Reklama

Mercedes-Maybach SL 680: Nowa definicja ostentacji

Są samochody, które nie próbują się nikomu przypodobać. Nie tłumaczą się z ceny, nie gonią za rekordami, nie udają „sportowych SUV-ów ani elektryków jutra”. One po prostu istnieją – jak głośny śmiech milionera w restauracji z gwiazdką.

Publikacja: 18.12.2025 12:03

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes-Maybach SL 680 to dokładnie taki samochód: kabriolet, który nie zna skrupułów, nie ma tylnej kanapy, a jednocześnie jest najdelikatniejszą i najbardziej luksusową interpretacją SL-a od dwóch dekad. To auto tak ostentacyjne, że aż… cudownie absurdalne. Z daleka wygląda niesamowicie – błyszczący, rzucający się w oczy samochód, którego nie sposób przegapić. Z bliska liczba naniesionych na cały samochód logotypów może cię zaskoczyć i… zachęcić, albo zniesmaczyć. To zależy, czy lubisz nosić t-shirty z dużym napisem brandu na klacie. Jeśli nie, to możesz mieć ze zrozumieniem tego auta kłopot, bo Maybach SL wygląda jak samochodowa wersja produktu Louis Vuitton. Epatuje tym, że jest Maybachem. To stylistyczna opera na kołach. Maybach nie bawi się w subtelności. SL 680 w wersji Monogram Series jest interpretacją „kto bogatemu zabroni?”. Na masce, dachu, lakierowanej pokrywie tylnej części nadwozia, kratkach wlotów powietrza, boczkach drzwi znajdziesz dziesiątki – nie, setki – logotypów Maybacha. To najwyższy poziom ostentacji, jaki dostaniesz w świecie motoryzacji.

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Monogram Series – gdy logo staje się dekoracją

Ludziom się podoba. Dawno któreś z testowanych aut nie wzbudziło takiego zamieszania, liczby zdjęć i ściągniętych spojrzeń. Oczywiście można tej ikonografiki nie zamawiać. I pewnie wielu to zrobi, a wtedy w jednolitych kolorach SL 680 wyglądać będzie po prostu przepięknie. Obłe proporcje, nowa elegancka osłona chłodnicy, pionowy znaczek na masce (niedostępny w AMG), fenomenalny wzór felg – to wszystko tworzy z SL-a bardzo wyjątkowe auto.

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Wnętrze zawstydza. Patrząc na ciemnoniebieski kolor moich jeansów, zastanawiam się, czy powinienem wsiadać do tego auta. Środek nie jest jasny, on jest biały. Nie tylko fotele, deska czy boczki drzwi. Śnieżnobiałe są również dywaniki. Maybach nie zna półśrodków. To świątynia bieli. Kiedy w końcu wsiadam, jest mi źle, że nie zabrałem jakiejś narzuty i jednorazowych ochraniaczy na buty. Czystość, miękkość połączona z subtelnymi dźwiękami – taki ma być teraz Maybach. Fotele są o wiele bardziej miękkie niż w AMG SL. Z tyłu nie ma już żadnych foteli – ich miejsce zajmuje skórzana półka przykryta speedsterowym tonneau. Praktyczne? Średnio. Stylowe? Absolutnie tak.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

To tam się wszystko zaczęło. Podróż Maybachem S580 do kolebki luksusu
Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Tłumienie drgań poprawiono dodatkowymi warstwami wygłuszenia, miększymi poduszkami silnika, bardziej „poduszkowym” zestrojeniem zawieszenia. Ten samochód nie chce, byś czuł drogę. On chce, żebyś płynął. Z jednym małym „ale” – zawieszenie nie radzi sobie, kiedy 21-calowe koła wpadają w wyrwę w asfalcie. Kwitowane to jest sporym wstrząsem i zbyt głośną pracą zawieszenia. Chociaż oznaczenie „680” sugerowałoby silnik V12, pod maską zabudowany jest znany z innych modeli ręcznie składany napęd 4.0 V8 biturbo (577 KM, 800 Nm). To mocny i bardzo dobry silnik, który w tym modelu odkrywa swoją potulną stronę – miękko brzmi, jest elastyczny i spokojny. Osiągi są więcej niż wystarczające: 4,1 s do 100 km/h, ale tu nie chodzi o liczby – w tym aucie chodzi znacznie bardziej o płynność. Gaz reaguje z delikatnym opóźnieniem, skrzynia pracuje jedwabnie miękko.

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Piękny z daleka, bezwstydny z bliska

To nie jest już samochód, który chce udowadniać, że potrafi być sportowy. To auto robi swoje, nie próbując pokazać, jakie jest szybkie. Maybach SL 680 nie jest autem dla kogoś, komu zależy na anonimowości. On istnieje po to, żebyś był widoczny. Żebyś błyszczał. Żebyś mówił światu: „tak, to jest moje, i tak – zapłaciłem za to więcej niż trzeba”. Cena startuje od kwoty 1 285 000 zł. Jest tym samym droższa o 233 800 zł od klasycznego AMG SL z tym samym napędem i nawet droższa o ponad 110 tys. zł od Performance z silnikiem o mocy 816 KM. Patrząc na cenę i charakter Maybacha, aż szkoda, że nie ma tu silnika V12. SL zawsze był luksusowym roadsterem, a AMG zrobiło z niego niestety sportowego osiłka. Maybach robi coś odwrotnego: oddaje SL-owi jego prawdziwą naturę – miękkiego, płynnego, eleganckiego, nonszalanckiego gran turismo w nowym stylu. Odważnym, kiczowatym, infantylnym, ale pięknym. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych samochodów, jakie powstały w ostatnich latach.

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama
Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Mercedes Maybach SL 680

Mercedes Maybach SL 680

Foto: Jan Guss-Gasiński

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Nowa twarz luksusu. Oto pierwszy elektryczny Maybach
Za Kierownicą
Pininfarina Battista: 1900 KM, które zmieniają fizykę
Za Kierownicą
Volvo EX30 Cross Country: SUV, który chce być wszystkim naraz
Za Kierownicą
Porsche Experience świętuje 50 lat. Szkoła ćwiczenia umiejętności i spełniania marzeń
Za Kierownicą
Tesla Model Y Performance: Niechęć, która przerodziła się w uznanie
Za Kierownicą
Ferrari 12Cilindri: Najbardziej dojrzałe Ferrari w historii
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama