Elon Musk, ogłaszając pod koniec stycznia 2023 roku najnowsze dane ekonomiczne Tesli, potwierdził, że produkcja Cybertrucka ruszy latem 2023 roku. Jednak ta będzie w tym roku mocno ograniczona i na rynek trafi bardzo niewiele egzemplarzy. Produkcja na dużą skalę ma ruszyć dopiero na początku 2024 roku. Teraz w Ameryce Północnej ponownie otwarto listy rezerwacyjne. Klienci z USA, Kanady i Meksyku mogą ponownie zamawiać Cybertrucka w przedsprzedaży na stronach producenta. Rezerwacja wymaga wpłacenia kwoty 100 dolarów, 150 dolarów kanadyjskich lub 2000 meksykańskich peso. Tesla już raz otworzyła i zamknęła listy rezerwacyjne dla tego modelu w 2022 roku po rzekomo 1,8 milionach zamówień w przedsprzedaży. - Chcieliśmy uniknąć długich terminów dostaw. Nawet jeśli tylko co dziesiąte zamówienie w przedsprzedaży faktycznie zamienia rezerwację na zakup - tłumaczyła wtedy Tesla. Kiedy pod koniec 2019 roku Elon Musk prezentował w Los Angeles w pełni elektrycznego pick-upa Tesli o nazwie Cybertruck, media nie były mile widziane – szef Tesli wolał otaczać się fanami. Reakcje na ekstrawertycznego pickupa były jak za czasów spotkań publiczności ze Stevem Jobsem. Musk odpowiadał na wezwania fanów w stylu „Weź moje pieniądze”, z zadowolonym wyrazem twarzy. Auto będzie produkowane w fabryce w Teksasie.
Czytaj więcej
Tesla zamierza rozpocząć pod koniec 2023 r. w Austin w Teksasie seryjną produkcję Cybertrucka, dwa lata później wobec pierwotnego terminu. Cybertruck miał być pierwszym elektrycznym pickupem na rynku, ale ograł go Ford i Rivian.
Najbardziej zauważalną zmianą względem modelu zaprezentowanego do tej pory są duże lusterka zewnętrzne. Ponadto koła nie mają już powiększonych kołpaków tylko klasyczne felgi. Nadal w prezentowanych teraz egzemplarzach jest montowana gigantyczna wycieraczka jednoramienna. Na forach poświęconych marce pada często stwierdzenie, że wycieraczka nie będzie w stanie wyczyścić całej szyby i nastąpi zmiana tego rozwiązania na klasyczne dwuramienne wycieraczki. Zasilany elektrycznie pick-up wygląda jak ruchomy trójkąt. Według Elona Muska projekt nawiązuje do legendarnego Lotusa Esprit z 1976 roku. Egzemplarz, który wystąpił w jednym z filmów Jamesa Bonda „Szpieg, który mnie kochał” został kupiony przez szefa Tesli w 2013 roku za milion dolarów.
Topowa wersja elektrycznego pickupa ma być wyposażona w cztery silniki – po jednym na każde koło. Nie jest to nowe rozwiązanie, bo pick-up Rivian R1T jest już w wersji czterosilnikowej. Cybertruck będzie również dostępny z układem skrętnych czterech kół, ale GMC Hummer EV również ma taką technologię na pokładzie. Nadwozie Cybertrucka jest wykonane z hartowanej stali nierdzewnej. Podczas prezentacji w Los Angeles Franz von Holzhausen, główny projektant Tesli uderzył młotem w drzwi kierowcy i nie pozostawił na nich najmniejszego wgniecenia. Do tej pory szczotkowana stal nierdzewna była rzadko stosowana jako materiał karoserii pojazdów, użyty był np. w DeLoreanie DMC-12. Pickup nie będzie miał klamek. Musk nie ujawnił jeszcze, w jaki sposób zamiast tego drzwi mają być otwierane. Cybertruck to olbrzymie auto o długości 5,86 m, 2,03 m szerokości i 1,90 m wysokości. Ma sześć miejsc siedzących i zadaszoną skrzynię ładunkową o długości 1,98 metra, którą Tesla nazywa Vault, czyli bunkrem. Można tam załadować 1588 kg. Prześwit wynosi 41 cm. Wariant z trzema silnikami ma przyspieszać do 97 km/h (60 mil na godzinę) w 2,9 sekundy. Tesla oferuje Cybertrucka z trzema różnymi zasięgami: 402 km, 483 km i 805 km. Mają również być opcjonalnie dostępne panele słoneczne wydłużające zasię o 30 do 40 mil dziennie.