Ewolucja jest często lepsza od rewolucji i dokładnie tak jest również w przypadku nowej generacji flagowego SUV-a Skody. Nowy Kodiaq jest dopracowany, jeszcze bardziej przemyślany i dopieszczony. To jedno z tych aut, w których ciężko znaleźć minusy i wady. I jedno z tych, że mimo swojej normalności co chwilę coś pozytywnie zaskakuje. W nowej wersji jest więcej miejsca na bagaż i pasażerów, jest też nowa deska rozdzielcza i nowe silniki.
Skoda Kodiaq 2.0 TDI (150 KM, 4x2)
Skoda Kodiaq to światowy sukces
Wiecie, skąd pochodzi nazwa Kodiaq? To nazwa, która została zaczerpnięta z języka Aleutów, mieszkających na łańcuchu wysp w pobliżu Alaski. Kodiaq to słowo, które oznacza niedźwiedzia. I tak nikomu prawie nieznane słowo stało się bardzo popularne. Od 2016 roku sprzedano prawie 800 tys. egzemplarzy pierwszej generacji Skody Kodiaq w 60 krajach świata. Największy SUV z Czech znakomicie wpisał się w trend klientów poszukujących auta na tyle zwinnego, żeby nadawało się do miasta, ale obszernego we wnętrzu żeby je wykorzystać w różnych codziennych sytuacjach.
Skoda Kodiaq 2.0 TDI (150 KM, 4x2)
Druga generacja, oparta na platformie modułowej MQB. Kodiaq jest nieznacznie większy, ale tylko pod względem długości – o dobre 6 centymetrów, do 4758 mm. Rozstaw osi, szerokość i wysokość pozostały takie same (2791mm/1864 mm/1679 mm). Skoda na szczęście nie popadła w gigantomanię i nie powiększa jak wielu konkurentów z generacji na generację swoich aut. Kodiaq pierwszej generacji znakomicie się zestarzał. Uniwersalny design sprawdza się i Skoda to wie, bo kilka modeli z Czech potwierdza, że dobrze i godnie przechodzą na stylistyczną emeryturę.