Reklama

Rok, w którym motoryzacyjny performance przestał być oczywistością

Rok 2025 zapisze się w historii motoryzacji nie jako czas wielkich premier, lecz jako moment cichego odwrotu. To wtedy z konfiguratorów zniknęły samochody, które przez lata definiowały pojęcie „aut dla kierowcy”. Nie hiperauta, nie limitowane zabawki dla kolekcjonerów, ale realne, jeżdżące symbole epoki spalinowej: Porsche 718, Nissan GT-R, Ford Focus ST czy Audi RS4. Każdy z nich znika z innego powodu, ale razem tworzą jedną, bardzo czytelną opowieść.

Publikacja: 16.12.2025 09:12

Porsche 718 Boxster to jedno z bolesnych pożegnań 2025 roku

Porsche 718 Boxster to jedno z bolesnych pożegnań 2025 roku

Foto: mat. prasowe

Oficjalnie powody są znane: normy emisji, cyberbezpieczeństwo, koszty homologacji, elektryfikacja. Porsche 718 Cayman i Boxster padły ofiarą przepisów, a nie braku popytu. Paradoks polega na tym, że im bliżej końca, tym bardziej były pożądane – szczególnie wersje GTS 4.0 z manualem. W świecie coraz cięższych, coraz bardziej złożonych aut, 718 stał się antytezą nowoczesności. I właśnie dlatego musiał odejść. W ofercie na szczęście zostały póki co dwie wersje: 718 Spyder RS i 718 Cayman GT4 RS.

Porsche 718 Spyder RS póki co pozostał w sprzedaży

Porsche 718 Spyder RS póki co pozostał w sprzedaży

Foto: mat. prasowe

Elektryfikacja nie zawsze oznacza postęp

Audi RS4 i BMW M8 znikają w cieniu elektryfikacji, ale na dwa bardzo różne sposoby. RS4 ginie jako ofiara korporacyjnej strategii, w której nazwy, napędy i narracja rozjechały się ze sobą. Jego następca będzie szybszy, mocniejszy i bardziej „racjonalny”. BMW M8 natomiast odchodzi po cichu, bo rynek przestał potrzebować takiego auta. Hybrydowe M5 brutalnie uświadamia, jak bardzo zmienił się punkt odniesienia: nagle nawet duże V8 bez baterii wydaje się niemal analogowe.

Audi RS4 Avant

Audi RS4 Avant

Foto: mat. prasowe

BMW M8 było oferowane w trzech wersjach nadwozia: kabriolet, coupe i 4-drzwiowe Gran Coupe

BMW M8 było oferowane w trzech wersjach nadwozia: kabriolet, coupe i 4-drzwiowe Gran Coupe

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Hot hatche umierają nie przez klientów

Ford Focus ST to jedno z najboleśniejszych pożegnań. Nie dlatego, że był najlepszy w historii tego modelu, lecz dlatego, że był ostatnim normalnym hothatem. W tej klasie aut pozostał Volkswagen Golf GTI i Honda Civic Type R, która odleciała z ceną (od 262 tys. zł). Focus ST był złotym środkiem. Szybki, praktyczny, przystępny. Jego zniknięcie nie wynika z braku chętnych, lecz z decyzji korporacyjnych, które uznały, że segment przestał się opłacać. To sygnał ostrzegawczy: rynek nie zawsze decyduje.

Ford Focus ST

Ford Focus ST

Foto: mat. prasowe

Regulacje wygrywają z charakterem

Nissan GT-R to osobna historia. Samochód, który przez 18 lat redefiniował pojęcie osiągów, kończy karierę bez następcy. Nie dlatego, że stracił sens, lecz dlatego, że marka nie ma dziś zasobów, by go kontynuować. GT-R był brutalny, techniczny, pozbawiony romantyzmu, ale skuteczny. Jego zniknięcie to symbol słabszej kondycji dawnych gigantów, którzy kiedyś mogli rzucić wyzwanie Porsche czy Ferrari bez kompleksów.

Nissan GT-R

Nissan GT-R

Foto: mat. prasowe

V8 jako ostatni bastion emocji

Lexus RC F i Mercedes-AMG GT 4-Door przypominają, że problemem nie jest tylko elektryfikacja, ale też utrata tożsamości. RC F nigdy nie wygrywał testów, ale miał coś, czego rywale stopniowo się pozbywali – silnik z charakterem. AMG GT 4-Door natomiast przegrał z własną nazwą: był za bardzo GT i za mało sedanem, za drogi, za niejasny. Jego elektryczny następca będzie szybszy. Pytanie tylko, czy trafi w preferencję klientów, bo z tym dywizja AMG czasami ma problem.

Lexus RC F

Lexus RC F

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama
Mercedes-AMG GT63 S E Performance 4-Door

Mercedes-AMG GT63 S E Performance 4-Door

Foto: mat. prasowe

Co naprawdę skończyło się w 2025 roku?

Nie skończyły się samochody sportowe. Skończyła się epoka, w której osiągi były efektem pasji, a nie algorytmu. Modele, które zniknęły w 2025 roku, łączy jedno: powstały z myślą o kierowcy. Ich następcy będą lepsi w każdym arkuszu Excela. Ale to właśnie te auta – RS4, 718, GT-R, Focus ST – będziemy wspominać jako ostatnie, które dawały coś więcej niż przyspieszenie. I być może dopiero wtedy zrozumiemy, że 2025 nie był rokiem pożegnań. Był rokiem ostrzeżenia.

Czytaj więcej

Ferrari 12Cilindri: Najbardziej dojrzałe Ferrari w historii
Po Drodze
Te samochody i rozwiązania wyprzedziły przyszłość. 10 innowacji, które zmieniły motoryzację
Po Drodze
Wynalazek, który ocalił silnik spalinowy. Turbodoładowanie ma już ponad 50 lat
Po Drodze
Kończy się era kolejnych fajnych modeli aut. Ostatni Ford opuścił fabrykę
Po Drodze
Koniec ery Godzilli. Nissan GT-R R35 odchodzi po 18 latach chwały
Po Drodze
Szept luksusu unoszący się nad asfaltem. Rolls-Royce Phantom ma 100 lat
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama