Firma British Automotive Holding poinformowała, że brytyjsko-hinduska firma Jaguar Land Rover dostarczyła pismo zwierające m.in. wezwanie do niezwłocznego uregulowania odsetek – podał IBRM Samar. Ich wysokość liczona była według rocznej stopy oprocentowania wynoszącej 7 proc. Jest związana z opóźnieniami w spłacie kwot objętych wezwaniem z 2 grudnia 2020 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Francuz Thierry Bollore pokieruje JLR
Wtedy władze JLR zażądały od BAP (British Automotive Polska części PAH) natychmiastowej zapłaty 19,6 mln euro z tytułu dostaw samochodów oraz 3,2 mln funtów za dostawy części. Dodatkowo roszczenia dotyczyły również kolejnej spłaty, w późniejszym terminie, 16 mln euro za dostawę aut i 2,5 mln funtów za części. Zarazem koncern twierdził, że całość ww. należności będzie wymagana z chwilą rozwiązania umowy importerskiej i „na dzień sporządzenia wezwania istnieją podstawy do wypowiedzenia umowy importerskiej przez JLR ze skutkiem natychmiastowym”. Warto dodać, że taka umowa została rozwiązania – podał IBRM Samar. W połowie czerwca BAH poinformował, że JLR wyraził gotowość do wznowienia rozmów dotyczących ustalenia warunków spłaty zadłużenia. Dalszy rozwój sytuacji zapewne poznamy niedługo.
CZYTAJ TAKŻE: Elektromobilność to nowy cel na przyszłość Jaguara i Land Rovera