Reklama
Reklama

4800 zamówień na minutę. Nowy model Xiaomi miażdży konkurencję

Chińskiemu producentowi telefonów komórkowych motoryzacyjna ekspansja wychodzi w najlepsze. Nowy elektryczny model sprzedaje się z rekordową prędkością. Czy za chwilę Xiaomi prześcignie Teslę i BYD? No i co z jego europejską strategią?

Publikacja: 03.07.2025 10:08

Xiaomi YU7 startuje w Chinach od kwoty 253 500 juanów (około 128 tys. zł)

Xiaomi YU7 startuje w Chinach od kwoty 253 500 juanów (około 128 tys. zł)

Foto: mat. prasowe

Niedługo po tym, jak Xiaomi zaprezentowało swój drugi model – YU7 producent telefonów komórkowych został dotknięty prawdziwą lawiną zamówień. W ciągu pierwszej godziny wpłynęło ponad 289 000 zamówień. To znacznie lepsze otwarcie niż miał debiutancki model SU7 w poprzednim roku. Szum wokół modeli Xiaomi uderza w branżę i konkurentów w czasach niepewności konsumentów i spadków sprzedaży. W szczególności Tesla zmaga się z malejącymi wynikami sprzedaży na rynku chińskim i globalnym np. sprzedaż modelu Y rok do roku spadła w Europie o 50 proc. Elon Musk zwolnił swojego wieloletniego powiernika i wysoko postawionego menedżera Tesli, Omeada Afshara. Afshar odpowiadał za sprzedaż i produkcję w Europie i Ameryce Północnej.

Xiaomi YU7

Xiaomi YU7

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Pierwszy samochód Xiaomi pożądany przez klientów. Prawie 89 tys. zamówień w 24h

Sukces Xiaomi wydaje się mieć póki co tylko jeden kierunek: w górę! Elektryczny sedan SU7, czterodrzwiowy model w stylu Porsche Taycan osiągnął sukces na rynku chińskim w 2024 roku. W kilka miesięcy po wprowadzeniu na rynek złożono na niego 248 000 zamówień. Chińska firma szybko zwiększyła produkcję i cel produkcyjny na 2025 rok wynosi 350 000 egz. Drugi model marki to SUV w stylu Ferrari Purosangue. YU7 startuje w Chinach od 253 500 juanów (około 128 tys. zł). Wersja AWD o dużym zasięgu kosztuje około 141 tys. złotych, a topowy model, Xiaoumi YU7 Max wyceniono na około 170 tys. zł. Ten ostatni oferuje 690 KM, przyspieszenie od setki w 3,2 sekundy i zasięg wg. chińskiej normy 835 km. W pierwszą godzinę liczba rezerwacji na YU7 wyniosła 289 tys.

Xiaomi YU7

Xiaomi YU7

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Debiut Xiaomi na europejskim rynku przewidziany jest na rok 2027 

Ze względu na imponujący popyt Xiaomi po raz drugi zmaga się z problemami produkcyjnymi. Dwie istniejące fabryki są zaprojektowane tak, aby wyprodukować 150 000 sztuk samochodów rocznie. Aby zwiększyć moce produkcyjne, firma niedawno nabyła kolejną lokalizację w pobliżu swojej fabryki w Pekinie za około 80 milionów euro. Ta inwestycja to wyraźny znak długoterminowych planów ekspansji w segmencie samochodów elektrycznych. W Europie zaangażowanie Xiaomi w motoryzację jest wciąż na wczesnym etapie. Firma buduje centrum rozwoju w Monachium, w którym byli inżynierowie m.in. z BMW i Ferrari będą pracować nad udoskonaleniem dynamiki jazdy i adaptacjami europejskimi. Jednocześnie trwają przygotowania do planowanego wejścia na rynek od 2027 roku – początkowo w Niemczech, Francji i Hiszpanii.

Xiaomi YU7

Xiaomi YU7

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Nowy gracz z Chin na polskim rynku. Ma w ofercie tanie SUV-y z silnikami benzynowymi

Niedługo po tym, jak Xiaomi zaprezentowało swój drugi model – YU7 producent telefonów komórkowych został dotknięty prawdziwą lawiną zamówień. W ciągu pierwszej godziny wpłynęło ponad 289 000 zamówień. To znacznie lepsze otwarcie niż miał debiutancki model SU7 w poprzednim roku. Szum wokół modeli Xiaomi uderza w branżę i konkurentów w czasach niepewności konsumentów i spadków sprzedaży. W szczególności Tesla zmaga się z malejącymi wynikami sprzedaży na rynku chińskim i globalnym np. sprzedaż modelu Y rok do roku spadła w Europie o 50 proc. Elon Musk zwolnił swojego wieloletniego powiernika i wysoko postawionego menedżera Tesli, Omeada Afshara. Afshar odpowiadał za sprzedaż i produkcję w Europie i Ameryce Północnej.

Reklama
Tu i Teraz
Ford pobił rekord akcji serwisowych. Problemy dotykają milionów aut
Tu i Teraz
Rusza budowa kluczowego odcinka S19. Ponad 1,5 mld zł na trasę do granicy ze Słowacją
Tu i Teraz
Stellantis ogłasza upadłość w Chinach. Dług sięga miliarda dolarów
Tu i Teraz
Geely oficjalnie w Polsce. Na razie z jednym modelem. 3-letni serwis za 1 zł
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Tu i Teraz
Jakość nowych aut najgorsza od lat. Drugi najgorszy wynik w ostatniej dekadzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama