Francuz Thierry Bollore pokieruje JLR

To już pewne. Francuz Thierry Bollore, były szef Renaulta od 10 września będzie prezesem Jaguara Land Rovera. Zastąpi na tym stanowisku Ralfa Spetha, który swoje odejście z tego stanowiska zapowiedział w styczniu 2020, po 10 latach kierowania JLR.

Publikacja: 30.07.2020 07:39

Francuz Thierry Bollore pokieruje JLR

Foto: Thierry Bolloré.

Niemiecki inżynier, Ralf Speth pozostanie jednak w firmie. Będzie wiceprezesem i utrzyma swoje miejsce w zarządzie holdingu TATA Sons. Bollore został zwolniony z Renaulta w październiku ubiegłego roku. Głównym powodem jego dymisji była zażyłość z Carlosem Ghosnem i nieustanne napięcia we współpracy z również byłym prezesem Nissana, Hiroto Saikwą, a właściwie z całym zarządem japońskiej marki. Bollore, tak samo jak Carlos Ghosn dążyli do pełnej integracji Renaulta i Nissana. Saikawa opowiadał się za ich jak najgłębszym rozdzieleniem. Chciał przede wszystkim korzystnej dla obu marek bardzo bliskiej współpracy technologicznej, ale już nie korporacyjnej. To Saikawa zresztą był głównym promotorem w usunięciu Ghosna ze stanowiska, a do Bollore miał żal, że mu w tym nie pomógł.

CZYTAJ TAKŻE: JLR otwiera centrum rozwoju. Praca dla 13 tys. osób

Thierry Bollore z Renaultem rozstawał się bardzo rozżalony, a w wywiadzie dla francuskiego dziennika „Les Echo” mówił nawet o „zamachu stanu” i brutalności z jaką został potraktowany. Francuska prasa pisała wówczas, że taki rozwój wydarzeń miał miejsce przy szerokim wsparciu rządu, który jest właścicielem 15 proc. akcji Renaulta i nie chciał w żaden sposób zaostrzać stosunków z Japończykami i Nissanem. Postanowiono więc oczyścić teren do przyszłej współpracy i rozwiązać problem pozbywając się i Bollorego i Saikawy.

""

Thierry Bollore, nowy szef JLR.

Foto: moto.rp.pl

Natarajan Chandrasekaran, prezes TATA , indyjskiego giganta który jest właścicielem JLR, nie ukrywał we wtorek swojego zadowolenie z pozyskania Bollorego. Podkreślał jego wielkie doświadczenie na arenie międzynarodowej i wiedzę niezbędną do przeprowadzania transformacji w dużych firmach motoryzacyjnych.

Reklama
Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Jaguar F-Type: Sztuka odmładzania

Thierry Bollore jest rzeczywiście bardzo doświadczonym menadżerem, był w zarządach oponiarskiego giganta Michelina i producenta komponentów motoryzacyjnych — Faurecii. W Renault zaczął pracować we wrześniu 2012, a jego odejście w zeszłym roku było dużym zaskoczeniem, bo był na tym stanowisku zaledwie 9 miesięcy. Bollore był również wielkim zwolennikiem połączenia Renaulta z FCA, które nie doszło do skutku, a rozmowy załamały się we wrześniu 2019. Powody tego niepowodzenia były dwa : francuski rząd nie chciał zmniejszać swojego udziału w Renaulcie, a Japończycy w ogóle nie mieli ochoty na taką transakcję. Teraz Bollore nie ukrywa swojego zadowolenia z nowych wyzwań i podkreśla wielkie zasługi w kreowaniu marek należących do Grupy JLR i profesjonalizm jej pracowników.

Niemiecki inżynier, Ralf Speth pozostanie jednak w firmie. Będzie wiceprezesem i utrzyma swoje miejsce w zarządzie holdingu TATA Sons. Bollore został zwolniony z Renaulta w październiku ubiegłego roku. Głównym powodem jego dymisji była zażyłość z Carlosem Ghosnem i nieustanne napięcia we współpracy z również byłym prezesem Nissana, Hiroto Saikwą, a właściwie z całym zarządem japońskiej marki. Bollore, tak samo jak Carlos Ghosn dążyli do pełnej integracji Renaulta i Nissana. Saikawa opowiadał się za ich jak najgłębszym rozdzieleniem. Chciał przede wszystkim korzystnej dla obu marek bardzo bliskiej współpracy technologicznej, ale już nie korporacyjnej. To Saikawa zresztą był głównym promotorem w usunięciu Ghosna ze stanowiska, a do Bollore miał żal, że mu w tym nie pomógł.

Reklama
Tu i Teraz
Plany na trasę szybkiego ruchu. Obwodnica poprowadzona przez centrum miasta
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Tu i Teraz
Wielka Brytania pod presją złodziei samochodowych
Tu i Teraz
Kolejna marka z Chin. Chery wchodzi do Polski
Tu i Teraz
Skradzione auta są masowo sprowadzane do Rosji
Tu i Teraz
W najbliższy weekend szykuje się kolaps drogowy na autostradach w Austrii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama