roma, nowe coupé 2+2 powstało z klasycznym silnikiem V8 umieszczonym centralnie z przodu. Ferrari podkreśla, że Amalfi to idealne połączenie nowoczesnej elegancji i wysokiej wydajności, co czyni ten model wyjątkowym nie tylko w gamie marki, ale i na całym rynku.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Filozofia przyświecająca powstaniu tego auta zakładała stworzenie Ferrari, które łączy wysokie osiągi z codzienną użytecznością – samochodu „na co dzień”. Takiego, którym rano pojedziesz po bułki, potem na zakupy, przejażdżkę po promenadzie, górską, krętą drogą – a nawet na tor wyścigowy. Amalfi ma być atrakcyjne dla tych, którzy chcą cieszyć się sportową jazdą bez rezygnacji z komfortu i stylu. Sercem tego modelu jest 640-konny silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem. Polakierowany na czerwono, prezentuje się klasycznie – i taki właśnie jest: bez hybrydowych udziwnień i zbędnych systemów.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

To jednostka z rodziny F154 – jednej z najważniejszych serii silników Ferrari ostatniej dekady. Napędzała m.in. modele California, 488 GTB, F8 Tributo, SF90, a także Maserati (Levante Trofeo, Quattroporte GTS). W wersji dla Amalfi silnik ma pojemność 3855 cm³ i osiąga moc 640 KM przy 7500 obr./min. Maksymalna prędkość obrotowa wzrosła do 7600 obr./min, co daje moc jednostkową na poziomie 166 KM na litr. Zwiększenie mocy osiągnięto dzięki zaawansowanemu systemowi zarządzania turbosprężarkami, umożliwiającemu niezależne sterowanie prędkością dwóch specjalnie skalibrowanych turbosprężarek, osiągających maksymalnie 171 000 obr./min. Zintegrowano także nową jednostkę sterującą silnikiem, znaną już z modeli 296 GTB, Ferrari Purosangue i Ferrari 12Cilindri.

Czytaj więcej

Klienci nie są zainteresowani elektrycznym modelem. Projekt Ferrari trafił do szuflady
Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Zmniejszono masę silnika m.in. poprzez zastosowanie lżejszych wałków rozrządu (oszczędność 1,3 kg) oraz przeprojektowanie bloku silnika, który – dzięki precyzyjnej obróbce – jest lżejszy o 1 kg. Po raz pierwszy w historii Ferrari zastosowano olej o niskiej lepkości, co pozwoliło zmniejszyć opory przy zimnym rozruchu o 30% względem poprzedniej wersji i poprawiło efektywność podczas rozgrzewania. Opracowano również nowy układ tłumika, który spełnia aktualne normy emisji hałasu, nie rezygnując z charakterystycznego brzmienia Ferrari. Amalfi, którego masa własna wynosi 1470 kg, przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,3 sekundy, a od 0 do 200 km/h – w 9,0 sekund. Prędkość maksymalna to 320 km/h. Na zatrzymanie się z 100 km/h potrzeba zaledwie 30,8 metra. System hamulcowy typu brake-by-wire poprawia efektywność hamowania i zmniejsza skok pedału.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Ferrari wraca do fizycznych przycisków

Pod względem stylistyki Amalfi prezentuje się elegancko i monolitycznie – z czystymi, napiętymi powierzchniami. Z przodu nie znajdziemy klasycznej osłony chłodnicy – dominuje długa maska i wąskie reflektory. Tył zdobi wysuwany spoiler, szeroki dyfuzor i cztery masywne końcówki wydechu. Kolor startowy to Verde Costiera – błyszczący, turkusowo-zielony odcień inspirowany odbiciem morza u wybrzeży Amalfi. Wnętrze to prawdziwa rewolucja. Nowa kierownica otrzymała fizyczne przyciski, a do kokpitu powrócił klasyczny, aluminiowy przycisk „Start”. Zmiana ta, wymuszona przez klientów, pozytywnie wpłynie na obsługę i ergonomię – szczególnie w kontekście przeciążonej wcześniej kierownicy. Po lewej stronie umieszczono elementy sterujące systemami ADAS, adaptacyjnym tempomatem, telefonem i komendami głosowymi. Po prawej znajdują się przyciski do sterowania wycieraczkami, kierunkowskazami oraz zmiany widoku wyświetlacza.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Na desce rozdzielczej znajdują się trzy wyświetlacze: 15,6-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, centralny 10,25-calowy ekran dotykowy z dostępem do multimediów, radia, telefonu, klimatyzacji i ustawień foteli oraz 8,8-calowy wyświetlacz pasażera, pokazujący m.in. przeciążenia i obroty silnika. System multimedialny współpracuje z Apple CarPlay i Android Auto, a aplikacja MyFerrari Connect pozwala na zdalne monitorowanie stanu auta. Konfiguracja 2+2 zwiększa praktyczność – tylne fotele można wykorzystać do powiększenia przestrzeni bagażowej. Tunel środkowy wykonano z jednego bloku aluminium. Opcjonalnie dostępne są fotele Comfort w trzech rozmiarach, z dziesięcioma komorami powietrznymi do masażu i wentylacji. Za dopłatą oferowany jest system audio Burmester premium z 14 głośnikami i mocą 1200 watów.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Ferrari Amalfi z silnikiem V8

Amalfi prezentuje się jak rasowe Ferrari. Dobrze, że zachowano klasyczny silnik V8, zamknięty w pięknym nadwoziu. Dopiero przy bliższym spojrzeniu widać, że ogólna koncepcja nadwozia w porównaniu do Romy nie zmieniła się diametralnie – ale nie ma w tym nic złego. Bazowy model Ferrari i tak wygląda oszałamiająco. Nowy kolor startowy – Verde Costiera – inspirowany jest wybrzeżem Amalfi. Ceny będą startować od kwoty nieco ponad miliona złotych.

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Ferrari Amalfi

Ferrari Amalfi

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Ferrari opatentowało nowy napęd V12. To przyszłość silników spalinowych

Nowy model Ferrari to zawsze coś w rodzaju święta czy wyjątkowego wydarzenia. Według statystyk, od chwili powstania marki w 1947 roku do dziś, średnio co rok – a czasem nawet co półtora roku – pojawia się nowy model. Ferrari Amalfi zostało oficjalnie zaprezentowane szerokiej publiczności w Amalfi, ale my mieliśmy okazję zobaczyć je wcześniej – podczas specjalnego, zamkniętego pokazu. W Maranello świat wciąż wygląda normalnie – jak za dawnych, dobrych czasów, gdy auta budowano według własnej wizji i potrzeb, a nie pod dyktando norm, przepisów i urzędniczych wymysłów. Jako bezpośredni następca Ferrari Roma, nowe coupé 2+2 powstało z klasycznym silnikiem V8 umieszczonym centralnie z przodu. Ferrari podkreśla, że Amalfi to idealne połączenie nowoczesnej elegancji i wysokiej wydajności, co czyni ten model wyjątkowym nie tylko w gamie marki, ale i na całym rynku.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Premiery
Tak Mercedes wyobraża sobie przyszłość AMG. Bardzo dużo mocy i napęd elektryczny
Premiery
Powrót Łady. Nowy model nosi nazwę Azimut i jest SUV-em z aspiracjami premium
Premiery
Przełom dla wodoru? Renault Emblème z innowacyjnym napędem elektryczno-wodorowym
Premiery
Nowe Audi Q3: Bez dźwigni kierunkowskazów, ale z dieslem. Znamy polskie ceny
Premiery
Nowa Corvette. Najpotężniejszy amerykański seryjny supersamochód